UCZMY SIĘ NA BŁĘDACH |
07.02.2004 |
Rozgrywka |
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Licytacja:
Wist 10-ka.
Rozgrywający zagrał asa trefl i trefla. LHO dopadł do lewy i podegrał króla pik. Ponieważ odłożył się czwarty walczyk kierowy trzeba było polec. Czy zagranie kiera do damy, zrzucenie pików na kara i granie trefli było gorszą rozgrywką ? Zaprawieni w matematyce niech policzą szanse. Mnie na oko wychodzi, że rozgrywka z wyrzuceniem pików jest lepsza. Czy się mylę ?
Odpowiedź matematyka: Rozgrywający reprezentant rozegrał na » 62% - stojący as pik (50%), a jak nie to podział kierów 3-2 i trefli 3-3 co daje dodatkowe 12%. Zaproponowana przez ciebie (znaczy się mnie – RK.) rozgrywka jest dużo bardziej szansowna i wynosi około 80% - wygrywasz przy podziale kierów 3-2 (68%), a jeśli 4-1, to ratuje cię jeszcze podział trefli 3-3, co daje dodatkowe 36% z 32% (32 x 36% » 11,5 %). Najlepszym jednak zagraniem jest położenie na 10-kę waleta trefl i przepuszczenie podłożonej figury. Teraz jeśli RHO odciągnie asa pik to już wygraliśmy, jeśli wyjdzie w kiera to po dojściu damą (przy okazji przeciwnicy muszą jeszcze mieć taką konfiguracje w kierach, że zagranie przez nich w ten kolor nie spowoduje straty lewy w nim) zrzucamy piki na kara i teraz wygramy nawet przy podziale kierów 4-1 i trefli 4-2. Ta rozgrywka dawała ponad 90% szans. Nie rozważałem ekstremalnych podziałów trefli (5-1 – 14,5%), bo wtedy do wygrania kontraktu potrzebny jest podział kierów i stojący as pik – szansa około 35%.
Piotr Stopa
Przykład 2. Mecz, WE po partii, licytacja:
Ręce NS
W turnieju par często korci zapolowanie na wpadkę popartyjnego przeciwnika. W meczu nigdy nie ukarniam na poziomie 1-go z takim lichym kolorem. Zwłaszcza kiedy mam inną wygodną odzywkę i gram kontrą objaśniającą. Znam bardzo niewiele (można policzyć na palcach jednej ręki) przypadków zakończonych sukcesem pasów w takiej pozycji. Za to znam mnóstwo przykładów klapy po takich polowaniach ( w tym ugrany 1 z kontrą, kiedy na przeciwnej linii szedł szlem). Polemiki na ten temat nie podejmuję. Nie dyskutuje się o rzeczach oczywistych. W przedstawionym rozdaniu dla pełnej krasy S powinien mieć szóstego asa i króla w kierach.
Wist
W – rozgrywający kontrakt 3BA - otwierał Acolem i w trakcie licytacji nie zgłaszał żadnego koloru. Partner, który licytował 1 zawistował waletem w tym kolorze. RGR wziął tą lewę damą i zagrał damę karo.
Jak należy bronić ?
Całe rozdanie:
Jak oceniasz zagranie w drugiej lewie damy karo ? Zagrano tak na jednym stole w meczu Polska – USA 2 w ćwierćfinale MŚ.
Na drugim zagrano asem, damą i 10-ką, bo S uparł się przepuszczać, by nie dopuścić RGR do stołu. Jakiej podgrywki on się bał ? Jakimi sygnałami posługiwali się nasi pogromcy, że zagrali tak głupio ? Prawidłowym jest zagranie blotką do waleta karo. Singlowy król karo to ponad sześciokrotnie mniejsza szansa niż król karo w impasie. Co ma piernik do wiatraka ? Ano tyle, że przeciwnicy nie będą mieli okazji do sygnalizowania jeśli żaden z nich nie ma renonsu karo. Przepuszczenie waleta karo celem poczekania na sygnał skończy się tym, że król karo lewy nie weźmie, bo kolejna runda kar to blotka do damy. |