UCZMY SIĘ NA BŁĘDACH |
||
Pechowe (?) 4 BA |
18.3.2008 |
4 BA - zapowiadane po otwarciu licytacji przez przeciwnika - rzadko kiedy bywa Blackwoodem. Najczęściej służy wskazaniu dwukolorówki, rzadziej jest propozycją grania kontraktu. Choć bywa… Oto dwa przykłady kiedy 4 BA stawało się kontraktem ostatecznym: W założeniach NS po partii licytowano:
1) kolory starsze
Słabo wyszkolony E (nie znał chyba wistu czwartą najlepszą) brutalnie zagrał w asa pik i obrońcy ściągnęli swoje 5 lew zapisując 200.
W rozdaniu wystąpiły ciekawe aspekty licytacyjne. Pierwszy to – czy 3 BA S obiecuje zatrzymania w obu starszych kolorach wskazanych przez przeciwnika? Drugi to – czy 4 BA N również obiecuje te zatrzymania? Otóż problem ten był poruszany w panelu licytacyjnym prowadzonym jeszcze przez Krzysztofa Jassema przed kilku laty. Tam obrońca interweniował tylko jednym kolorem, co pozwalało na sprawdzenie zatrzymania w nim przez odpowiadającego. I tam po raz pierwszy spotkałem się z licytacją 3 BA z podobną ręką jaką miał powyżej S, po jednokolorowym wejściu pikami. Adam Żmudziński dodał do tej odzywki określenie - “po amerykańsku”. Nie przypada mi do gustu takie rozwiązanie, ale w przytaczanym rozdaniu odzywka 3 BA jest mniej szokująca. Alternatywne 3 trefl bowiem kłopoty może sprawić partnerowi, który mając np. trzeciego waleta pik będzie nas pytał o zatrzymanie w tym kolorze, a my go nie mamy. Równie nieprzyjemna sytuacja powstanie także wtedy, kiedy partner zapyta o zatrzymanie kierowe. Ponadto po dwukolorowym wejściu przeciwnik może nie trafić z którego swojego koloru wistować. Posiadane zaś punkty dają poważną nadzieję, że partner coś w starszych kolorach posiada. Licytowanie zaś 4 BA przez N uważam za wysoce błędne. To jest wyjście przed orkiestrę w sytuacji, kiedy przy głosie będzie partner, który na pewno nie spasuje. Pas N powie, że nie ma on opozycji pikowej, co pomoże S w podjęciu właściwej akcji, jaką w tym rozdaniu powinno być 5 . To, że ono nie chodzi (praktycznie, bo w widne karty wygrywa się) wynika ze złych podziałów kolorów młodszych, w tym skrajnie złego w treflach. N miał gotowe usprawiedliwienie po otwarciu protokołu: kupa ludzi wygrywa 4 pik z kontrą – mamy dobry zapis… Nie jest to jednak usprawiedliwieniem dla błędnej moim zdaniem licytacji 4 BA. Drugi przypadek miał zakończenie iście kabaretowe. Licytacja
Ręka N:
Charakterystyczny był komentarz N przy wykładaniu dziadka - tu mam dwie lewy – rzekł wykładając mariasza pik. W zrzuciła 2 kiery na kara nie wierząc w kiera u partnera – tylko 2000. Decyzja N nie trzyma się jakiejkolwiek kupy. 3 BA partnera było zapowiadane w warunkach ryzyka. Wiadomo, że taka zapowiedź po otwarciu licytacji przez przeciwników nie ma takiego samego charakteru jak otwarcie typu gambling, ale oczekiwanie, że partner ma pełny kolor roboczy i trzymania we wszystkich pozostałych kolorach (czyli ma sam 9 lew w ręce) to może wishfull, ale na pewno nie thinking.
Rozdania może nie warte byłyby publikacji, gdyby nie fakt, że wykonawcą obu akcji “blackwoodowych”, to zawodnik z najwyższej półki WK.
Ryszard Kiełczewski
|