W turnieju par na punkty meczowe otrzymujesz ładną rękę na
pozycji N:
|
|
K 10 |
|
|
D W 9 |
|
|
K W 7 |
|
|
A K D W 8 |
Licytacja była krótka, ale szybko znalazła się
na poziomie 4-ch. I nie twoja strona to osiągnęła:
W |
N |
E |
S |
Pas |
1 |
1 |
Pas |
4 (!?) |
? |
|
|
Niewątpliwy wpływ na to miały założenia – przeciwnicy byli
przed partią.
Co licytujesz?
Jeśli pytanie wyda ci się głupie, a
przynajmniej infantylne, to proponuję przeprowadzić chłodną
analizę.
- Partner nie miał wejścia po 1 piki, więc nie możesz
spodziewać się u niego niczego wartościowego.
- Jaki charakter ma twoja kontra? Jeśli wywoławczy, to poza
treflami nie masz rewelacyjnych fitów w przypadku, kiedy partner
taką kontrę wyniesie. Jeśli karna – to ile lew widzisz w
swojej ręce? Bo ja nie więcej niż 0-3.
- Jakie wydarzenia mogą nastąpić po twojej kontrze? Może
obiegnąć i przeciwnik wygra, czasami nawet z nadróbką lub
partner wyniesie w swój długi czerwony kolor i oddacie zapis (to
jest pewne prawie na 100%) i to być może bardzo pokaźny. Być
może przeciwny przegrają ten kontrakt, ale wpadka może być
niewielka i kontra w tej sytuacji będzie tylko niepotrzebnym
igraniem z ogniem.
I tak było w rzeczywistości – WE wprawdzie
przegrywali 4 piki, bo dzieliły się im trefle po 3, ale partner
spodziewając się krótkości pik w waszej ręce odszedł w 5 kier,
co skontrowali przeciwnicy. A skromny pas dawał wam skromny zapis
za 50, ale na swoją burtę. Czy dla podwojenia tego zapisu warto było
wywoływać wilka z lasu?
Całe rozdanie:
|
|
|
K 10 |
|
|
D W 9 |
|
|
K W 7 |
|
|
A K D W 8 |
|
9 8 7 5 |
|
|
A D W 4 3 |
|
4 |
|
A 7 6 |
|
A D 9 5 3 |
|
8 2 |
|
10 9 3 |
|
7 6 2 |
|
|
6 2 |
|
|
K 10 8 4 3 2 |
|
|
10 6 4 |
|
|
5 4 |
Miałem 20 punktów – odparł z oburzeniem N,
kiedy partner mu, że jego akcje bardzo by wzrosły, gdyby stać go
było na pasa z ręką N.
Kolejne rozdanie również wymaga wyobraźni i
dyscypliny. Posiadasz na pozycji N rękę:
|
|
D W 8 7 |
|
|
K D 8 5 |
|
|
D W 10 |
|
|
D W |
Tym razem także jesteście w niekorzystnych założeniach.
Licytacja:
Czy w tym momencie nie dzwoni w Twoich uszach
alarmowy dzwonek? W jednym z turniejów Kongresu Bałtyckiego nie
zadzwonił sporej liczbie zawodników. “Prostolinijnie”
zapowiadali 4 kier. Siedzący za nimi przedpartyjni przeciwnicy też
im wierzyli i szli w obronę 5 . Po dwóch pasach posiadacze 14
PC kontrowali. Czym się to skończyło wystarczy popatrzeć na całość
rozdania:
NS po partii, dealer W |
|
|
D W 7 2 |
|
|
K D 10 |
|
|
D W 10 |
|
|
D W |
|
A 10 9 6 4 |
|
|
5 |
|
- |
|
W 7 3 2 |
|
A 9 7 |
|
8 6 3 |
|
A K 10 7 2 |
|
9 8 6 4 3 |
|
|
K 8 3 |
|
|
A 9 8 6 4 |
|
|
K 5 4 2 |
|
|
5 |
Chyba “ożywka” na ostatniej ręce była przyzwoita?
Kiedy wyraziłem dezaprobatę dla takiej
licytacji jednego z graczy, usłyszałem wypowiedziane z oburzeniem
– miałem przecież 14 punktów, a ty ożywiłeś licytację po
partii…
Bezsensownie usiłowałem dowiedzieć się gdzie
partner widział swoje lewy w obronie 5 trefli… Nie docierało do
mnie, że “mój” miał 14 punktów…
Czy po 3 kierach zalicytowanych przez N – E
fitowałby trefle partnerowi? Bardzo wątpliwe. Mniej wątpliwe jest
- czy W walczyłby dalej. Ale przynajmniej kontry można było uniknąć
znacznie poprawiając zapis.
Często w takich przypadkach słyszę – nie można
wygrać wszystkich rozdań, a to rozdanie było bardzo
niestatystyczne…
Czy tej niestatystyczności nie było słychać w
licytacji? Choć słuch mi słabnie, nie mam wątpliwości, że tak.
Ryszard Kiełczewski
[email protected]
Szkoła
|