Skutki metody tresury…
Opublikowano 5 maja 2015 w kategoriach Artykuły - felietony .
SKUTKI METODY TRESURY
Wśród rzeszy graczy olbrzymia większość wyucza się pewnej liczby odruchów i gra napędzana nimi do końca życia. Rozliczność wydarzeń brydżowych (żeby ludzkość rozegrała wszystkie możliwe układy 52 kart potrzeba milionów lat) co jakiś czas dewaluuje ten sposób nabycia umiejętności. W skrajnych przypadkach przybiera wręcz karykaturalną formę.
Od kilkunastu lat posługuję się przykładem autentycznym na okoliczność wyboru koloru wistu po licytacji:
W | N | E | S |
nazwisko | nazwisko | nazwisko | nazwisko |
Pas | Pas | 1 ♣ | |
Pas | 1 ♦(1) | Pas | 1 BA(2) |
Pas | 2 ♣(3) | Pas | 3 BA |
Pas | Pas | Ktr | Pas |
Pas | pas |
Pytanie jakie zadawałem – w jaki kolor wistujesz?
– A co mam w ręce?
– 13 kart i wszystkie kolory masz reprezentowane…
Ponieważ na podaną okoliczność testowałem większą liczbę zawodników przytoczę udzielane odpowiedzi:
– to ja wistuję w piki – kontra partnera to kontra warszawska…
– w krótszy starszy…
– w najkrótszy z posiadanych kolorów, bo tam gdzie ja mam krótko, to partner ma długo…
Testowani byli zawodnicy I i II ligi.
Dziś – każde dziecko przeszkolone na brydżowym obozie odpowiada bezbłędnie:
– Wistuję w karo, bo kontra partnera oznacza, że ma on dobry kolor, za pomocą którego chce obłożyć 3 BA. Jest to więc albo kolor pełny z AKDxx co najmniej, albo koronka KDW10x z bocznym asem. Nie mogą to być ani kiery, ani piki, bo partner mógłby i powinien je zgłosić na poziomie jednego po inicjacyjnym pasie. Nie mogą to być trefle, bo wtedy partner mógłby i powinien skontrować Staymana. Zatem to są kara, bo partner nie mógł ich wskazać względnie bezpiecznie w żadnym momencie licytacji, bowiem kontra na 1 ♦ jest kontrą wywoławczą.
Przed wielu laty, w okresie raczkowania brydża, pewien angielski Kowalski wymyślił sygnał, który od jego nazwiska nazwano sygnałem Smitha. Polegał on na tym, że w drugiej, a najdalej trzeciej lewie wyjaśniało się, czy pierwszy wist był dobry. W czasach królowania wistu naturalnego dokonywało się tego poprzez dołożenie wysokiej karty, lub dokładania w kolejności wyższa – niższa.
Kilkadziesiąt lat później w konkursie IBPA (International Bridge Press Association) pani Dorothy Hayden odgrzała pomysł Smitha i napisała króciutką rozprawkę na temat użyteczności tego sygnału. Punktem wyjścia była następująca konfiguracja koloru:
♠ xx
♥ ♦ ♣ |
||
♠ A10xxx
♥ ♦ ♣ |
♠
♥ ♦ ♣ |
Wist przeciwko kontraktowi w BA następuje spod asa, partner dokłada waleta, a rozgrywający bije to królem. Wistujący spod asa dochodzi do ręki jako pierwszy z obrońców i jego zmorą jest pytanie – kto jest posiadaczem damy w kolorze wistu. Jeśli partner – mamy do ściągnięcia resztę koloru. Jeśli przeciwnik – trzeba szukać dojścia do partnera, by podegrał on wrażą figurę. Niewłaściwe zgadnięcie prowadzi do katastrofy. I w takiej sytuacji zrzutka partnera miała tę wątpliwość rozwiązać. W publikacji pani Hayden jeszcze posługiwano się wistem naturalnym, więc sygnałem potwierdzającym było dołożenie wysokiej karty.
Pomysł pani Hayden odleżał dłuższy czas, by nagle eksplodować w naszej ojczyźnie. Zapomniano przy okazji zarówno nazwisko niezidentyfikowanego pana Smitha, jak i znanej na całym brydżowym świecie pani Hayden. Pojawiło się określenie potwierdzenie wistu. I jak każda nowinka zaczęła gwałtownie się plenić – od potwierdzenia przez drugiego broniącego, do potwierdzenia z obu rąk, od kontraktów w BA, do wszystkich kontraktów. W kąt poszły sygnały Lavinthalopodobne, marki, demarki i ilościówki. Oczywiście przy okazji dostosowano sygnał do mechanizmów wistu odmiennego. Uzgadnianie wistu zaczynało się (i często kończyło) ustaleniem – czy gramy potwierdzeniem wistu.
Doprowadzało to do sytuacji w których było i śmieszno i straszno. Przed laty opisałem rozdanie, w którym intencje partnerów rozjechały się jak budowana w socjalizmie autostrada.
♠ A53
♥ W84 ♦ 104 ♣ ADW54 |
||
♠ 9742
♥ 965 ♦ A75 ♣ 987 |
♠ W10
♥ K103 ♦ DW982 ♣ K32 |
|
♠ KD86
♥ AD72 ♦ K63 ♣ 109 |
NS po, dealer N, licytowano:
W | N | E | S |
nazwisko | nazwisko | nazwisko | nazwisko |
1 ♣ | 1 ♦ | Ktr | |
2 ♦ | Pas | Pas | Ktr |
pas | 3 ♣ | Pas | 3 BA |
Pas | Pas | pas |
W wymaszerował posłusznie w środkowe karo, zgodnie ze stosowanym systemem wistowym. Ze stołu blotka, partner 8-ka, rozgrywający króla. Następna lewa to 10-ka trefl z ręki rozgrywającego, do której obrońcy dołożyli ♣7 (W) i ♣ 2 (E). Było to potwierdzenie wistu z obu rąk. Dziesiątka wzięła więc lewę. Następnego trefla zagranego do waleta (W – ♣ 8) E pobrał królem i zagrał waleta karo. Rozgrywający dołożył małe i W stanął przed „dylematem”. Partner potwierdził wist karowy, a wygląda na to, że nie ma damy. Puścił więc waleta karo, a wraz z nim dwie lewy i cały kontrakt. E posiadał bowiem na początku w karach DW98x.
Po rozdaniu odbyła się rozmowa, nie w tym samym języku oczywiście:
E – czy gramy potwierdzeniem wistu?
W – oczywiście że gramy…
E – no to ja ci potwierdziłem wist w karo dokładając ♣ 2…
W – ja ci też potwierdziłem dokładając ♣ 7…
E – siódemka była dla mnie nieczytelna….
W – ale kolejny trefl – 8-ka, chyba wyjaśniła sprawę jednoznacznie. Poza tym z licytacji było jasne, że posiadam figurę karo, bo ze słabiutką ręką popieranie koloru partnera z trzykartowym fitem nie jest najmądrzejsze.
Problem był panelowany i z grubsza połowa popierała zagranie E. Brr…
Zagranie waletem z podanej konfiguracji jest – nawet przy stosowaniu konwencji potwierdzenie wistu – niedopuszczalnym przerostem formy nad treścią. Przecież trzymając się tępo konwencji „potwierdzenie wistu”, E powinien konsekwentnie zagrać najmniejszym karem do wskazanej przez partnera figury, zmuszając go do przejęcia, co nie zablokowałoby koloru. Jeśli zaś nie dowierzał partnerowi (to taki brydżowy rak) i chciał zagrać czytelnie, to grając damę karo pokazałby nawet ślepemu swoją całą początkową konfigurację koloru.
Podobny motyw łopatologii zrzutowej ( i braku wyobraźni – dodajmy) opowiedział mi partner nr. 408 na mojej prywatnej liście. Obrońcy bronili kontraktu bezatutowego przy takim rozkładzie koloru:
♠ 104
♥ ♦ ♣ |
||
♠ AK6
♥ ♦ ♣ |
♠ DW98
♥ ♦ ♣ |
W zaciągnął króla, a E „zachęcił” najmniejszą. Para grała odmiennym wistem i W nie był w stanie rozszyfrować podstępnej zrzutki partnera(?). Zmienił więc atak. Ileś lew poszło do piachu.
Inna stara opowieść z takim samym motywem, znanym jako „zrzuć mi dyskę” wyglądała tak:
♠ Axx
♥ ♦ ♣ |
||
♠ KDx
♥ ♦ ♣ |
♠ W109x
♥ ♦ ♣ |
Też grano w bez atu. Do wistu w króla (ze stołu małe), E dołożyła po dojrzałym namyśle …9-kę (!?). Tym razem para grała wistem naturalnym.
W zmienił atak, a po skończonym rozdaniu wystąpił z pretensją do partnerki:
– Co ty mi zrzucasz jakąś dziewiątkę. Ty zrzuć mi dyskę, to będę wszystko wiedział.
Tym razem wśród miłośników waletów trafił swój na swego – chciałoby się powiedzieć.
Kolejny przykład zaczadzenia mózgu gadżetem, który ma sens wyłącznie w szczególnych pozycjach wistowych i nie trudno je wyodrębnić.
NS po, dealer N
♠ KW
♥ A8654 ♦ ADW ♣ DW5 |
||
♠ D8763
♥ DW32 ♦ 104 ♣ 97 |
♠ 1054
♥ K10 ♦ K8652 ♣ 1083 |
|
♠ A92
♥ 97 ♦ 973 ♣ AK642 |
W | N | E | S |
nazwisko | nazwisko | nazwisko | nazwisko |
1 ♥ | Pas | 2 ♣ | |
Pas | 2 BA | Pas | 3 BA |
Pas | Pas | pas |
N grał 3 BA po wiście w ♦ 5-kę. Rozgrywający pobrał to damą – ukrywając posiadanie waleta. Teraz nastąpiło zagranie damy trefl i trefla do asa. W dołożył ilościowo trefle w kolejności 7-9. Teraz rozgrywający wykonał impas damy pik i pociągnął do końca trefle. Powstała końcówka:
♠ –
♥ A8 ♦ AW ♣ – |
||
♠ –
♥ DW3 ♦ 4 ♣ – |
♠ –
♥ K10 ♦ K8 ♣ |
|
♠ –
♥ 97 ♦ 97 ♣ – |
W skompletował ilościówki w pikach i kierach, więc rozkłady były jasne dla wszystkich. W tej końcówce zagrany został kier ze stołu – W podłożył waleta, N asa, a E – po dojrzałym namyśle nie był w stanie się odblokować. Bo było potwierdzenie wistu… To, że partner podkładał waleta w kierach, oraz to – że rozgrywający mając AD w kierach – miał stuprocentowy wpust karem, a nie wymagający ciężkiego błędu wpust kierem, nie wystarczyło na rozjaśnienie mgły jaką potwierdzenie wistu zaciągnęło nad rozdaniem.
Szczytem bezmyślności należy określić zagranie E w rozdaniu:
Turniej na maksy
♠ DW108
♥ W9 ♦ KD9 ♣ KW62 |
||
♠ 9743
♥ A742 ♦ W1084 ♣ 4 |
♠ K52
♥ K1083 ♦ 32 ♣ 10875 |
|
♠ A6
♥ D65 ♦ A765 ♣ AD95 |
S grał 3 BA – wist ♦ W. Zagrano pika do asa i pika. W dołożył 3-kę i 9-kę. E po wzięciu królem – zagrał w karo …. Bo potwierdzono wist…. Dołożenie 9-ki nie miało żadnego znaczenia.
Komentarze