Artykuły, felietony

02.01.2009

Turniej na układane karty

Analiza rozdań 24 rozdaniowego meczu transmitowanego przez BBO w dniu 25.10.2008

 

 

Przed wielu laty, kiedy stałem się samozwańczym szkoleniowcem swojej drużyny, starałem się podnosić umiejętności kolegów z drużyny poprzez podkładanie rozdań. Praktykę taką stosował ówczesny kapitan reprezentacji Marian Frenkiel, stąd rozdania z motywem nazywano w tamtych czasach “frenklówkami”. Zaraz na początku stwierdziłem z zaskoczeniem wynikającym z braku doświadczenia, że gracze podejrzewając tylko, że rozdania mogą być podrasowane zachowują się jak kot po walerianie. Mimo iż proporcje rozdań przygotowanych do losowych starałem się formować pomiędzy 1:2, a 1:3, to gracze w każdym rozdaniu węszyli podstęp, co skutkowało zachowaniami dalekimi od racjonalnych.

W późniejszych latach przygotowałem na supermecz juniorów cały zestaw rozdań napakowanych elementami technicznymi ze wszystkich zakresów brydża. Po którymś kolejnym segmencie przyszła do mnie zbiorowa delegacja obu stron z błaganiem, by dokończyć pojedynek na zwykłych, rozdawanych wówczas ręcznie rozkładach, bo gracze nie wytrzymują presji.

W ostatnią sobotę października działacze tarnowscy zademonstrowali mecz rozgrywany na BBO na układanych rozdaniach. Przy tym na 24 rozdania aż 22 było wyselekcjonowanych, a tylko 2 losowe. Trzeba nadmienić, że działacze tarnowscy organizują w swoim środowisku turnieje na układane rozkłady i z tych właśnie turniejów wzięto rozdania do wspomnianego meczu.

Od razu trzeba powiedzieć, że w wielu wypadkach zawodnicy nie stanęli nawet przed problemem zaplanowanym przez organizatora. Bowiem, by zaplanowane problemy zaistniały, rozdania muszą być tak jednoznaczne, kiedy chodzi o rozgrywkę i wist, że uczestnicy nie mogą się minąć z problemem ustalając inny kontrakt niezaplanowany. Samo to już stanowi poważny mankament takich zawodów. W mniejszym stopniu dotyczy to rozdań, w których chodzi o wykazanie się licytacją.

Także tam gdzie wstępne warunki zostały spełnione, gracze nie sprostali zadaniu nader często, mimo iż w meczu wystąpili reprezentanci Polski konkurencji Open, przeciwko reprezentantom Polski juniorów. Wprawdzie od razu widać było różnicę w doświadczeniu – reprezentanci starsi rzadziej potykali się o problemy niż młodsi, ale i oni wykazali poważne niedobory umiejętności, by sprostać – trudnym wprawdzie – ale na poziomie reprezentacyjnym - możliwym do rozwiązania zadaniom.

 

A teraz opis wydarzeń:

 

 

Rozdanie 1.

Licytacja:

W

N

E

S

 

3

Pas

Pas

3 BA

Pas

Pas

Pas

 

Obie przed, dealer N

 
 

W

 
 

K D 10 9 8 6 3

 
 

W 7 5

 
 

7 5

 

A K 7 2

5 3

 

A W 4

5 2

 

A D 4 3

8 6 2

 

6 4

A D W 10 9 2

 
 

D 10 9 8 6 4

 
 

7

 
 

K 10 9

 
 

K 8 3

 

Przed problemem rozgrywkowym stanął starszy reprezentant, który stanął w 3 BA. Młodsi po wznowieniu kontrą doszli do 5 , które można wypuścić, ale wygrać w żaden sposób się nie da. Wist K został przepuszczony. Także samo przepuszczono kolejne zagranie w pika, po czym można było się spakować. Gra się jeszcze nie kończy jeśli zabijemy pierwszego pika. W kolejnej lewie zagrywa się trefla na impas. S oczywiście puszcza. Teraz impasujemy karo. Nie mamy jednak drugiego wejścia do stołu, by możliwe było wykonanie manewru omijającego, mającego na celu niedopuszczenie do ręki gracza S. Inne rozegranie kar daje szanse od blokowania się graczowi S, a N po dojściu zagrywa w trefla likwidując groźbę wpustki przeciwko jego partnerowi.

 

 

Rozdanie 2.

W

N

E

S

   

2

Pas

Pas

Ktr

Pas

3 (1)

Pas

Pas

Pas

 

1) to obiecuje stosowną siłę, ze słabą ręką - Lebensohl

NS po, dealer E

 
 

D 5 4

 
 

A K D

 
 

D 6 3

 
 

A 9 4 2

 

K 10

A 9 8 7 6 2

 

10 9 8 7 3 2

W

 

A

10 9 8 7

 

W 10 7 3

D 6

 
 

W 3

 
 

6 5 4

 
 

K W 5 4 2

 
 

K 8 5

 

 

 

 

Wist 7-ka. W powinien położyć 10-kę, a N przepuścić? To jeszcze nie koniec. N musiałby mieć radar w nosie, żeby trafnie rozegrać kara. Dlatego rozdanie jest kalekie. Należało podział kar uczynić bardziej przychylnym. Jest to przykład trudności przy selekcji rozdań i ewidentna niedoróbka organizatora. Choć przy stole, rozgrywający z pozycji N nawet nie pomyślał o przepuszczeniu i finiszował z niedoborem dwóch lew.

 

 

 

 

 

Rozdanie 3.

W

N

E

S

     

Pas

1

Ktr

Rktr

2 (1)

Pas

Pas

2

Pas

3 pp

Pas

4

Pas

Pas

pas

   

 

 

 

 

1) to nie zobowiązuje do posiadania jakiejkolwiek siły

 

 

 

 

 

 

 

WE po, dealer S

 
 

K 10 6

 
 

W 10 9 7

 
 

D 7

 
 

A K W 3

 

D 7 4

A 9 8 3 2

 

K 8 3

A D 5 2

 

A K 6 4 2

W 8

 

8 7

D 6

 
 

W 5

 
 

6 4

 
 

10 9 5 3

 
 

10 9 5 4 2

 

 

 

 

Kluczem do sukcesu jest impas wewnętrzny w pikach. Da się to wydedukować bez specjalnego trudu. To jednak nie koniec trafnych manewrów. Trzeba potem wyimpasować króla pik i zastosować manewr Guillemarda – czyli częściowe atutowanie - by wykorzystać układ jaki był w rzeczywistości – 4 kiery przy 3 pikach. Starszy reprezentant poradził sobie, młodszy nie sprostał wpadając bez dwóch.

 

 

 

 

 

 

Rozdanie 4.

W

N

E

S

Pas

1

Pas

1

Pas

2

Pas

2

Pas

Pas

pas

 
       

Wist królem karo.

Obie po, dealer W

 
 

8

 
 

A D 10 9 4

 
 

A 9 7 5

 
 

K W 7

 

A 9 5

W 7 2

 

8 5 3

K W 6 2

 

K D W 10

3 2

 

10 6 5

A D 3 2

 
 

K D 10 6 4 3

 
 

7

 
 

8 6 4

 
 

9 8 4

 

Tu chodzi bardziej o licytację, choć w obronie (przebicie waletem pik czwartego kara promujące 9-kę pik) jest też coś do zrobienia. Jest też w rozgrywce – wygrywa się na przymusie wpustkowym. Bijemy asem karo i impasujemy pika 10-ką. W bierze asem i zgrywa swoje kara. Ostatnie E powinien przebić waletem pik promując 9-kę partnerowi. S oczywiście nie nadbija tylko wyrzuca trefla. Zagranie w pika – jedyne nie wypuszczające od razu kontraktu – rozgrywający bierze i ściąga wszystkie piki do końca. Dochodzi do trzykartowej końcówki, w której w stole leży AD w kierach i singlowy król trefl. Jeśli E zachowa dwa kiery, musi wysinglować asa trefl, którym zostaje wpuszczony i będzie maszerował do wideł kierowych w dziadku. Jeśli wysingluje króla kier – zagranie górą tego koloru daje dwie brakujące do wygrania lewy. W rzeczywistości żaden z zawodników nie stanął przed tym problemem. Na jednym stole starszy zawodnik przeprawił 2 partnera na 2 BA i trzeba było grać aż 3 piki bez jednej. Młodsi wykonali seppuku po licytacji:

 

W

N

E

S

Pas

1

Pas

Pas(??)

Ktr

2

Pas

Pas(?)

Pas

     

To zakończyło się wpadką bez trzech po partii po oczywistym wiście w atu..

 

 

Rozdanie 5.

W

N

E

S

 

Pas

1

1

1

Pas

2

2

3

Pas

4

Pas

Pas

Pas

   

 

NS po, dealer N

 
 

10 7 6

 
 

W 7

 
 

7 5 4 2

 
 

W 10 6 2

 

D W 9 8 3 2

A 4

 

8 2

9 6 3

 

D W

A K 10 6 3

 

A 9 3

K 7 5

 
 

K 5

 
 

A K D 10 5 4

 
 

9 8

 
 

D 8 4

 

 

 

 

 

 

Po trzykrotnym zagraniu w kiery należy przebić figurą pik i zwieńczyć dzieło zagraniem blotki spod drugiego asa pik, by uniemożliwić promocję 10-ki. Reprezentant zaczął dobrze, ale nie dokonał tej ostatniej asekuracji grając prymitywnie asa pik i pika. Młodszy przegrał w trzeciej lewie dostrzegając swoją szansę wyłącznie w 10-ce pik u S.

 

 

 

 

 

 

Rozdanie 6.

W

N

E

S

   

Pas

1

1

2 BA(1)

Pas

3 BA

Pas

Pas

Pas

 

 

 

 

1) naturalne, inwitujące

 

 

 

 

 

 

WE po, dealer E

 
 

K 10 9

 
 

A W 9

 
 

10 8 7

 
 

K 10 7 2

 

7 6 5

8 4 3 2

 

K D 10 6 4

8 2

 

A 5

K 4 3

 

D 8 5

W 9 6 3

 
 

A D W

 
 

7 5 3

 
 

D W 9 6 2

 
 

A 4

 

 

 

 

Cały sekret rozdania to nie kłaść figury na zagranego przez partnera kiera przez posiadacza kart W. Potem już tylko wskoczenie królem karo i kontynuacja kierów doprowadzi obrońców do sukcesu. Przy jednym stole kontrakt zagrano z ręki S, więc trudno było wymagać, by W wistował czwartą najlepszą z takiego koloru. Proste przepuszczenie zabezpieczyło kontrakt.

 

 

 

 

 

 

 

Rozdanie 7.

W

N

E

S

     

1

Pas

1

Pas

1 BA

Pas

2 (1)

Pas

2 (2)

Pas

2 BA(3)

Pas

3 (4)

Pas

4 (5)

Pas

4 (6)

Pas

4 BA(7)

Pas

5 (8)

Pas

5 (9)

Pas

6 (10)

Pas

7

Pas

Pas

pas

     

     

   
    1. – “magister”
    2. - dół z dublem kier
    3. – 2NT - forsujące
    4. – 4/5 trefli
    5. – Splinter
    6. – cue-bid
    7. - Blackwood
    8. – 2 wartości z 5 bez Damy atu
    9. – pytanie o króle
    10. – jeden król
   

 

 

 

 

 

Obie po, dealer S

 
 

A 8

 
 

K 10 9 8 6 2

 
 

8

 
 

A K D 3

 

W 10 9 2

D 7 6 5

 

D W 5 3

7

 

K D

W 10 9 7 6 2

 

9 6 5

8 7

 
 

K 4 3

 
 

A 4

 
 

A 5 4 3

 
 

W 10 4 2

 

To było rozdanie na licytację. A w meczu zagrano końcówki kierowe na obu stołach (bodajże).

 

 

Rozdanie 8.

W

N

E

S

1

Pas

2

Pas

2 BA

Pas

3

Pas

4

Pas

4

Pas

4

Pas

Pas

pas

 

Obie przed, dealer W

 
 

6 5 2

 
 

A K 6 5

 
 

9 6 5 2

 
 

6 3

 

A D 9 7 4

K W 10

 

D 10 4

W 7

 

A 8 4

K D W

 

K 9

A D W 10 2

 
 

8 3

 
 

9 8 3 2

 
 

10 7 3

 
 

8 7 5 4

 

To też było rozdanie na licytację, w której bez trudu lokalizuje się brak stopera w kierach. Ogólna waga towaru wepchnęła jednak graczy WE na obu stołach w szlemika.

 

 

Rozdanie 9.

W

N

E

S

 

1

1

Ktr

Pas

1

Pas

3 BA

Pas

Pas

Pas

 

 

WE po, dealer N

 
 

K D 6 2

 
 

8 7 4

 
 

A K 7

 
 

10 4 3

 

W 10 8 3

9 5

 

9 2

A K 10 5 3

 

9 6 5 2

D W 8

 

W 9 5

D 8 6

 
 

A 7 4

 
 

D W 6

 
 

10 4 3

 
 

A K 7 2

 

 

 

 

Wist kier E przepuszcza. S bierze i oddaje kiera. E musi pociągnąć tylko 3 kiery, bo inaczej W znajdzie się w przymusie. Na jednym stole rozgrywający zaczął tak właśnie. E pociągnął tylko 2 kiery i natarł damą karo. Teraz rozgrywający wyrobił trefla bez dopuszczania E do ręki (w pewnej fazie rozdania musiał zgadnąć jaki czarny kolor się dzieli, ale przecież gdyby dzieliły się piki, nie byłoby problemu i rozdanie nie znalazłoby się w zestawie (chyba że było losowe)

 

 

 

 

 

 

 

 

Rozdanie 10.

W

N

E

S

   

Pas

1 BA

Pas

2

Pas

2

Pas

3 (1)

Pas

3 BA

Pas

Pas

Pas

 

 

Obie po, dealer E

 
 

6

 
 

9 6 5 2

 
 

A 3

 
 

K D W 8 6 4

 

D 9 7 5 4

10 8 3 2

 

A 8 3

K 10 7 4

 

W 9 4 2

10 7 5

 

A

5 2

 
 

A K W

 
 

D W

 
 

K D 8 6

 
 

10 9 7 3

 

Pierwszy wist w piki S powinien wziąć królem. Po wzięciu asem trefl W powinien zagrać 8-kę. Tak zagrano na obu stolach. Niestety ma jednym E nie położył króla. Na drugim “starsi” obłożyli jednak kontrakt odbierając lewy kierowe. Zagranie przez obrońców W w 8-kę kier wystawia im świadectwo moralności. Naturalnie brydżowej.

 

Rozdanie 11.

W

N

E

S

     

Pas

1

Pas

1

1

Ktr(1)

Pas

2

Pas

2 (2)

Pas

4

Pas

Pas

pas

   

Wisy as pik.

Obie przed, dealer S

 
 

D 2

 
 

W 6 3

 
 

7 3 2

 
 

A 9 6 5 2

 

9 8 6

10 7 5

 

A K D

10 9 8 7 4 2

 

A 9 6

K D W 10

 

K D W 3

-

 
 

A K W 4 3

 
 

5

 
 

8 5 3

 
 

10 8 7 4

 

Zadanie dla obrońców – na trzeciego pika N powinien wyrzucić asa trefl! W rzeczywistości na żadnym za stołów nie obłożono kontraktu, w jednym z powodu otwarcia blokiem na pikach przez S (N prawidłowo przebił waleta pik waletem kier, by obciągnąć asa trefl). Na drugim mimo sugestii z licytacji, że N posiada “coś” wartościowego w pikach S po asie pik zmienił atak na karowy (???)

 

Rozdanie 12.

W

N

E

S

 

1 BA

Pas

2

Ktr

2

Pas

4

Pas

Pas

Pas

 

 

Obie przed, dealer N

 
 

D W

 
 

8 4 3

 
 

A W 8 6

 
 

A K 8 7

 

5

K 6 3 2

 

A K D 9 5

10 2

 

D 9 4

10 7 5 2

 

10 6 4 3

D 9 5

 
 

A 10 9 8 7 4

 
 

W 7 6

 
 

K 3

 
 

W 2

 

 

 

 

Zadanie w obronie ma W, który w pewnym momencie musi wskoczyć damą karo na zagraną blotkę spod króla, by uniemożliwić paradę. I tu obrońca z pozycji W nie skusił. Po ściągnięciu trzech kierów wyszedł w trefla. N zaimpasował dwa razy pika, po czym przebił trefla i zagrał małe karo spod króla. W tym momencie wszystko stało się czytelne i W musiałby zaspać, by zaniechać położenia damy. Jeszcze lepiej postąpili młodsi zawodnicy – E na trzeciego kiera usunął trefla. Widząc to W zagrał po raz czwarty w kiera, a E usunął jeszcze jednego trefla. Teraz manewr z wskakiwaniem damą karo stał się niepotrzebny.

 

 

 

 

Rozdanie 13.

W

N

E

S

   

1 BA

Pas

4

Pas

4

Pas

Pas

Pas

   

 

NS po, dealer E

 
 

A K 8 3

 
 

K 8 6 4

 
 

9 8 5

 
 

W 4

 

D 4

7 6 5

 

D W 10 7 3 2

A 9 5

 

W

A K 6

 

K 6 3 2

A 8 7 5

 
 

W 10 9 2

 
 

-

 
 

D 10 7 4 3 2

 
 

D 10 9

 

Automatyczny manewr diabelski. Nie dla każdego jednak. Młody junior zagrał na jakiś księżycowy przymus (D10987 karo, lub 7+ kar przy długości treflowej). Po stwierdzeniu rozkładu kierów zagrał kiera do asa i oddał kiera obrońcy N, po czym zgrywając kiery próbował wyegzekwować wspomniany przymus.

Starszy rozgrywający wyeliminował piki i kara i doprowadził do końcówki:

 

 

8

 
 

K 8

 
 

-

 
 

W 4

 

-

-

 

W 10

A

 

-

-

 

K 6 3

A 8 7 5

 
 

10

 
 

-

 
 

D

 
 

D 10 9

 

 

…w której zagrał trzy razy w trefle. Wpuszczony S musiał zagrać w potrójny renons pikiem lub karem, a to skutecznie zneutralizowało króla kier, który nie mógł wziąć lewy.

 

Rozdanie 14.

W

N

E

S

     

1

Pas

2

Pas

4

Pas

4 BA

Pas

5

Pas

7

Pas

Pas

Pas

     

 

WE po, dealer S

 
 

A D 5

 
 

4

 
 

A K 4

 
 

A K W 10 4 3

 

4

W 10 9 7 6

 

10

W 7 3 2

 

W 10 9 7 6 5 3

D 8

 

9 8 7 6

D 5

 
 

K 8 3 2

 
 

A K D 9 8 6 5

 
 

2

 
 

2

 

Przy kontrakcie kierowym, należy po wiście w karo natychmiast przebić ten kolor w drugiej lewie dla przygotowania parady. Przy 7 BA sprawdzamy kiery, potem wszystkie boczne kolory, które ujawnią że długość treflowa 4+ jest u W, zatem tylko krótka dama w ręce E daje wygraną. Niestety reprezentant po sprawdzeniu złego podziału kierów zagrał natychmiast na impas trefl. A należało zgrać oba kara i pozostałe lewy w pikach utrzymując się w stole. Po stwierdzeniu, że w ręce E było 9 kart w starszych kolorach i co najmniej dwa kara, podział trefli 3-3 zostałby wykluczony, wiec jedyną szansą byłoby zagranie na krótką damę trefl w ręce E. Przeprowadzenie rozgrywki wywiadowczej i zagranie kar górą związane byłoby jednak z przykrością przegrania kontraktu bez 2, zamiast bez jednej, a na to nie pozwalają nawyki maksowe, charakterystyczne dla stylu gry polskich zawodników. A przecież tu grało się normalny mecz na impy. Podejrzewam, że rozgrywający nie zadał sobie trudu dokładnej analizy, co też jest w jakiejś mierze cechą charakterystyczną gry maksowej – w turnieju jesteśmy bardziej ograniczeni czasowo niż w meczu.

 

 

Rozdanie 15.

W

N

E

S

 

2

Ktr

Pas

2 BA(1)

Pas

3

Pas

3 (2)

Pas

4

Pas

Pas

Pas

   

    1. Lebensohl
    2. Obiecuje 4 kiery

 

NS po, dealer N

 
 

A K W 10 7 5

 
 

3

 
 

6 4 3 2

 
 

7 2

 

9 8 4

D 3

 

A D 4 2

W 10 7 6

 

A K 10 8

D 9 7

 

10 3

A K D 9

 
 

6 2

 
 

K 9 8 5

 
 

W 5

 
 

W 8 6 5 4

 

 

 

 

Istotą rozdania jest uniknięcie przebijania trzeciego pika wysokim kierem. Starszy uniknął tego, młodszy niestety pobił wysoko (oczywiście S nie ndabijał) i musiał przegrać. A przecież położenie króla kier nie powinno stanowić tajemnicy dla rozgrywającego i trzeba się było tylko zabezpieczyć przed podziałem kierów 4-1.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Rozdanie 16.

W

N

E

S

   

1

2

Pas

4

Pas

Pas

Pas

     

WE po, dealer E

 
 

A 10 2

 
 

A K 4 2

 
 

A 5 4 2

 
 

W 10

 

9 4 3

6

 

W 9 8 5

D 7 6 3

 

3

K D W 10 9

 

D 9 7 6 3

A K 8

 
 

K D W 8 7 5

 
 

10

 
 

8 7 6

 
 

5 4 2

 

Trzeba zagrać trzy razy kiery z przebitką, aby uniknąć promocji atutowej. Starszy wygrał, młodsza przegrała. Proszę sprawdzić algorytm zagrań po skróceniu się kierami i bez tego manewru. Bez skrócenia dojdzie do końcówki:

 

 

A 10

 
 

4 2

 
 

-

 
 

-

 

9 4 3

   

-

N i e i s t o t n e

 

-

   

D

   
 

K 8 7 5

 
 

-

 
 

-

 
 

-

 

 

Rozgrywający nie może uniknąć samobójczej promocji 9-ki pik!. A po przebiciu trzeciego kiera (do stołu dojdziemy w 5 lewie pikiem) końcówka będzie taka:

 

 

A 10 2

 
 

4

 
 

5

 
 

-

 

9 4 3

6

 

-

D

 

-

10 9

 

D 9

8

 
 

D W 8 7

 
 

-

 
 

-

 
 

5

 

 

 

 

 

Przy lewie jest E i zagrywa w coś czerwonego. S przebija wysoko, przebija trefla i ma resztę lew na najwyższe atuty.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Rozdanie 17.

W

N

E

S

     

Pas

1

Pas

1 BA

Pas

2 (1)

Pas

2

Pas

3

Pas

Pas/4

Pas

Pas

Pas

   

 

Obie po, dealer S

 
 

W 10

 
 

K D W 3

 
 

8 3 2

 
 

8 7 5 2

 

K 9 8 7 6 3

D 4

 

4 2

9 7

 

A K D

W 10 9 7 5 4

 

K D

A 10 6

 
 

A 5 2

 
 

A 10 8 6 5

 
 

6

 
 

W 9 4 3

 

 

 

W rozdaniu chodziło o zastosowanie manewru nożycowego dla przerwania komunikacji pomiędzy N i S. Król kier przejęty asem i karo. W kontratakuje przejmując drugą figurę trefl asem i na 10-kę trefl wyrzuca kiera. Przy lewie utrzymuje się S, a on nie jest groźny.

Przy stole problem nie zaistniał, bo żaden z obrońców na pozycji S nie przejął króla asem, co można uznać za chwilowy paraliż umysłu.

 

 

 

 

 

 

Rozdanie 18.

W

N

E

S

Pas

2

Pas

1

1

2

3

Ktr

Pas

5

Pas

Pas

Pas

     

 

Obie przed, dealer W

 
 

7 4

 
 

K 6

 
 

A W 6

 
 

A K 10 9 7 4

 

A K 10 5 3

D W 9 2

 

9 8 2

D W 7 3

 

7 4

D 10 3 2

 

8 6 5

2

 
 

8 6

 
 

A 10 5 4

 
 

K 9 8 5

 
 

D W 3

 

 

 

 

Chodziło o rozgrywkę – prosty przymus kierowo-karowy przeciwko E. Na jednym stole nie dolicytowano do końcówki, na drugim zadowolono się skontrowaniem przeciwników na 3 pik bez dwóch za 300.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Rozdanie 19.

W

N

E

S

   

1 BA

Pas

4 BA

Pas

6 BA

Pas

Pas

Pas

   

 

Obie po, dealer N

 
 

10 9 5 4 2

 
 

D 8 4 2

 
 

7 4 2

 
 

10

 

K D W

A 3

 

A 6 3

W 10 7

 

A W 8

K D 10 9

 

D 5 4 2

A K 7 3

 
 

8 7 6

 
 

K 9 5

 
 

6 5 3

 
 

W 9 8 6

 

To jest ładne rozdanie. Chodziło o zlokalizowanie ewentualnej długości treflowej (przy podziale trefli 3-2 nie ma problemu) i stosownie do tego rozegrać kiery. Po wiście pikowym zgrywamy kara usuwając ze stołu trefla i gramy damę i asa trefl. Jeśliby długość treflowa ukazała się u N, należało zagrać blotkę kier spod niego, po wejściu pikiem do stołu. Oczywiście musi w tym momencie zaistnieć podział figur kierowych. Jeśli N wskoczy figurą – pozostałą figurę kier zwyczajnie wyimpasujemy. Jeśli zaś przepuści -zgranie pozostałych pików egzekwuje przymus przeciwko niemu. Dla odmiany - jeśli długość treflowa ukaże się u S - należy zagrać z ręki figurkę kier. Po zabiciu przez S zwyczajne zagranie do pozostałej figurki daje brakująca lewę. Jeśli nie wskoczy znajdzie się w przymusie. Niestety żaden z rozgrywających nie stanął na wysokości zadania, w tym jeden po pierwszym wiście treflowym z ręki S! Drugi (starszy) od razu założył zagranie na przymus przeciwko N grając blotką kier spod asa. Chyba mniej lubił N-a.

 

Rozdanie 20.

W

N

E

S

   

1

1

2

Pas

2

Pas

2 BA

Pas

3 BA

Pas

Pas

Pas

   

 

Obie po, dealer E

 
 

8 3

 
 

W 10 7 4 3 2

 
 

7 5 3

 
 

W 4

 

A 6 4

W 10 7

 

6

K D 9 5

 

D W 10 9 8 4

A K

 

9 6 3

A K 10 5

 
 

K D 9 5 2

 
 

A 8

 
 

6 2

 
 

D 8 7 2

 

Pierwszą lewę ( 3,10,D) rozgrywający puszcza. S poświęca króla pik (Merrimac Coup) wyrywając dojście rozgrywającemu do kar. Rozgrywający reaktywuje możliwość dojścia do ręki grając trefla do 10-ki (wskoczenie waletem niewiele zmienia). Po utrzymaniu się w stole rozgrywający odblokowuje kara i gra 10-kę trefl (jeśli N wskoczył waletem) S nie bije damą w każdym przypadku. Teraz W musi zagrać 9-kę kier z dziadka. Jest to zagranie zdeterminowane. By wygrać kontrakt rozgrywający musi wziąć dwie lewy kierowe, a do tego potrzebne jest zastanie drugiego asa kier u S. By nie dopuścić go dodatkowo (bo wyrobi sobie wtedy piki) musimy go pozbawić przy asie którejkolwiek wysokiej karty. Po dokonaniu tych spostrzeżeń zagrywamy 9-ką kier. N dochodzi do ręki i może zagrać wyłącznie w kiera. Przepuszczamy i ogłaszamy claim. Bardzo trudne, choć do wymyślenia. Jest to problem z książki Kelseya/Ottlika

 

Rozdanie 21.

W

N

E

S

     

1 BA

Pas

3 BA

Pas

Pas

Pas

     

 

Obie przed, dealer S

 
 

A 6 3

 
 

W 5

 
 

6 2

 
 

K D 10 9 5 4

 

D 10

W 9 8 5

 

9 8 7 2

A 10 6 4

 

10 9 8 7 5

D 3

 

8 2

A W 6

 
 

K 7 4 2

 
 

K D 3

 
 

A K W 4

 
 

7 3

 

Po statystycznym wiście kierowym należy trefle rozegrać pierwszy raz dołem, by zachować komunikację do wyrobienia tego koloru. E może popisać się fantastycznym zagraniem przepuszczając pierwsze zagranie w trefla! Wtedy rozgrywający mając stosowną komunikację może wrócić do ręki i zagrać kolejnego trefla do “numerka” zabezpieczając się przed czwartym AWxx w treflach w ręce W. Na jednym ze stołów jednak W wypalił w damę pik, po czym kontrakt nie może być zrealizowany. Na drugim po wiście kierowym rozgrywający po prawidłowym początku zrealizował nadróbkę, bo E szukał szansy położenia w karach.

 

 

Rozdanie 22

W

N

E

S

1

2

2

Pas

Pas

2 BA(1)

3

4 BA(?)

Ktr

Pas

Pas

5

Ktr

Pas

Pas

pas

 

NS po, dealer W

 
 

2

 
 

7 6

 
 

K D W 5

 
 

A K W 7 5 4

 

A W 10 9 3

K D 7 5

 

K W 10 3

9 8 5

 

A 7

6 4

 

8 6

D 10 9 3

 
 

8 6 4

 
 

A D 4 2

 
 

10 9 8 3 2

 
 

2

 

Rozgrywający po asie pik i piku (przebitym figurą karo???) zagrał kolejną figurę (??) karo ze stołu. W zamiast zabić i ponownie skrócić pikiem - przepuścił(??). Teraz S obawiając się podziału kar 3-1 zabrał się za trefle i w końcu ustawił się już na bez dwóch, ale W - z jemu tylko znanych powodów - wyrzucił jednego kiera na trzecią rundę trefli umożliwiając w dalszym przebiegu rozdania wyrobienie forty w tym kolorze. Na poczynania obu stron – a szczególnie rozgrywającego, który przecież miał już wygrany kontrakt – należałoby spuścić zasłonę miłosierdzia.

 

 

 

 

 

 

Uwagi końcowe:

 

Poszukiwanie innych form brydża jest jak najbardziej godne uznania. Turnieje na układane karty były organizowane przed laty jako Światowa Olimpiada na układane karty. Jednym ze zwycięzców tych zawodów był nasz nieżyjący rodak Zbigniew Szurig. Formuła nie zyskała jednak większej popularności ze względu na dużą skalę trudności i umarła śmiercią cichą i naturalną. Od tego czasu nic się nie zmieniło. Świadczyć o tym może wypowiedź jednego z kibiców, który zapytał “co to ma wspólnego z brydżem?”- mając na myśli sam mecz na układane karty.

 

Nie znaczy to, że takie przedsięwzięcia należy zarzucić. Trzeba tylko:

 

1) demonstrować takie mecze na znacznie krótszym dystansie – 6-8 rozdań;

2) w trakcie gry komentarze mogą prowadzić tylko wyznaczeni moderatorzy, dopuszczenie wszystkich do głosu wywołuje tylko kakofonię, w której giną merytoryczne komentarze;

3) otwartą dyskusję można zrobić po zakończeniu meczu tak, jak to robił Roman Krzemień w początkowej fazie szkolenia kobiet i wtedy wszyscy będą mieli prawo głosu;

4) przedsięwzięcia takie są potrzebne, bowiem jak wykazał pierwszy testowy mecz nawet gracze czołowi mają poważne zaległości w wyszkoleniu technicznym (vide rozdanie 5 I segmentu)

 

 

 

 

Ryszard Kiełczewski

[email protected]

 

Felietony

Szkoła