670. Coś trzeba wybrać…

Opublikowano 29 lipca 2018 w kategoriach Rozgrywka .

Rozwiązanie:

  1. Rozgrywka ma wiele aspektów. Przeciwnik odebrał nam naszą prawie stuprocentową szansę wygrania przez przebicie dwóch trefli. Trzeba jednak rozgrywać „tu i teraz” w warunkach, jakie zaistniały po wiście w atuta. Najpierw powinniśmy utrzymać się kierem w ręce i spróbować zagrania do damy trefl. Jeśli zostanie ona zabita królem i przeciwnik będzie kontynuował kiery przebijemy jednego trefla wykorzystując szansę odpadnięcia waleta. Następnie zagramy karo do asa, odbierzemy atuty i przebijemy karo, doprowadzając do końcówki:
5

6

10

  AW

8

 

Jeśli N posiadał 4+ kara, a S waleta trefl zagranie w ostatniego kiera egzekwuje podwójny przymus.

Inna szansa – trzeci mariasz pik jest znacznie mniejsza, a impas waleta trefl po nieudanym zagraniu do damy będzie niepotrzebnym ryzykiem, jeśli zachodzi taki układ jak sugerowano w rozwiązaniu.


About

Zawodnik, trener, działacz, wybitny publicysta brydżowy. Wielokrotnie powoływany na stanowisko trenera-selekcjonera juniorów, pełnił funkcję kapitana reprezentacji Polski Juniorów na Mistrzostwach Europy. Jest pierwszym trenerem w Polsce, który uzyskał pierwszą klasę trenerską (1987).


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


Shortlink: