UCZMY SIĘ NA BŁĘDACH

Z PARTNEREM, A NIE Z PRZECIWNIKIEM

29.03.2006

Wist 3.

 

W meczu otrzymujesz rękę:

 

10 8 7

 

D 6 5

 

10 9 7 2

9 8 6

 

Licytacja:

 

W

N

E

S

   

Pas

1

2

2 BA(1)

Pas

4

Pas

Pas

Pas

 

 

 

 

1) inwit z fitem

 

 

 

Partner wistuje królem. Ręce Twoje i dziadka:

 

 
 

K 4 3

 
 

K 10 8

 
 

K 5 4

 
 

10 7 3 2

 
 

10 8 7

 
 

D 6 5

 
 

10 9 7 2

 
 

9 8 6

 
 

   

 

Dokładasz czytelną ilościówkę – 9-kę. Rozgrywający bierze asem i gra 2-kę. Partner dodaje 3-kę, ze stołu 8-ka. Wziąłeś lewę damą i w co należy... nie zagrać ?

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Spróbuj odtworzyć zakryte ręce. Partner miał 5 trefli więc RGR miał singlowego asa. Dołożenie 3-ki przez partnera przy zagraniu 2-ką przez rozgrywającego jednoznacznie wskazuje na 4 kiery u partnera, bo przy dubletonie tylko RGR miałby 5 kierów i najpierw ściągnąłby atuty, by nie narażać się na przebitkę. Rozkład pików i kar nie jest jasny ale jeśli RGR ma tylko 5 pików, to ma 4 kara, zatem podgrywanie tego koloru to jest sabotaż, bo takim aktem jest wyrabianie bocznego koloru przeciwnika. Wprawdzie zagranie w trefla w dalekiej perspektywie prowadzić może do wyrobienia lewy w tym kolorze (RGR się zrzuca, a potem gra 10-kę łapiąc naszą 8-kę) ale to może oznaczać już obłożenie kontraktu. Czyli są to strachy na lachy. Jeśli przy tym wszystkim nasz partner ma asa kier, to w rozdaniu może wystąpić motyw śmiertelnego skrótu. Należy więc grać w trefle, bo zagranie we wszystkie inne kolory jest graniem z rozgrywającym, a nie przeciwko niemu. Skrót może ponadto doprowadzić do tego, że RGR nie będzie mógł rozegrać bezpiecznie kar jeśli ma w nich AWxx.

W rzeczywistości E – renomowany zawodnik – podegrał kara 9-ką. Wyłożył w ten sposób na tacy rozkład tego koloru i rozgrywający wziął 11 lew. Zdziwienie E wzbudziły liczne wpadki, bo całe rozdanie wyglądało następująco:

 

 

K 4 3

 
 

K 10 8

 
 

K 5 4

 
 

10 7 3 2

 

W 5

10 8 7

 

A 7 4 3

D 6 5

 

D 6

10 9 7 2

 

K D W 5 4

9 8 6

 
 

A D 9 6 2

 
 

W 9 2

 
 

A W 8 3

 
 

A

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Po dwukrotnym skrócie treflami rozgrywający staje przed śmiertelną palcówką jak rozegrać kara. Jeśli nie trafi wpadnie bez dwóch i takie przypadki się zdarzały.

 

 

 

 

 

Należy zwrócić uwagę na częsty błąd jakim jest zaniechanie zagrania 
w kolor partnera w podobnej sytuacji.

  • Przecież i tak przebije – to argument w domowych brydżach padający często.

Zaniechanie grania w kolor partnera do skrótu musi mieć jakieś przesłanki typu straszący longer boczny rozgrywającego. Dopatrzyć się tu czegoś takiego było trudno, a jedynym longerem bocznym okazał się ten podgrywany, co nie trudno było zgadnąć, jako że trudno wyobrazić sobie by rozgrywający miał 6 atutów w ręce i nie rozpoczynał od ich odebrania. Zaś argument, że staramy się w ten sposób pomóc partnerowi by uniknął wpustki należy do kategorii wishful thinking.

 

  [email protected]

 

 

Ryszard Kiełczewski

 

Uczmy się na błędach

Szkoła