Gra w brydża składa się z trzech faz - licytacji,
rozgrywki i wistu. Licytacja wyprzedza dwa pozostałe pod względem
czasowym. Licytacja może być prowadzona przez tylko jedną z walczących
stron przy milczeniu przeciwników i wtedy mamy do czynienia z licytacją
jednostronną. Często w licytacji biorą udział obie strony i wtedy
nazywamy taką licytację dwustronną. W tej drugiej czasami istnieje
równowaga sił i wtedy walka licytacyjna bywa długa i wyczerpująca, a jej
zwycięzcą zostaje ta strona, która potrafi we właściwej chwili wykonać
właściwy ruch – spasować, skontrować przeciwników, czy też pójść
wyżej niż tenże przeciwnik. Takie rozdania, które pozwalają na taki
przebieg wydarzeń w licytacji są najpiękniejsze z tego co można spotkać
w brydżu. W większości przypadków w licytacji dwustronnej strona słabsza
wycofuje się z walki na niskim szczeblu. Już to krótkie wprowadzenie
sygnalizuje różnorodność celów w licytacji. Może to być osiągnięcie
kontraktu optymalnego, co dotyczy zazwyczaj strony silniejszej. Jest
to najważniejszy cel licytacji i pod niego można podciągnąć wszystkie
pozostałe. Strona silniejsza usiłuje w licytacji osiągnąć cele
konstruktywne polegające na przekazaniu niezbędnych (nie utożsamiać
ze wszystkimi) informacji potrzebnych do osiągnięcia najlepszego
kontraktu. Strona słabsza bardzo często realizuje cele destruktywne,
które mają za zadanie utrudnienie licytacji silniejszym
przeciwnikom. W licytacji strona, która ją zaczyna jest tą, która ma
inicjatywę przynajmniej na początku (podobnie jak w szachach), zaś ich
przeciwnicy nazywani są stroną broniącą, choć to określenie
umowne. Tym niemniej inne są mechanizmy i cele licytacji w obronie,
a inne w przypadku strony otwierającej. Ta ostatnia w przypadku równowagi
sił, lub lekkiej przewagi, stara się możliwie szybko uzgodnić miano
do gry i zbilansować siłę połączonych rąk. Strona słabsza
ma natomiast cele, które można uszeregować według następującej
hierarchii:
- Wskazanie wistu
- Utrudnienie licytacji przeciwnikom
- Osiągnięcie gry własnej
Niepodporządkowanie wejścia w obronie któremukolwiek z
tych celów zazwyczaj kończy się smutno – jak to było w rozdaniu w
rozgrywkach I ligi, kiedy to po pasie partnera i otwarciu przeciwnika 1 ,
wszyscy (?) jak jeden mąż pierwszoligowcy weszli w niekorzystnych założeniach
1 z ręką:
i płacili od 200 (dwa fałszywe renonse obrońców)
poprzez 800 (puszczona ordynarnie 1 lewa) oraz najczęstsze 1100, aż do
rekordzisty, który na ten kontrakt wziął jedną lewę i zabulił całe
2000. Gdyby tą rękę przyporządkować do któregokolwiek z wymienionych
celów, to może nieco przystawałaby do celu nr. 3 ale tenże można było
realizować jeszcze w następnym (następnych) okrążeniu, kiedy możliwe
było dokonanie bilansu stołu. Zwrócić chcę uwagę, że otwierając
1 (brrr) ze wspomnianą ręką, jej właściciel nie byłby narażony na
takie koszty, czego dowodzi praktyka (w swoim niekrótkim brydżowym życiu
przypadków skarcenia za słabe otwarcie na wysokości 1-go z 5-ki było
mniej niż palców u jednej ręki). Stąd różnica uwarunkowań – w tym
celów – strony “w ataku” i strony “w obronie”.
Priorytety w licytacji
- Uzgodnienie koloru starszego (
/ )
- Osiągnięcie kontraktu w BA
- Osiągnięcie kontraktu w młodszy kolor (
/ )
Priorytet nr. 1 doprowadził do preferencji kolorów
starszych – bezwzględnej lub ograniczonej (do 11-12 PC). W początkowym
etapie nauki polecam preferencję bezwzględną dla uniknięcia powikłań.
Kiedy para stwierdzi niemożliwość uzgodnienia koloru
starszego powinna rozważyć kontrakt w BA. Kiedy i ten z jakichś powodów
(zazwyczaj krótkości w jednym lub dwóch kolorach) nie wygląda atrakcyjnie,
należy spróbować zagrania kontraktu w kolor młodszy, co najczęściej
zdarza się na poziomie częściówki na wysokości 2-3. Końcówki w kolor młodszy
zdarzają sie rzadko ponieważ zazwyczaj istnieje alternatywa w postaci
kontraktu bezatutowego.
|