W meczu na zawodach bardzo wysokiej rangi
przyszło ci rozgrywać “firmówkę” po nieskomplikowanej
licytacji:
W |
N |
E |
S |
|
|
1 |
Pas |
1 BA |
Pas |
3 BA |
Pas |
Pas |
Pas |
pas |
|
Wist nastąpił w 6-kę (wist klasyczny - w
tym czwarta najlepsza).
Ręce twoje i dziadka:
|
10 2 |
|
|
A W 3 |
|
|
A 10 5 |
|
K 8 2 |
|
|
W 6 4 3 2 |
|
A 9 7 |
|
|
K 6 3 |
|
A D 5 2 |
|
Analizujesz sytuację i widzisz, że wist mógł
być zarówno z blotek jak też i czwartą najlepszą. Na razie kładziesz
ze stołu blotkę a S 9-kę. Wyklucza to posiadanie przez S całego
mariasza w pikach, zatem N atakował z czwartej najlepszej i być
może z longera 5-kartowego. On więc w dalszej perspektywie
rozdania będzie najprawdopodobniej naszym niebezpiecznym
przeciwnikiem. Bierzemy lewę 10-ką i zabieramy się za nasz
jedyny kolor, w którym możemy wyrobić forty, które być może
będą potrzebne do wygrania gry. N dokłada
5-kę a my? Wbrew pozorom nie jest to bez znaczenia. Na razie
trudno dostrzec, jakie znaczenie może mieć dołożenie asa, 9-ki
lub 7-ki. Jeśli jednak przy stole zarejestrowałeś jedno z haseł
tego rozdania, jakim jest “niebezpieczny przeciwnik”, to
powinieneś położyć 7-kę, a nie 9-kę, nie mówiąc o
najgorszym dołożeniu asa. Przy stole jednak rozgrywający dołożył
9-kę, co okazało się brzemienne w skutkach.
Siódemkę S bije 10-ką i zagrywa damę pik.
Powinieneś przepuścić i zabić kontynuacje pików asem. A co
zrzucasz z ręki? Wyrzucenie kiera pozbawi cię niewielkiej, ale
ostatniej szansy zdobycia 9-tej lewy w tym kolorze, jeśli zawiodą
szanse w kolorach młodszych. Jeśli nie kiera to co - trefla czy
karo?
Wbrew pozorom przemawiającym za wyrzuceniem
trefla należy wyrzucić karo. Przecież do wygrania kontraktu
potrzebna jest nam zaledwie jedna forta karo, nie musimy więc
oszczędzać tego koloru.
Przy stole gracz najwyższej klasy światowej
wyrzucił jednak odruchowo trefla. Nie było to jeszcze powodem
ostatecznej klęski, jaką było przegranie tego już nadróbkowego
kontraktu. Można było wrócić do ręki królem trefl i zagrać
karo. Gdyby była zachowana w stole 9-ka to zabezpieczałaby nas
przed dopuszczeniem do ręki gracza N, u którego mogły znajdować
się dwie forty pikowe. Jeśliby zaś od N spadła figura, to
pozostałaby nam szansa sprawdzenia trefli, przy ich niekorzystnym
podziale zagralibyśmy króla kier i jeśli nie spadłaby żadna
figura w tym kolorze, pozostałaby nam ostatnia szansa, ze trzecie
karo jest tam gdzie nie ma fort pikowych.
Gdyby jednak rozgrywający zachował w ręce
trzy trefle mógłby przed dojściem do ręki królem zagrać ten
kolor dwu lub trzykrotnie sprawdzając przy okazji podział tego
koloru, co tez gwarantowało 9 lew.
W sytuacji, w jakiej znalazł się rozgrywający
zagrał on niespodziewanie asa karo i karo, kładąc wszystko na
jednej szali korzystnego podziału tego koloru i w efekcie wpadł
bez dwóch.
Całe rozdanie:
NS po partii, dealer N |
|
|
|
A W 3 |
|
|
|
K 8 2 |
|
|
|
A 9 7 |
|
|
|
A D 5 2 |
|
|
K 8 7 6 4 |
|
|
D 9 5 |
|
|
4 3 |
|
D W 9 7 6 |
|
|
K 8 5 |
|
D 10 |
|
|
W 7 4 |
|
10 9 8 |
|
|
|
10 2 |
|
|
|
A 10 5 |
|
|
|
W 6 4 3 2 |
|
|
|
K 6 3 |
|
Rozdanie zawiera interesujące detale, których
nie dojrzał gracz - jak wcześniej wspomniano - klasy światowej,
co z kolei świadczy o tym, ze w brydżu każdy nosi insygnia błędu
w swoim plecaku i nie jest to buława, która jak wiadomo jest
insygnium chwały.
Ryszard Kiełczewski
[email protected]
Szkoła
|