Do czego potrzebny jest pośpiech?

Opublikowano 1 grudnia 2012 w kategoriach Uczmy się na błędach .

Do czego potrzebny jest pośpiech

 

Mecz, obie po, licytacja:

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

1 (1)

pas

1

3

5 (2)

Pas

5 (3)

Pas

5 (4)

Pas

6 (5)

Pas

7

Pas

Pas

pas

 

 

 

 

  1. Silny trefl
  2. Exclusive Blackwood
  3. 1 as poza treflowym
  4. Pytanie o ew. króla
  5. Król karo

 

W co wistujesz z ręki:

 

982

3

103

AKD10865

 

Wiesz, że w dziadku ukaże się renons trefl. Tym niemniej zagranie w trefla wydaje się bezpieczne. Inne wisty mają większe lub mniejsze mankamenty: wist kierowy – bo można wydłubać partnerowi czwartego waleta czasami nawet z 10-ką. Karowy – to wist w jakieś źródło lew przeciwników. Pikowy? Partner nie kontrował 5 , więc wist w ten kolor może wydłubać mu ewentualną damę. W tej sytuacji wzruszyłeś ramionami i wymaszerowałeś asem trefl. Przecież to zagranie nie może pomóc przeciwnikowi  w wyrobieniu czegokolwiek w tym kolorze. Że może to być zagranie w podwójny renons? Mało prawdopodobne z powodu statystyki, no i milczenia partnera, który mając resztę trefli mógłby coś bąknąć, np. kontrę na 5 (choć takiego obowiązku nie ma, kiedy nie posiadamy w kolorze wysokiej figury).

Jest jednak jeden mankament wistu w trefle, który na początku trudno dostrzec. Jest nim zagranie dające dodatkowe tempo rozgrywającemu do wykonania większej liczby przebitek, niż mógłby to on sam zrealizować. I właśnie był to taki przypadek:

 

 

 

AD6

KW84

AD8762

 

982

3

103

AKD10865

 

K743

9765

W94

72

 

W105

AD102

K5

W943

 

 

Partner mógł skontrować 5 ale skąd on miał mieć pewność, że ten jeden as u rozgrywającego nie jest asem pik?

Czy mogliśmy uniknąć jedynego wypuszczającego wistu? Sytuacja jest bardzo rzadka. Tym niemniej mając singla kier mogliśmy dopuszczać, że nasz partner może w nich mieć 4 karty i rozgrywka nie będzie polegała na prostym schemacie „najpierw atuty”.

Obrót w rozdaniu był 30-impowy. Dlaczego taki „mały”? Bo na drugim stole zagrano tylko 4 . A zdarzyło się to w meczu półfinałowym turnieju seniorów Baze Cup w USA pomiędzy teamami Kasle i De Martino. Ten pierwszy team pokonał w finale team Gupta naszpikowany największymi gwiazdami brydża ostatnich lat – Hamman – Meckstroth, Stansby – Bramley. Najbardziej znaną parą teamu Kasle byli Boyd – Robinson i to oni doszli do tego dobrego szlema.


About

Zawodnik, trener, działacz, wybitny publicysta brydżowy. Wielokrotnie powoływany na stanowisko trenera-selekcjonera juniorów, pełnił funkcję kapitana reprezentacji Polski Juniorów na Mistrzostwach Europy. Jest pierwszym trenerem w Polsce, który uzyskał pierwszą klasę trenerską (1987).


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


Shortlink: