544. Skąd mogłem wiedzieć?
Opublikowano 29 lipca 2018 w kategoriach Wist .
Rozwiązanie:
Czy przed zagraniem dokonałeś analizy rozdania? Jeśli tak to doliczyłeś się chyba, że partner ma „parę oczek” z pikami KDW i coś. Gdyby bowiem S miał większą siłę np. koło 16 PC, to być może nie zamykałby tak szybko licytacji. Ile tych pików powinien mieć? Jeśli 5 co mogłoby sugerować zarówno dołożenie ♠ 10 przez rozgrywającego jak i zabicie asem drugiej rundy pików. Jeśli partner miałby 5 kart w pikach z KDW i wspomniane „parę oczek”, to chyba wszedłby 1♠ dla wskazania wistu, bo przecież za chwilę BA mogło być zajęte z ręki N. Zatem partner nie powinien mieć 5 pików. Z tego wniosek, że nie obkładamy zagraniem w piki, a trzeba coś podegrać. To coś pokazuje najsłabszy stół – wyjdź w kiery.
Całe rozdanie:
♠ 764
♥ W8 ♦ AKW107 ♣ K54 |
||
♠ KDW8
♥ K65 ♦ 54 ♣ DW73 |
♠ 953
♥ 10943 ♦ D82 ♣ 986 |
|
♠ A102
♥ AD72 ♦ 963 ♣ A102 |
Jeśli odejdziesz w pika i partner skasuje swoje dwie lewy w tym kolorze, to dojdzie do 5-kartowej końcówki:
♠ –
♥ W8 ♦ 10 ♣ K5 |
||
♠ –
♥ K6 ♦ – ♣ DW7 |
♠ –
♥ 1094 ♦ – ♣ 98 |
|
♠ –
♥ AD ♦ – ♣ A102 |
…w której na ostatnie karo S pozbędzie się damy kier, a W? W znajdzie się w przymusie. Czy S tak zagra? Nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że jak Ty zagrasz w kiera, to rozgrywający nie wygra kontraktu.
To trochę wyższa szkoła jazdy, ale oparta na prostym spostrzeżeniu, że partner nie powinien mieć 5 pików.
PS.
Przed 30 laty Roman Krzemień zaproponował rozwiązanie techniczne mające wyjaśnić liczbę kart w kolorze wistu. W podanym przykładzie Z parzystej liczby kart wistujący w drugiej lewie wychodzi pierwotnie drugą kolejną kartą – tu damą, a z nieparzystej liczby kart trzecia pierwotnie – tu waletem. Niczemu to nie przeszkadza, a w mniej przejrzystej sytuacji jak opisana może być jedyną wskazówką do dalszego postępowania.
Komentarze
Zastanawiam się w jaki sposób mogłem dołożyć pik waleta, skoro na diagramie go nie mam?
Heniu – pamiętasz jak pop uczył jak powstał socjalizm w oparciu o pierwiastki religijne? Przypomnę Ci tylko końcówkę – taż w eti wremia nie było Krasnej Armii…. Gdzieś Ty zobaczył waleta pika? Walet to figura i oznacza się go WIELKĄ literą….Czytaj ze zrozumieniem…
Kiełku drogi, ale czemu „pod najsłabszy stół”? Zamień asa trefl na króla kier – wypuścilimy.
Decyduje druga lewa. Skoro partner wyszedł damą, to ma waleta. A jeśli wyszedł damą, a nie waletem… Tak, to się kłóci z koncepcją RK (co trzeba mieć, by pisać artykuły brydżowe? Inicjały RK).
Można też pomyśleć nad przepuszczeniem kara żeby zobaczyć, czym rzgr wróci do ręki i co rzuci partner, ale jeśli do drugiego kara rzuci nie-karo, to do trzeciego rzuci w naszym kierunku coś ciężkiego, i daj Boże, żeby tylko słowo.
„Decyduje druga lewa. Skoro partner wyszedł damą, to ma waleta. A jeśli wyszedł damą, a nie waletem… ”
Mogłem uwypuklić znaczenie zagrania damą pik, z nie waletem.
„Tak, to się kłóci z koncepcją RK (co trzeba mieć, by pisać artykuły brydżowe? Inicjały RK).”
Tomek, czy to jakiś dalszy ciąg jakiejś kampanii wyborczej? Ja w żadnej nie kandydowałem:)