Dawnych mistrzów czar

Opublikowano 3 maja 2016 w kategoriach Artykuły - felietony .

DAWNYCH MISTRZÓW CZAR

Jak porównuję publikacje brydżowe na przestrzeni lat, to stwierdzam, że dawniejsi mistrzowie jawią mi się jako rycerze okrągłego (choć kwadratowego) stołu, a dzisiejsi przypominają cyborgów. Coraz mniej we współczesnych publikacjach pięknych rozgrywek i wistów. Nawet konkursy ogólnoświatowe nie grzeszą nadmiarem konkurencji, a zwycięskie zagrania drzewiej przeszłyby niezauważone.

Niewątpliwie przyczynił się do tego rozwój teorii licytacji, który doprowadził do produkcji kontraktów, które rozgrywane są przez wyspecjalizowane cyborgi w sposób automatyczny. Jakąś niewątpliwą winę ponoszą też autorzy publikacji brydżowych. Współcześni są też jakby mechanicznymi robotami. Dawni przypominali bardziej romantycznych rycerzy. Dawni mistrzowie musieli się zmagać nieraz z kontraktami, których szanse wygrania oscylowały w okolicach prawdopodobieństwa trafienia trzynastki w totku piłkarskim.

By – szczególnie młodej generacji – przybliżyć skalę trudności i kilku sylwetek dawnych mistrzów – zaprezentuję kilka problemów rozgrywkowych.

Rozgrywasz 6 z nieco nienaturalnej pozycji – patrząc z dzisiejszych czasów i całkiem naturalnej w stylu retro. Jest to pozycja W:

KW109

AK3

A102

A32

  AD876

76

D5

W654

N zawistował 10-ką (wist naturalny). Ze stołu małe i dama od S. teraz warunkiem wygrania jest secowy mariasz trefl i król karo w ręce S.      Dobrze było też żeby nie miał on więcej niż trzy kiery. Spróbuj teraz pomęczyć się sam nad rozgrywką zanim zaczniesz czytać dalej.

Atutujemy trzy razy, bo zastaliśmy najczęstszy podział 3-1, gramy trzy razy kiery przebijając w stole i wpuszczamy S-a treflami. Jeśli miałby on same kara musiałby wyjść spod króla dając dwunastą lewę. Ale obrońca wysupła kiera grając w podwójny renons. Końcówka jest taka:

9

A102

3

  8

D5

W6

Zabicie pikiem w ręce i wyrzucenie kara ze stołu nie daje zwycięstwa. Warunkiem koniecznym jest zastanie w ręce N waleta karo. Króla na pewno ma S, bo inaczej wyszedłby w ten kolor.

– Do czego to ma posłużyć?

Ano do przetransferowania zatrzymania karowego na rękę N. Ponieważ zatrzymuje on także kolor treflowy będzie możliwe ustawienie jego ręki w przymusie treflowo-karowym. W tym celu – w przedstawionej końcówce – pozbywamy się z ręki kara, przebijając w stole, skąd gramy damę karo. Podłożonego króla bijemy asem i zgrywając ostatniego atuta nie pozostawiamy Obrońcy N wyjścia. Nie może on bowiem utrzymać obu zatrzymań.

Cale rozdanie:

  2

D1085

W976

10987

 
KW109

AK3

A102

A32

  AD876

76

D5

W654

  543

W942

K843

KD

 

Rozgrywał Pietro Bernasconi – reprezentant Szwajcarii sprzed pół wieku.

Teraz w akcji jego sławniejszy partner  Jean Besse. Kontrakt brzmi 3 BA po otwarciu S 1 .

D42

KW9

AKD742

A

  853

A82

6

W109432

N zawistował w pika, a S zagrał asa, króla i trzeciego pika. Do drugiego i trzeciego pika N dołożył dwa trefle. Teraz trzy razy karo. Niestety 4 kara odłożyły się w ręce S. Spróbuj rozwiązać problem sam. Układ kart musi być zdeterminowany abyś mógł osiągnąć sukces. Całe rozdanie:

  9

76543

53

K8765

 
D42

KW9

AKD742

A

  853

A82

6

W109432

  AKW1076

D10

W1098

D

 

Teraz już chyba sobie poradzisz. Zgrywamy asa trefl oraz króla i asa kier i na waleta trefl usuwamy blokującego kiera. N musi nas dopuścić do fort w dziadku.

Ówczesna reprezentacja Szwajcarii składała się z samych przyjezdnych, czyli przyszywanych obywateli tego kraju, stąd kolejne imię i nazwisko rodem z kolejnej nacji. Tym razem rozgrywa George Catzeflis. Kontrakt 6 po otwarciu 4 przez S:

AD10876

KD64

853

  K954

KW9

A3

AW64

Wist 10-ka. Rozgrywający zagrał na kombinację odwrócona ręka plus przymus treflowo-karowy ręki N. Przebił pika, zagrał trefla do waleta. S pobrał damą i bardzo dobrze kontynuował trefle. Teraz Catzeflis przebił pika, wszedł dwukrotnie kierami do stołu, przebił dwa piki, asem karo do stołu przebicie ostatniego pika asem i kier. To wyegzekwowało przymus przeciwko N, który miał od początku:

10

543

109875

K1097

N bronił nie najmocniej. Gdyby na zagranego trefla podłożył króla mógł stworzyć iluzję dobrze położonego mariasza trefl. Wtedy rozgrywka mogłaby się potoczyć inaczej.

Kolejne rozdanie rozgrywasz z Tomem Fenwickiem – też Szwajcarem.

Licytacja:

W N E S
nazwisko nazwisko nazwisko nazwisko
    1 2 (1)
2 Pas 3 Pas
3 Pas Ktr
Pas Pas pas

1) Mocnawe

AKDW1097

432

D104

  8

5432

AD75

AK32

Wist (naturalny) nastąpił 8-ką karo. Perspektywy nie wyglądają zbyt różowo. Na cztery lewy treflowe nie ma co liczyć w świetle licytacji. S nie powinien mieć 5-ciu kar (nie zgłosił ich po 3 ). Zatem posiada cztery i to dokładnie KW109. Fenwick przepuścił więc karo, a S po wzięciu 9-ką odwrócił w trefla. Całe rozdanie:

  652

W106

86

W9876

 
AKDW1097

432

D104

  8

5432

AD75

AK32

  43

AKD987

KW109

5

 

Czy widząc wszystkie ręce poradziłeś sobie z rozgrywką? Trzeba doprowadzić do końcówki:

 

nieistotne

 
10

43

10

 

54

A

K

 

AK

KW

 

Zagranie trefla do asa egzekwuje przymus krzyżowy przeciwko S. Jeśli wyrzuci karo – zgrywamy asa i do forty karo dochodzimy atutem. Jeśli zaś wyrzuci kiera – przebijamy ten kolor i do forty dochodzimy asem karo.

Mam nadzieję, że poradziliście sobie drodzy Czytelnicy przynajmniej z częścią rozdań.

Teraz trudniej się uczyć od współczesnych mistrzów, bo często po zgraniu kilku lew chowają karty i zapisują wynik. Może więc rozgrywają równie pięknie jak dawniejsi mistrzowie tylko nie chcą się chwalić?  Transmisje na BBO częściowo nadwątlają taką tezę.

—————————————————————————————————————-

W 1990 roku przed MŚ w Genewie urządzono PAR HAND CONTEST – gdzie trzeba było rozgrywać zadania na komputerze. Liczył się zarówno czas jak i dokładność. Niejaki Benito Garozzo zdublował kilku następnych po nim uczestników tego konkursu. Młode cyborgi nie umiały sobie zbyt dobrze radzić z problemami ułożonymi przez wspomnianego na początku Pietro Bernasconiego. W Lille, w podobnym konkursie było już trochę lepiej, ale wielu starych mistrzów zmieniło pokój gry…


About

Zawodnik, trener, działacz, wybitny publicysta brydżowy. Wielokrotnie powoływany na stanowisko trenera-selekcjonera juniorów, pełnił funkcję kapitana reprezentacji Polski Juniorów na Mistrzostwach Europy. Jest pierwszym trenerem w Polsce, który uzyskał pierwszą klasę trenerską (1987).


Komentarze


Shortlink: