Krok po kroku – Szkoła Brydża PZBS https://szkola.pzbs.pl Kolejna witryna oparta na WordPressie Wed, 06 Dec 2017 10:42:05 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=6.1.1 53699421 106. Bez pośpiechu https://szkola.pzbs.pl/2014/05/106-bez-pospiechu/ https://szkola.pzbs.pl/2014/05/106-bez-pospiechu/#comments Fri, 30 May 2014 08:13:17 +0000 http://szkola.pzbs.pl/?p=854 WE po, dealer N, licytacja:

W N E S
nazwisko nazwisko nazwisko nazwisko
  3 Ktr Pas
3 BA(?) Pas Pas pas

N zawistował 10-ką. Ręce twoje (W) i dziadka (E):

985 92 A83 DW1086   AD72 AD1054 K7 A3

 

            Miałeś moment stresu, kiedy licytowałeś 3 BA?

 

Oczywiście! Alternatywne 4 jedna nie podobało mi się, a pas w tych założeniach też nie rokował dużego zapisu.

 

            Teraz zapis tez może być nieduży, ale dla przeciwników…

 

Jeszcze nie wieczór, jeszcze nie przegrałem. Najpierw krótka analiza – N nie wychodzi w swoje długie kara. Są dwa powody, kiedy się tego nie robi – kiedy kolor jest widłowy typu AD10, KW9. Tu ten przypadek nie zachodzi. Drugi przypadek ma miejsce, kiedy  wistujący nie ma dojścia do swojego koloru i stara się trafić w kolor partnera.  Tutaj ten przypadek jest więcej niż prawdopodobny, a wistant wyszedł prawdopodobnie z drugiej 10-ki. Mam 8 lew po wyrobieniu trefli…

 

Jak będziesz rozgrywał trefle?

 

Oczywiście asem i blotką – granie na K9 w impasie pozostawiam niepoprawnym fantastom lub graczom bardzo początkującym. Zresztą jak zauważyłem na początku wistujący nie powinien mieć żadnej istotnej figury poza karami.

 

            Co robisz w pierwszej lewie?

 

Kładę damę, wszak pozwoli mi to wziąć zawsze co najmniej dwie lewy pikowe. S bierze królem i odchodzi – niespodzianka – 4-ką! W gruncie rzeczy nie jest to niespodzianka dużego kalibru, bowiem w co miał odchodzić S? W piki i kiery w żadnym wypadku, a w kara… W karach może on nie mieć żadnej karty, a jak nawet ma singla to nie ma powodu by w niego grać.

 

Co wkładasz na zagranego trefla?

 

Na pewno nie figurę. Jeśli trefle dzielą się 4-2 to mogę dołożyć dowolną blotkę. Jeśli jednak S ma 5 trefli, to N ma singla. Jeżeli jest to 7-ka, to trafnym zagraniem będzie dołożenie 8-ki. Jeśli zaś singeltonem jest 9-ka, to zwycięskim zagraniem jest położenie 6-ki. Co jest bardziej prawdopodobne? Z grubsza bardziej prawdopodobne jest, że 9-kę ma S, bardziej atrakcyjne bowiem jest zagranie z K9xxx niż z K7xxx.         

 

            Czy musisz już w tej lewie podejmować decyzję:

 

Oczywiście, że nie. Mam mnóstwo innych możliwości przecież. Na razie kładę 6-kę, N 7-kę, a ja biję asem i nawracam w trefla. S dokłada jakieś małe. Zaimpasowanie w tym momencie 8-ką byłoby nierozsądne. N po dojściu ewentualną 9-ką podegra kiery uwalniając jedno tempo dla obrony. Biję wysoko. N nie dodaje do koloru. Mogę teraz odebrać S-owi jedno karo asem i grać dalej trefla. Jeśli jednak przez przypadek S miał dwa kara, to zabije on trefle i wpuści nas do stołu karem i nasza sytuacja się mocno skomplikuje. Gram więc dalej trefla. S bierze królem i odchodzi w karo.

 

W której ręce weźmiesz tę lewę?

 

Oczywiście w stole, skąd zagrywam blotkę pik do 98 w ręce wyrabiając lewę i zachowując komunikację do ręki. S bierze waletem (N dodaje do koloru) i odchodzi w jedyny bezpieczny dla niego kolor – w pika. Dzięki posiadaniu 7-ki w dziadku mogę przejąć tę lewę i odegrać czwartego pika, po czym wracam asem karo (dlatego tak ważne było wzięcie poprzedniej lewy karowej królem) i zagrywając dwa razy trefle wpuszczam S. Końcówka jest dwukartowa i wpuszczony obrońca musi maszerować do wideł kierowych w dziadku.

Całe rozdanie:

  103 873 DW109542 7  
985 92 A83 DW1086   AD72 AD1054 K7 A3
  KW64 KW6 6 K9542  

 

                        Rozdanie opisał Kit Woolsey

]]>
https://szkola.pzbs.pl/2014/05/106-bez-pospiechu/feed/ 2 854
105. Gracz nie puszcza ani razu… https://szkola.pzbs.pl/2014/02/105-gracz-nie-puszcza-ani-razu/ Tue, 25 Feb 2014 19:29:45 +0000 http://szkola.pzbs.pl/?p=702 105. . Gracz nie puszcza ani razu…

                        Mecz, WE po, licytowano:

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

1

Pas

1

1

1

1 BA

2

3

4

Ktr

Pas

Pas

pas

 

                        Wist 10-ka, S bije asem i odwraca w 5-kę. Ręce twoje i dziadka:

AW942 AK

74

AK104

10876 8752

6

D652

                              

                        Jak oceniasz kontrakt?

Kontrakt jest nieprzegrywalny, zwłaszcza po tym jak S wysupłał jednego pika.

Czy kontra nie stanowi jednak ostrzeżenia, że mogą być kłopoty?

A mało to kontr jest dawanych bez specjalnego uzasadnienia? Licytacja ujawniła czerwoną dwukolorówkę u S, więc rozdanie jest praktycznie jak na dłoni. Jedynym niebezpieczeństwem jest czwarty walet trefl u N. Ale na to jest proste lekarstwo…

Jakie?

Eliminacja i wpustka. Biję asem pik, odgrywam dwa kiery, przebijam karo i na wszelki wypadek, gdyby S zalicytował kiery tylko z czwórką, przebijam kiera. Jeśli N nadbije może odciągnąć drugą figurę pik i teraz każde jego zagranie zabezpiecza mi dziesiątą lewę.

A jak nie nadbije?

To gram asa trefl i trefla do damy. Jeśli okaże się, że u N zaparł się czwarty walet, przebijam czwartego kiera. N może nabić, ale po ściągnięciu drugiej figury pik będzie musiał zagrać w trefla lub w podwójny renons.

Więc znowu przepuści…

A co wyrzuci? Wszak doszło do 4-kartowej końcówki. Jeśli zatrzyma dwa piki i dwa trefle wpuszczam go pikiem i czekam na maszerowanie spod waleta trefl. Jeśli odrzuci trefla gram dobre trefle.

            Całe rozdanie:

KD3 W5

K1093

W973

AW942 AK

74

AK104

10876 8752

6

D652

5 D10943

ADW852

8

 

            PS.1

Czy rozdanie warte jest aż takiego rozkładania na czynniki pierwsze? Na niewiele czynników – dodajmy. Może nie, ale w poważnych zawodach na szczeblu krajowym (nie naszym na szczęście) rozgrywający przepuścił pika, co jeszcze nie prowadziło do przegranej oczywiście, ale potem po odwrocie kier postanowił wziąć byka za rogi – ściągnął asa pik i sam postanowił rozegrać trefle, potwierdzając słuszność kontry N.

PS.2

            Artykuł ukazał się w miesięczniku „Brydż”. Niestety w końcówce nastąpił duży     skrót myślowy i nie została doprowadzona do końca prawidłowa rozgrywka, na co zwrócił     mi uwagę brydżysta z Krakowa.

]]>
702
104. Którędy do raju? https://szkola.pzbs.pl/2013/09/104-ktoredy-do-raju/ Fri, 27 Sep 2013 17:15:41 +0000 http://szkola.pzbs.pl/?p=449                                                104. Którędy do raju?                                                                   

 

            Mecz, NS, po, dealer W

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

1

Pas

2 BA

Pas

Pas

Pas

(1)

Pas

(1)

Pas

(1)

Pas

(1)

Pas

(1)

Pas

Pas

Pas

pas

 

            Wist PP 4. Ręce nasze (W) I dziadka (E)

 

A9542

A10964

KW7

  A106

KD8

87

A10932

 

            Jesteś zadowolony z kontraktu?

 

            Moje zadowolenie nic tu nie ma do rzeczy. Kontrakt jest taki sobie – na oko poniżej 50%. Kiery muszą się dzielić 3:2 (68%) i przy tym warunku albo muszę wziąć 5 lew treflowych impasując damę do długości (50%), albo kara muszą się dzielić 3-3 (36%).

 

            Będziesz więc grał przez trefle?

 

            Powoli. Na razie wymieniłem dwa sposoby rozwiązania problemu. Jest jeszcze trzeci – połączenie szans karowo-treflowych…

 

            Jak to zrobisz?

 

            Na razie nie kładę asa pik, ponieważ musiałbym na niego zrzucić karo, albo trefla rezygnując już w pierwszej lewie z wyrzucanego koloru. Przebijam pika w ręce i gram kiera do króla, po czym ze stołu karo. Jeśli RHO dołoży małe przepuszczam…

 

            Nie boisz się, że za chwilę przebiją ci karo?

 

            Jeśli RHO dołożył blotkę, to prawdopodobieństwo przebitki drugiego kara jest bliskie zeru, bowiem LHO mając KDWxx w karach wyszedłby w ten kolor raczej niż w blotkę pik.  Lewę karową wziął ten z lewej waletem i kontynuował piki.

 

            Jak rozgrywasz tę lewę?

 

            Tak samo jak pierwszą – przebijam w ręce i ponownie wchodzę kierem do stołu, skąd gram ponownie karo. Jeśli RHO ponownie dołoży blotkę biję asem. Jeśli od LHO spadnie blotka podział kar jest pewny…

 

            Dlaczego?

 

            Bo gdyby LHO miał 4 kara z KDW też wyszedłby w ten kolor, a nie w piki, z kolei gdyby przed zagraniem drugi raz w karo RHO miał pozostałe dwie figury podłożyłby jedną z nich. Zatem gram po raz trzeci karo i przebijam, wracam królem trefl do ręki, odbieram atuta i robię claim biorąc 1 lewę w pikach, 5 w kierach, 3 w karach, 2 w treflach i 1 na przebitkę kara.

 

            A jak do drugiej lewy karowej RHO dołoży figurę karo?

 

            To będę miał dylemat – czy zagrać na to, że kara dzielą się 3-3, czy zrezygnować z tej szansy i powrócić do wykorzystania koloru treflowego impasując damę do długości. Wtedy bowiem weźmiemy 5 lew nawet przy czwartej damie u LHO, co  nie będzie już możliwe w tej fazie przy czwartej damie u RHO z powodu braku komunikacji…

 

            Jaki wariant wtedy wybrałbyś?

 

            Oczywiście przez trefle, bowiem gdyby RHO miał mariasza karo podłożyłby go w pierwszej lewie karowej. Zatem należałoby założyć, że miał drugą figurę

 

            Całe rozdanie:

 

  985432

103

KW3

85

 

A9542

A10964

KW7

  A106

KD8

87

A10932

  KDW7

W76

D52

D43

 

PS.

            Wyliczenia matematyka specjalisty wykazały wyższość procentową rozgrywki kombinowanej (przez kara i trefle) nad prostacką koncepcją wyłącznie przez trefle o zaledwie ok. 3%. Przy tych wyliczeniach nie brano jednak pod uwagę faktu dokładania dwukrotnie blotek  przez RHO. Stwierdzenie tego faktu metodą krok po kroku praktycznie w bezpiecznym zupełnie miejscu w rozgrywce ujawniało istnienie podziału kar 3:3.

             Reprezentant Polski zagrał prostolinijnie – ściągnął atuty i zaimpasował nieudanie damę trefl. Mógł być zmęczony. Wykonanie drobiazgowych obliczeń przy stole, jest czasami zbyt stresujące, by je wykonywać. Tym niemniej jak wywiedziono, można było nie nadwerężać sobie głowy drobiazgowymi rachunkami.

]]>
449
103. Polacy nie gęsie… https://szkola.pzbs.pl/2013/08/103-polacy-nie-gesie/ Tue, 27 Aug 2013 09:19:47 +0000 http://szkola.pzbs.pl/?p=64 103. Polacy nie gęsie…

 

Mecz, WE po, licytowano:

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

 

 

1

2 (?)

2

4

Pas

Pas

Ktr

Pas

Pas

pas

 

 

 

 

Wist 6, S podkłada damę. Ręce twoje i dziadka:

 

A982

AW1042

762

6

 

10

K83

AD84

D8542

 

Lekko nie będzie, miałeś ledwo zaczepkę w licytacji, ale partner nie poznał się na żartach…

 

Ano nie poznał. Przeciwnicy, mimo wyłapania damy kier, dali najgorszy dla mnie atak w atu. Inna sprawa, że można się było go spodziewać. Ale nie czas płakać nad rozlanym mlekiem – skoro nie mogę przebić dwóch pików, to spróbuję wyrabiać trefle, choć perspektywy na skuteczne wyrobienie w nich forty trudno dostrzec nawet przez lunetę. Co ja mam do wzięcia? Jedna lewa w pikach, jedna przebitka pik, 5 kierowych w ręce i dwie lewy karowe w stole (impas karo musi się udać, inaczej nie mamy żadnych szans), to dopiero 9 lew. Trefla wprawdzie przy tych założeniach się wyrobi, ale czy będzie można go odegrać?

 

Rozumiem, że grasz trefla?

 

Dobrze rozumiesz. N dokłada 9-kę. Przepuszczam – a nuż AK w treflach jest trzeci. Na pewno N nie posiada asa i króla w tym kolorze, co wynika z całokształtu dotychczasowych wydarzeń.

 

Jakich?

 

Gdyby N miał asa i króla  w treflach, mógłby rozpocząć wistowanie od oglądu stołu za pomocą coup de telescope. Do tego przyporządkowujemy mu króla karo. To dawałoby mu ca 10 IMP, z którą to siłą mógł po pierwsze mocniej licytować w pierwszym okrążeniu licytacji, po drugie S miałby otwarcie na 10 PC, w tym trzy walety.

N utrzymuje się 9-ką trefl i oczywiście łączy atuty po raz drugi. 8-ka ze stołu okazuje się kartą najstarszą w lewie, S dodaje do koloru. To dla mnie bardzo dobra wiadomość…

 

Czemu?

 

Przybliża mnie to do wyrobienia forty trefl. Zagrywam trefla i przebijam, by zaimpasować karo. Impas się udał, więc przebijam trefla ponownie – od N spadł as i walet w drugiej i trzeciej rundzie trefli, a następnie powtarzam tą operację jeszcze raz po dojściu asem karo. Od S spada król. Została mi końcówka 5-kartowa. Przeciwnicy wzięli do tej pory jedną lewę, zaś ja 7. Do wzięcia mam jeszcze asa pik, kiera w stole, no i mam fortę trefl pracowicie wyrobioną w stole. Sęk w tym, że przeciwnik ma jeszcze atuta, a ja nijak nie mogę mu go odebrać. Oto ta końcówka:

 

 

xx

9

KW

 

A982

7

 

10

K

84

D

 

KDWxx

 

 

Co można zrobić, jak nie można nic zrobić?

 

Trzeba myśleć. Zalgorytmujmy swoje poczynania w tej dość krótkiej końcówce: zagranie asa pik i pika z przebiciem w stole kończy nasze lewy – reszta będzie ich. Zagranie w karo doprowadzi do odebrania dwóch lew karowych i nie uchroni od oddania lewy atutowej. Zatem pozostało zagrać blotkę pik. Przeciwnik z prawej obsługiwał do tej pory wszystkie kolory, więc pozostały mu w ręce same piki i to prawie na pewno z trzema figurami KDW. Inaczej nie miałby otwarcia, które i tak usprawiedliwia tylko jakość koloru pikowego i lekko odbiegający od zrównoważonego skład 5-2-2-4.

 

Co się stanie po takim zagraniu?

 

Nic szczególnego – S pobierze figurą i zagra kolejną figurę pik, którą przebiję asem i zagram 9-kę pik usuwając ostatnie karo ze stołu. S dojdzie do ręki i musi zagrać w pika. W dwukartowej końcówce N będzie posiadaczem kiera i króla karo, w stole zaś będzie nasz król kier i forta trefl. Zagranie w pika – dodajmy samobójcze – wyparaduje atuta od LHO. Czy S pomyślał, podkładając damę kier, że jest to zagranie wypuszczające? Zachowanie damy odbierało jedno, jakże bezcenne, dojście do stołu, służące wyrobieniu trefla. Niezwykłe rozdanie!

 

 

3

965

KW95

AW9

 

A982

AW1042

762

6

 

10

K83

AD84

D8542

 

KDW43

D7

103

K1087

 

 

PS.

Tak rozegrał Józef Pochroń w meczu o Puchar Pomorza.

]]>
64
102. Zadanie niełatwe, ale… https://szkola.pzbs.pl/2013/07/102-zadanie-nielatwe-ale/ Wed, 31 Jul 2013 13:35:40 +0000 http://szkola.pzbs.pl/?p=63 102. Zadanie niełatwe, ale…

 

W założeniach obie po licytowano:

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

2 (1)

4

4 BA

Pas

6

Pas

Pas

pas

 

1) krup, naturalne, forsujące na jedno okrążenie (przynajmniej)

 

Wist 10-ka, ręce twoje i dziadka:

 

AK6

ADW10987

AK10

 

AD6

753

5432

874

 

Mało przydatne wartości przyłożył ci partner…

 

Ale ma fit i nie jestem pozbawiony szans wygrania.

 

Wygląda, że nawet jak spada król karo, to są dwie lewy do oddania – w kierach i treflach…

 

Tak to wygląda na oko, ale są jeszcze przeciwnicy, do których można się zwrócić o pomoc – szczególnie do N. skoczył on po partii w 4 pik i nie mając AD w tym kolorze powinien mieć tych pików z 8, a do tego jeszcze jakąś szybką lewę. Taką lewą może być praktycznie albo drugi król karo, albo lewa w treflach na DWx(x). Wist w kiery sugeruje, że DW kier posiada S. Tak czy owak nie pozostaje mi nic innego jak wziąć kiera i zagrać asa karo. Oo… leci król od N… ale S nie dodaje do koloru…

 

N się przerzucił?

 

To nie wchodzi w rachubę. Raczej dojrzał zagrożenie wpustką i postanowił poświęcić lewę w zamian za dwie, które musiałby mi dać po wpustce…

 

Jakie dwie?

 

Na asa i damę pik. Jak już zauważyłem na początku N powinien mieć, co najmniej 8 pików, to przy dwóch ukazanych karach zostało mu zaledwie 3 miejsca na inne karty. N ma świadomość, że ja mam renons pik (na 99%) i ponad wszelką wątpliwość topy w kierach i treflach i bez odblokowania odbiorę mu te boczne karty i wpuszczę królem karo zmuszając do samobójczego zagrania w piki.

 

Co robisz dalej?

 

Zmieniam konie w zaprzęgu – teraz trzeba zagrać na wpustkę przeciwko S. Do tego potrzebne mi będzie szczęście w postaci singlowej figury trefl u N….

 

???

 

Zgrywam drugie karo, króla kier i asa trefl. N dodaje do kiera 9-kę, a do trefla waleta. Teraz wpust kierem i czekam na zagranie S. Oczywiście wyjdzie on w trefla, ale ja bez litości zaimpasuję. N nie mógł bowiem mieć ręki: KW109xxx 109 K6 DW. Skok w 4 bowiem z taką ręką byłby niepoważnym wybrykiem. Całe rozdanie:

 

 

KW1098752

109

K6

W

 

AK6

ADW10987

AK10

 

AD6

753

5432

874

 

43

DW842

D96532

 

 

PS.

Tak rozegrała przed laty partnerka Charlesa Gorena  Helen Sobel.

]]>
63
101. Walka o nadróbki… https://szkola.pzbs.pl/2013/07/101-walka-o-nadrobki/ Mon, 01 Jul 2013 19:59:02 +0000 http://szkola.pzbs.pl/?p=62 101. WALKA O NADRÓBKI

 

Turniej par, WE po, dealer S, licytowano:

 

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

 

 

3

Pas

Pas

Ktr

Pas

3 BA

Pas

Pas

pas

 

Wist walet zabity asem i 4-ka – walet, as, 5. Kolejna lewa to 2-ka.S podkłada 10-kę. Ręce twoje i dziadka:

 

873

D98

KW8

K872

 

AD105

K

975

AD1053

 

Jak będziesz realizował swój plan?

 

Najprostszy plan to, przy założeniu, że trefle nie dzielą się tak, by nie można było wziąć w nich 5 lew, to wzięcie brakującej lewy w pikach, po impasie króla u N…

 

Więc zaczynasz od impasu króla pik?

 

Nie bądź taki w gorącej wodzie kąpany. Najpierw diagnozuję sytuację – S otworzył blokiem na siódmym asie kier, bardzo prawdopodobnie, że z 10-ką. Świadczy o tym wstrzymanie się z kontynuacją kierów – jeśli 10-kę ma otwierający, to wie, że partner miał waleta kier maksimum drugiego i zagranie w kiera z jego ręki mogło się okazać nawinięciem, zwłaszcza jak ode mnie spadła 8-ka, co mocno sugeruje, że posiadam również 9-kę. Wyrzucenie 8-ki przy posiadaniu niższej karty w kolorze byłoby zagraniem bezmyślnym (w szczególnym przypadku ułatwiającym atakowanie kierów przez przeciwników np. przy W9 u N i A107xxxx u S, ten ostatni mógłby zagrać 10-ką forsownie wyrabiając longera). Z kolei otwieranie kar i rezygnacja z wyrabiania kierów, świadczy o tym, że S nie powinien posiadać króla pik na dojście do ewentualnie wyrobionych kierów.

 

A co z karami?

 

Kara dzielą się tak – N miał czwartego asa (zagranie 2-ką w drugiej rundzie tego koloru), a S trzecią damę z 10-ką. To ujawnia w ręce S 10 kart w czerwonych kolorach. Co najmniej. Zatem miejsc na czarne karty zostało mu co najwyżej trzy. Na razie gram trefla do damy. Jeśli dodali wszyscy wracam królem trefl do ręki. O dziwo dodali obaj obrońcy, więc w ręce S zlokalizowany został singleton pik…

 

Co ci to daje?

 

A teraz to ja walczę o nadróbki…

 

W jaki sposób?

 

To zaraz zobaczymy, na razie gram z ręki 7-kę pik…

 

A czemu nie 8-kę?

 

Bo mogłoby to zaalertować N. On też wie o ręce S tyle samo co ja. Zagranie 8-ki będzie świadczyło, że mogę wykonać baardzo  głęboki impas pik. Natomiast zagranie 7-ki może uśpić mało czujnego obrońcę.

 

Czyżbyś chciał impasować wszystkie numerki pikowe?

 

A dlaczego nie? Wszystko zależy od tego co dołoży N. 6-kę? No to go upolowałem. Leniuch odruchowo dołożył ilościówkę.

 

Ale przecież z KW642 też mógł dołożyć 6-kę…

 

Owszem, ale ty nie wiesz jak odruchowo ludzie dokładają karty. Jakby miał tak jak mówisz, to większość jednak dokłada 4-kę…Gram w końcu na maksy – puszczam. Wziąłem? To ponawiam impas teraz podkładając „oczko” wyżej dokładane karty przez N i biorę 11 lew. Powrót do ręki mam treflem, by odegrać damę kier i wykonać ostatni impas pik.

]]>
62
100. W poszukiwaniu brakującej lewy https://szkola.pzbs.pl/2013/05/100-w-poszukiwaniu-brakujacej-lewy/ Thu, 30 May 2013 08:03:15 +0000 http://szkola.pzbs.pl/?p=61 100. W poszukiwaniu brakującej lewy…  

Turniej par, obie przed, dealer E, licytowano:

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

 

1

Pas

1

Pas

(1)

Pas

2 BA

Pas

Pas

4 BA

Pas

(2)

Pas

6 BA

Pas

Pas

pas

 

  1. Od 15 PC naturalne
  2. 1 lub 4 asy

 

W gra kontrakt 6 BA, Wist W, puszczony, S bierze królem i kontynuuje  kiera 4-ką. Ręce twoje i dziadka:

 

 

KW107

D963

KW

K106

 

A6

A7

A752

ADW85

 

Jedenaście lew widzę, gdzie będziesz szukał dwunastej?

 

Pomału. Można oczywiście próbować trafiać damę pik i to w obie strony. Jednak w przypadku nietrafienia pozostanie niesmak i trauma na następne rozdania. Można zagrać piki z góry i jak dama nie spadnie ratować się impasem damy karo. Ma to ten mankament, że za chwilę przegramy bez dwóch, co nawet w meczu może przynieść stratę 1-2 imp, a w turnieju dużo więcej.

 

Czyżbyś widział jeszcze inne szanse?

 

Mamy kolor roboczy i możemy go zagrać kilka razy,  co może wyjaśnić z grubsza, kto czego ma dużo, a kto mniej. Mankamentem jest to, że na piątego trefla nie mamy co wyrzucić z ręki… Ale nie ma obowiązku grać piątego trefla…

 

Więc?

 

Gram cztery razy trefle – na czwartego mogę jeszcze swobodnie dołożyć pika z ręki… U N ukazuje się singiel trefl, a do trzech kolejnych trefli dokłada on kiera i dwa kara – 4-kę i 8-kę…

 

Czy to jest dla ciebie jakaś informacja?

 

Oczywiście i to bardzo istotna. Wiem, że N miał 5 kierów (gdyby miał tylko 4 wyrzucenie kiera byłoby szaleństwem) i że nie może wyrzucić żadnego pika…

 

O czym to świadczy?

 

To świadczy o tym, że nie ma w pikach bezwartościowych blotek. Z kolei wyrzucenie kar świadczy o tym, że N miał dużo kar. Najprawdopodobniej 5. Po wyrzuceniu dwóch ten kolor dzieli się u przeciwników 3-2 i jeśli posiadacz trzech kar ma damę pik, to można ustawić przeciwko niemu przymus.

 

Jak to zrobisz?  

 

Nie ściągam ostatniego trefla, tylko wracam do ręki królem karo (N dokłada 9-kę) i zgrywam damę kier. S nie dodaje do koloru i wyrzuca pika… Świadczy to o tym, że miał długie piki..

 

Więc będziesz impasował u niego damę pik?

 

Nie nerwowo. Wchodzę asem pik do stołu i zgrywam ostatniego trefla. Końcówka jest czterokartowa:

 

 

?(?)

10

?(?)

 

KW

9

W

 

6

A7

W

 

??(?)

?(?)

 

 

Jeśli S ma zatrzymanie karo, musi zrzucić pika, ja waleta karo, teraz z kolei N musi trzymać 10-kę kier, więc, jeśli miał obie interesujące nas damy, już jest w przymusie. Jeśli nie, to może zostawić sobie albo dwa kara, albo dwa piki, albo karo i pika. Powiedzmy, że N dołożył pika. Teraz zgrywamy asa karo – jeśli obaj dołożą do koloru, to będzie znaczyło, że u N pozostał walet kier i albo pik, albo karo. U S zaś albo dwa piki (wtedy z damą) albo karo i pik. Teraz musimy trafić, czy impasujemy pika, czy też gramy z góry.

 

Czym się będziesz kierował w tej końcówce?  

 

Tym, jakie karo dołoży N. Do tej pory dołożył 4,8,9. Jeśli do asa dołoży 10-kę, będzie to znaczyło, że miał 5 kar, bowiem zrzucanie kar z koloru czterokartowego, dopóki w stole leżały 4 kara nie wchodzi w rachubę, jeśli byłaby to czwarta wiązana 10-ka. Wszak obrońca nie wie, co mamy w karach do momentu, kiedy zagrany zostanie ten kolor. A on wyrzucał kara w 4 i 5 lewie. Tak może odrzucać tylko gracz posiadający zatrzymanie karo, czyli od początku piątą damę. Tak więc w końcówce dwukartowej praktycznie w widno impasuję damę pik.

 

Wygrałeś ten kontrakt?

 

Wygrałem go już w trzykartowej końcówce. N miał obie brakujące damy. W pikach drugą od początku, więc ten, który najpierw sprawdziłby, czy odpada dama pik wygrałby szybciej. Ale moja rozgrywka była bardziej świadoma.

Całe rozdanie:

 

 

D5

W10852

D10983

4

 

KW107

D963

KW

K106

 

A6

A7

A752

ADW85

 

98432

K4

64

9732

 

Tak wygrał ten kontrakt Zia Mahmood w rozgrywkach Vanderbilta. Jednak jego rozumowanie nie było takie jak zaprezentowane wyżej. Po zakończeniu meczu wielki Zia przyznał się, że się pomylił w liczeniu kierów – nie zauważył, że S nie dodał do trzeciego kiera (??!) i wydawało mu się, że w dwukartowej końcówce, kiedy zagrał pika i od S nie pokazała się dama, sądził, że ostatnią jego kartą jest kier i bez większych nadziei w takiej sytuacji trzepnął królem. Jak widać wielkim graczom pomyłki pomagają, a nie przeszkadzają.

Ale nie od dziś wiadomo, że wielcy gracze mają dobry wzrok. Zazwyczaj…

]]>
61
99. Dorównaj ikonie, a nawet… https://szkola.pzbs.pl/2013/04/99-dorownaj-ikonie-a-nawet/ Fri, 26 Apr 2013 14:33:16 +0000 http://szkola.pzbs.pl/?p=60 99. Dorównaj  ikonie, a nawet…

 

Rozgrywasz kontrakt 7 . N wistuje w 8-kę…

 

AD1083

A9864

754

 

K65

2

AKDW75

AK10

 

Jak będziesz rozgrywał?

 

Na oko jest za dużo lew. Jednak zawsze, kiedy jesteśmy w takiej sytuacji, należy wzmóc czujność. Jedynym niebezpieczeństwem dla kontraktu są złe podziały w pikach i karach. Jeśli czwarty walet pik odłożył się u N praktycznie przegram, szczególnie wtedy, kiedy walet będzie ubezpieczony 9-ką. Jeśli u S – mogę go wyimpasować. Wtedy jednak muszą się podzielić przychylnie kara.

 

A jeśli się nie podzielą?

 

Na taką okoliczność mam dwa sposoby  rozgrywki… Jeden to zagrać asa i króla pik i w przypadku, kiedy piki się  podzielą z czterema u S wyimpasować waleta, a następnie ściągnąć piki do końca, Jeśli zatrzymanie treflowe i karowe będzie u N znajdzie się on w przymusie. Ale to słaby plan. Drugi jest prawie pewny….

 

???

 

Gram  asa kier i przebijam kiera, a następnie blotkę karo.

 

Ale teraz przegrasz, jeśli nawet u S odłoży się czwarty walet pik…

 

A postawisz mały pieniążek, że walet weźmie, jeśli jest czwarty u S?

 

Wolę nie…

 

Zaoszczędziłeś mały pieniążek. Gram teraz asa i blotkę pik do króla…

 

N nie dodaje do koloru…

 

Teraz gram kara – byleby tylko S dołożył jeszcze raz do koloru już wygrałem, bowiem wyparaduję mu waleta. Wezmę 5 pików w ręce, asa kier, jedną przebitkę kier w dziadku, 5 kar i jednego trefla…

 

A jak ci S przebije jedno z kar, to nie weźmiesz w nich 5-ciu lew…

 

Ale wtedy nadbiję, ściągnę ostatniego atuta i wezmę dodatkową lewę na figurę trefl…

 

Całe rozdanie, a rozegrał je na Mistrzostwach Świata w meczu Argentyna – Włochy w 1965 roku Massimo D`Allelio, przynosząc drużynie kilkanaście impów, bowiem na drugim stole jego konkurent rozegrał według maksymy „najpierw atuty…”

 

 

2

K1075

109862

983

 

AD1083

A9864

754

 

K65

2

AKDW75

AK10

 

W974

DW3

43

DW62

 

 

PS.

Rozdanie opisano w czasopismach brydżowych prawie całego świata. Dzisiaj zaawansowany junior zapytałby dlaczego D`Allelio rozgrywał w tak skomplikowany, choć efektowny sposób? Przecież po wzięciu trefla można było od razu przebić karo, a potem sprawdzić piki z oczywistym impasem.

]]>
60
98. POlicz lewy do wzięcia, a nie do oddania https://szkola.pzbs.pl/2013/03/98-policz-lewy-do-wziecia-a-nie-do-oddania/ Sat, 30 Mar 2013 10:59:48 +0000 http://szkola.pzbs.pl/?p=59 98. Policz lewy do wzięcia, a nie do oddania

 

W turnieju na maksy w założeniach WE po, licytowano:

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

 

 

Pas

1

Pas

2

Pas

3

Pas

3

Pas

4 BA

Pas

5

Pas

6

Pas

Pas

Ktr

Pas

Pas

pas

 

 

N – zgodnie z duchem kontry Lightnera wyszedł w trefla – 8-ką. Podłożonego waleta S pokrył damą.

AD763

D84

AK873

 

KW62

A96

5

KW753

 

Jak będziesz to rozgrywał?

 

Postaram się nieco lepiej niż licytowałem. Mój Blackwood z renonsem trefl był – delikatnie mówiąc – nienajlepszą odzywką. Spowodowała jednak ona kontrę RHO, co może powiększyć nasz zapis…

 

Jesteś pewny wygranej?

 

Pewne są tylko – jak mawiają Amerykanie – śmierć i podatki. Jednak dzięki kontrze rozsądnego przeciwnika moje szanse rozgrywkowe wzrosły….

 

Nie rozumiem?

 

S nie mógł oprzeć swojej kontry wyłącznie na posiadaniu AD w treflach, po licytacji, w której wskazałem układ 5-5 lub lepszy. Jego nadzieją na lewę – oprócz asa trefl musi być jeszcze król kier. To oczywiście nie cały problem rozdania….

 

A co jeszcze?

 

Zliczenie lew. Jeśli zabiorę się prymitywnie za atutowanie, to nawet przy podziale pików 2-2 będę miał do wzięcia 7 lew pikowych, dwa kiery (przy założeniu jakie zrobiłem odnośnie położenia króla kier) i do wygrania potrzebna będzie jeszcze forta karowa, a to wymaga podziału tego koloru 4-3. Kontra S sugeruje jednak, że z tym kolorem może nie być tak przychylnie.

 

Jak więc rozgrywasz?

 

Przebijam oczywiście trefla i zgrywam asa oraz króla karo wyrzucając kiera ze stołu – na wszelki wypadek…

 

Jaki wszelki wypadek?

 

Na wypadek, gdyby okazało się, że jednak S  nie ma króla kier. Wtedy pozostanie mi jeszcze szansa wygrania na dwustronne przebitki i wtedy układy będą musiały być bardzo przychylne dla mnie.

 

Co dalej?

 

Dalej oczywiście as kier i kier. S bierze królem i gra w pika 5-ką. 8-kę N przebija 9-ką, a ja waletem. Teraz przebijam trefla i zgrywam damę kier, która bierze. Na zagrane karo N wyrzuca trefla. Miałem rację, że S  miał kilka argumentów, by skontrować szlemika. Teraz jednak siedzimy już wygodnie w siodle. Byleby N nie nadbił trefla, którego za chwilę zagram ze stołu. Nie nadbił więc możemy pokazać karty.

Całe rozdanie:

 

1094

W532

D10

10864

 

AD763

D84

AK873

  –

 

KW62

A96

5

  KW753

 

5

K107

W9642

AD94

 

 

PS.

A w realu rozgrywający odatutował trzy razy i postawił górala.

]]>
59
97. Jest dobrze, nie spaprajmy https://szkola.pzbs.pl/2013/03/97-jest-dobrze-nie-spaprajmy/ Fri, 01 Mar 2013 11:18:25 +0000 http://szkola.pzbs.pl/?p=58 97. Jest dobrze, nie spaprajmy

 

Turniej par, NS po, licytowano:

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

 

 

Pas

Pas

1

Ktr

Pas

1

2

2 (?)

Pas

2

Pas

Pas

pas

 

N zawistował asem karo. Ręce twoje i dziadka:

 

87

W853

D102

W763

 

AK104

AKD4

W84

K5

 

S dokłada 3. N ściąga asa trefl (S 2-ka), króla karo (S 9-ka) i posyła 5.  S przebija i odchodzi w 8-kę. Przeciwnicy grają wistem odmiennym…

 

Jak widzisz rozdanie?

 

Z licytacji N i zrzutek S wyłania się układ kolorów młodszych – N miał w nich 5-5.

 

Co z tego wynika?

 

To, że dla starszych kolorów pozostały mu miejsca na trzy karty…

 

Czy masz jakąkolwiek wiedzę jak leżą te starsze kolory?

 

Cudotwórcą nie jestem, a w karty nie zaglądam przeciwnikom od czasów środkowego Gomółki. W tamtych czasach zresztą byłaby duża przesłanka, że N ma singla kier (a może nawet renons), bo przy singlu pik niejeden obrońca cwałowałby w niego bez głębszych refleksji. W dzisiejszych czasach jest to tak wątła przesłanka, że nie biorę jej pod uwagę…

 

Jak masz zamiar rozgrywać?

 

Gram bardzo dobry kontrakt – partnera 2 było nieco ostre – można było ponownie skontrować wywoławczo (karna kontra z treflami wymagałaby po pierwsze posiadania ręki objaśniającej na treflach, a i wtedy byłaby bez sensu, po drugie – moje 1 jest tak enigmatyczne – mogło być z 3 kart – więc kontra karna nie wchodzi w rachubę, po trzecie jeśliby nawet partner miał obkładkę na 2 , to przeciwnicy łatwo zbiegliby w inny kolor lub nawet BA). W końcu jednak 2 dobrze spełniło swoją rolę – partner dowiedział się, że jestem słabiutki i nie pchał się wyżej. 2 wygram łatwo, ale to turniej na maksy i nie zawadziłoby nadrobić…

 

Jakie w tym kontekście będą twoje dalsze kroki?

 

Raz kiera zaciągnąć nie zawadzi honorem z „Akademii”. Od N spada 10-ka. Teraz prawdopodobieństwo że N miał singla kier rośnie (to wynika z prawa ograniczonego wyboru), choć N mając 109, a nawet 10x w kierach też mógł dołożyć 10-kę. Jeśli jednak miał singlową 10-kę, to musiał ją dołożyć.

 

Czy sprawdzasz dalej podział kierów?

 

Coś ty… przecież ja mam zaledwie 3 lewy naturalne w kolorach bocznych i muszę wziąć co najmniej 5 lew atutowych, więc sprawdzanie podziału kierów, to działanie na rzecz przeciwników. Takimi działaniami niech zajmuje się V kolumna. Gram asa i króla pik…

 

A jak N przebije ci króla pik?

 

To też nie przegram, bo resztę lew wezmę na dwustronne przebitki. Jeśli jednak król pik obejdzie…

 

Obszedł…

 

…to figury kierowe w stole będą potrzebne do przebicia dwóch trefli z ręki. Atuty w ręce zaś będą przebijać piki, do których S dokłada, a jakby nie chciał, to mamy atuty w ręce na tyle wyższe, że wyparadowalibyśmy atuty obrońcy S.

 

Całe rozdanie:

 

62

10

AK765

AD1094

 

87

W853

D102

W763

 

AK104

AKD4

W84

K5

 

DW953

9762

93

82

 

]]>
58
96. Przymus kartą wpustu https://szkola.pzbs.pl/2013/01/96-przymus-karta-wpustu/ Wed, 30 Jan 2013 09:29:21 +0000 http://szkola.pzbs.pl/?p=57 96. PRZYMUS KARTĄ WPUSTU

 

Mecz, WE po, licytowano:

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

Pas

Pas

Pas

1 BA(1)

Pas

2

Pas

2

Pas

2 BA

Pas

3 BA

Pas

Pas

pas

 

1) ekspertyza, ale w tym rozdaniu udana

 

Pierwszy wist 7. Ręce twoje i dziadka:

 

A854

10

DW93

AKD6

 

D106

KW64

K852

93

 

S wziął asem i zagrał 5-kę. Wziąłeś damą i zagrałeś 10-kę. N zabił asem i kontynuował trefle waletem. Wziąłeś asem.

 

Jak grasz dalej?

 

Mam po 3 lewy w kolorach młodszych oraz po jednej w kolorach starszych. Potrzebuje zatem jeszcze jednej lewy…

 

Gdzie jej będziesz szukał?

 

Praktycznie jest tylko jeden kolor gdzie samodzielnie mogę wyrobić sobie brakującą lewę – to kolor pikowy…

 

Jak więc grasz?

 

Gram pika spod asa – N dokłada 3-kę…

 

A ty?

 

Ja mam palcówkę. Jednak wybieram 10-kę, ponieważ, jeśli króla miałby N, od czasu do czasu wskoczyłby nim, zwłaszcza jeśli król byłby drugi… N jednak bije 10-kę waletem i gra 10-kę, N nie dodaje do koloru i wyrzuca 2-kę…

 

Co teraz?

 

Teraz żałuję, że do pierwszego kara dołożyłem 3-kę, a nie 9-kę. Typowy błąd w pierwszej lewie. Po odblokowaniu się 9-ką miałbym dodatkowe dojście do stołu i mógłbym grając stamtąd w piki zastosować manewr omijający nadbijając dołożoną przez S kartę. Mogłaby ona być niższa od mojej 8-ki i zabezpieczałbym się przed dopuszczeniem do ręki przeciwnika, który ma w ręce dwie forty treflowe. Teraz jednak nie pora płakać nad rozlanym mlekiem. Na razie zgrywam dwa razy kara damą i waletem. N miał 3 kara, a S dwa i do trzeciej lewy karowej dołożył blotkę kier.

 

Jaką masz wiedzę o rozkładach?

 

Pewnikiem jest rozkład kolorów młodszych – N miał trzy kara i dwa trefle, a S dwa kara i pięć trefli. wynika z tego, że N miał 8 kart w kolorach starszych. Powstaje pytanie dlaczego nie wistował w żaden z kolorów starszych? Odpowiedź jest niby prosta – moja ręka wskazała posiadanie czterech pików, a w ręce partnera powinno być 4 kiery, więc atrakcyjność wistu w starsze kolory wyraźnie spadła.

 

Jak rozłożone są  kolory starsze?

 

Nie jestem jasnowidzem, ale to, że do trzeciego trefla N dołożył kiera mocno sugeruje, że miał ich więcej niż pików. Z kolei zrzutka kiera do trzeciego kara przez S, też sugeruje, że miał on trzy bezwartościowe blotki, bowiem nie wie on, że miałem tylko singla kier w ręce. Gdyby więc miał cztery kiery odrzucenie się od nich powinno z jego pozycji wyglądać niebezpiecznie. Wskoczenie asem kier przez N też mocno sugeruje, że miał on również damę w tym kolorze. Więcej będę wiedział jak zagram jeszcze raz w karo… obaj obrońcy dokładają po blotce kier.

 

Co z tego wynika?

 

Teraz jest prawie pewność, że N miał 5 kierów, a S trzy. Zrzutki kierów od S poinformowały N, że miałem w kierach tylko singla, więc może on swobodnie pozbyć się kolejnego kiera spod posiadanej damy. Zresztą wysokość dołożonego przez N kiera (8-ka) także potwierdza tą hipotezę..

 

Co grasz dalej?

 

Dalej muszę skonsumować króla kier. Przy okazji zobaczę co wyrzuca S. Trefla? To mocno sugeruje…

 

Co?

 

…to, że jest on posiadaczem króla pik, gdyby bowiem miał jeszcze tylko blotki w tym kolorze, to pozbyłby się którejś z nich. No, chyba że jest to gracz z najwyższej półki światowej…

 

Nie rozumiem?

 

Gracz wysokiej klasy dostrzegłby groźbę wpustki, która za chwilę nastąpi – gram waleta kier, by wpuścić gracza N, któremu pozostały w tym momencie dwa piki i będzie musiał w nie zagrać. A ja będę miał palcówkę. Co dodaje S – nie może trefla, więc wyrzuca pika, nie jest to ani król ani 9-ka, tylko 7-ka…Ja oczywiście pozbywam się trefla. N dochodzi i gra 2-kę…

 

Co dokładasz?

 

Dokładam ze stołu blotkę, bo – jak wspominałem wcześniej – gdyby N miał króla pik mógłby (choć oczywiście nie musiał) nim wskoczyć kiedy zagrywałem pika z ręki, po drugie on też musiał widzieć zbliżającą się wpustkę i powinien bronić się przed nią wysinglowaniem króla pik, przecież on nie wiedział gdzie jest 9-ka pik (jeśli pozostał mu w tej chwili król jako ostatnia karta) i nie mógł wiedzieć, że będę miał palcówkę w dwukartowej końcówce. Drugim wcześniej użytym argumentem jest to, że S do kar dokładał kiery, a nie piki, czy też kiera i pika.

 

Wygrałeś! Całe rozdanie:

 

 

932

AD982

1074

W4

 

A854

10

DW93

AKD6

 

D106

KW64

K852

93

 

KW7

753

A6

108752

 

 

PS.

W rzeczywistości rozgrywający pozbył się przedwcześnie groźby treflowej z ręki w końcówce 5-kartowej, co doprowadziłoby do wpadki gdyby S był posiadaczem w pikach KW9. wykonał w trzykartowej końcówce wpustkę i trafił palcówkę, ale zagrał  niedokładnie w końcówce 5-kartowej.

]]>
57
95. Bez pośpiechu https://szkola.pzbs.pl/2012/12/95-bez-pospiechu/ https://szkola.pzbs.pl/2012/12/95-bez-pospiechu/#comments Sun, 30 Dec 2012 12:04:39 +0000 http://szkola.pzbs.pl/?p=56 95. Bez pośpiechu

WE po, dealer N, licytacja:

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

3

Ktr

Pas

3 BA(?)

Pas

Pas

pas

N zawistował 10-ką. Ręce twoje (W) i dziadka (E):

985

92

A83

DW1086

 

AD72

AD1054

K7

A3

 

Miałeś moment stresu, kiedy licytowałeś 3 BA?

 

Oczywiście! Alternatywne 4 jedna nie podobało mi się, a pas w tych założeniach też nie rokował dużego zapisu.

 

Teraz zapis tez może być nieduży, ale dla przeciwników…

 

Jeszcze nie wieczór, jeszcze nie przegrałem. Najpierw krótka analiza – N nie wychodzi w swoje długie kara. Są dwa powody, kiedy się tego nie robi – kiedy kolor jest widłowy typu AD10, KW9. Tu ten przypadek nie zachodzi. Drugi przypadek ma miejsce, kiedy  wistujący nie ma dojścia do swojego koloru i stara się trafić w kolor partnera.  Tutaj ten przypadek jest więcej niż prawdopodobny, a wistant wyszedł prawdopodobnie z drugiej 10-ki. Mam 8 lew po wyrobieniu trefli…

 

Jak będziesz rozgrywał trefle?

 

Oczywiście asem i blotką – granie na K9 w impasie pozostawiam niepoprawnym fantastom lub graczom bardzo początkującym. Zresztą jak zauważyłem na początku wistujący nie powinien mieć żadnej istotnej figury poza karami.

 

Co robisz w pierwszej lewie?

 

Kładę damę, wszak pozwoli mi to wziąć zawsze co najmniej dwie lewy pikowe. S bierze królem i odchodzi – niespodzianka – 4-ką! W gruncie rzeczy nie jest to niespodzianka dużego kalibru, bowiem w co miał odchodzić S? W piki i kiery w żadnym wypadku, a w kara… W karach może on nie mieć żadnej karty, a jak nawet ma singla to nie ma powodu by w niego grać.

 

Co wkładasz na zagranego trefla?

 

Na pewno nie figurę. Jeśli trefle dzielą się 4-2 to mogę dołoży ć dowolną blotkę. Jeśli jednak S ma 5 trefli, to N ma singla. Jeżeli jest to 7-ka, to trafnym zagraniem będzie dołożenie 8-ki. Jeśli zaś singeltonem jest 9-ka, to zwycięskim zagraniem jest położenie 6-ki. Co jest bardziej prawdopodobne? Z grubsza bardziej prawdopodobne jest, że 9-kę ma S, bardziej atrakcyjne bowiem jest zagranie z K9xxx niż z K7xxx.

Czy musisz już w tej lewie podejmować decyzję:

 

Oczywiście, że nie. Mam mnóstwo innych możliwości przecież. Na razie kładę 6-kę, N 7-kę a ja biję asem i nawracam w trefla. S dokłada jakieś małe. Zaimpasowanie w tym momencie 8-kę byłoby nierozsądne. N po dojściu ewentualną 9-ką podegra kiery uwalniając jedno tempo dla obrony. Biję wysoko. N nie dodaje do koloru. Mogę teraz odebrać S-owi jedno karo asem i grać dalej trefla. Jeśli jednak przez przypadek S miał dwa kara, to zabije on trefle i wpuści nas do stołu karem i nasza sytuacja się mocno skomplikuje. Gram więc dalej trefla. S bierze królem i odchodzi w karo.

 

W której ręce weźmiesz tę lewę?

 

Oczywiście w stole, skąd zagrywam blotkę pik do 98 w ręce wyrabiając lewę i zachowując komunikację do ręki. S bierze królem (N dodaje do koloru) i odchodzi w jedyny bezpieczny dla niego kolor – w pika. Dzięki posiadaniu 7-ki w dziadku mogę przejąć tę lewę i odegrać czwartego pika, po czym wracam asem karo (dlatego tak ważne było wzięcie poprzedniej lewy karowej królem) i zagrywając dwa razy trefle wpuszczam S. Końcówka jest dwukartowa i wpuszczony obrońca musi maszerować do wideł kierowych w dziadku.

Całe rozdanie:

 

 

103

873

DW109542

7

 

985

92

A83

DW1086

 

AD72

AD1054

K7

A3

 

KW64

KW6

6

K9542

 

 

Rozdanie opisane przez Kita Woolsey`a

]]>
https://szkola.pzbs.pl/2012/12/95-bez-pospiechu/feed/ 2 56
94. Podziękuj za dłoń pomocną https://szkola.pzbs.pl/2012/12/94-podziekuj-za-dlon-pomocna/ https://szkola.pzbs.pl/2012/12/94-podziekuj-za-dlon-pomocna/#comments Sat, 01 Dec 2012 00:00:01 +0000 http://szkola.pzbs.pl/?p=55 94. Podziękuj za dłoń pomocną

Turniej, obie przed, dealer E, licytacja:

W N E S
nazwisko nazwisko nazwisko nazwisko
1 2 BA(1)
Ktr 3 4 (?) Pas
4 Pas Pas pas
  1. dwukolorówka /

N zawistował 7-ką . Ręce twoje i dziadka:

DW103

A2

54

KD1064

A987

D954

AK863

Jak oceniasz kontrakt?

Wolałbym żeby oni grali 3 z kontrą, ale na zmianę kontraktu jest za późno. Partner miał trudną pozycję. Jego 4 były przeostrzone, ale finalnie gram przyzwoity kontrakt.

Jak przyzwoity?

Przy normalnych rozkładach byłby to kontrakt bardzo dobry. Po zasygnalizowaniu ręki dwukolorowej przez S, jakość 4 wyraźnie spadła. Jeśli bowiem dzielą się piki, to nie dzielą się kara i odwrotnie.

Jaką zatem wybierzesz koncepcję?

Załóżmy rozgrywkę prostacką na impas pik. Załóżmy, że się uda. Załóżmy, że piki się podzielą 3-2. Wtedy na pewno kara dzielą się 5-1. Policzmy swoje lewy – 5 pikowych po wyatutowaniu, 1 kierowa, dwie karowe i jedna treflowa to razem dopiero 9. Jeśli zaś nie uda się impas pik, to będziemy mieli jeszcze o jedną lewę mniej. Zatem jest to kiepska koncepcja.

Czy masz alternatywny plan?

Tak. Popatrz – mamy tylko dwie lewy przegrywające – jedną a pikach i jedną w kierach. Czyli mamy lewę luzu, co pozawala na rozpoznanie bojem rozkładów pozostałych rąk. Mimo, że to turniej na maksy, to wygranie kontraktu nawet bez nadróbki będzie znakomitym wynikiem, zaś przegrana kiepski. Nie zaczynam od atutowania tylko gram asa i króla karo… Króla karo S przebił królem pik…

Być może nie wszędzie gracze na pozycji S interweniowali i tam rozgrywka zacznie się od impasu pik, który jak widać nie wychodził. Co gorsze dla tych rozgrywających, którym przeciwnik nie utrudniał licytacji, nie będą oni jeszcze wiedzieli, że piki dzielą się 4-1, a ja już wiem

Dobra to wiadomość, czy zła?

Dobra, bo być może nie wszędzie gracze na pozycji S interweniowali i tam rozgrywka zacznie się od impasu pik, który jak widać nie wychodził. Co gorsze dla tych rozgrywających, którym przeciwnik nie utrudniał licytacji, nie będą oni jeszcze wiedzieli, że piki dzielą się 4-1, a ja już wiem. Przeciwnik po dojrzałym namyśle zagrał K i blotkę w tym kolorze.

Jak dalej rozgrywasz?

Dalej liczę lewy – jeśli przebiję wysoko i odatutuję, to wezmę 5 lew atutowych dwa kiery, karo i trefla – ciągle brakuje jednej lewy. Wobec tego zrzucam trefla – nie należy kopać się z koniem. N przebija i łączy atuty – S – zgodnie z wcześniejszą diagnozą nie dokłada do koloru wyrzucając trefla. Utrzymuję się w ręce…

To teraz musisz asa trefl zastać u N, żeby wyrobić w tym kolorze 10-tą lewę…

Tak właśnie zagram. Gram króla trefl – N bije asem, więc przebijam i wracam przebitką karo do ręki, skąd zagrywam damę trefl. Kolejna miła niespodzianka – od N „wyskakuje” walet, gram więc 10-kę i nadbijam podłożonego przez N atuta, przebijam ostanie karo swoim przedostatnim pikiem ręce i ostatnim atutem dostaję się do dobrzej damy kier odbierając LHO jego ostatniego atuta. Biorę 6 lew pikowych, dwa kiery, karo i trefla.

Całe rozdanie:

6542

87

DW1092

AW

DW103

A2

54

KD1064

A987

D954

AK863

K

KW1063

7

987532

Trzeba przyznać, że S miał „rewolwerowe” 2 BA. Bez tego wejścia NS łatwo zapisywali 50 za wpadkę.

]]>
https://szkola.pzbs.pl/2012/12/94-podziekuj-za-dlon-pomocna/feed/ 2 55
93. Pojedynek gigantów https://szkola.pzbs.pl/2012/10/93-pojedynek-gigantow/ Sun, 28 Oct 2012 18:41:32 +0000 http://szkola.pzbs.pl/?p=54 93. Pojedynek gigantów

 

Mecz, WE po, dealer W, licytowano:

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

1

3

Pas

Pas

3 BA

Pas

Pas

4

Pas

Pas

4 BA

Pas

6 BA

Pas

Pas

pas

 

Wist walet. Ręce twoje i dziadka:

 

AKW3

AK5

AKD9

52

 

D42

W10982

54

K106

 

S nie dokłada do koloru wyrzucając 4-kę. Zgrywasz asa kier, wchodzisz pikiem do stołu i impasujesz damę kier. Udanie, jednak N nie dodaje do koloru i pozbywa się… uwaga – Asa trefl(!)

 

To chyba dobrze?

 

Cóż – i tak musiałbym grać na położenie asa trefl w ręce N. Ale to dopiero 11 lew. Wyrzucenie asa trefl niesie jednak istotną wiadomość…

 

Jaką?

 

Taką, że as był singlowy i N, który dostrzegł, że grozi mu wpustka na tego asa  zagrał tak, by jej uniknąć. Byłby bowiem skazany na wyjście spod 10-ki karo, po wyczyszczeniu go ze starszych kolorów…

 

Co teraz?

 

Teraz wiem jeszcze, że kontrole w kierach i treflach posiada wyłącznie S i trzeba ten fakt wykorzystać…

 

W jaki sposób?

 

Trzeba wyegzekwować przeciwko niemu przymus…

 

Jak to zamierzasz zrobić?

 

Ze względu na to, że komunikacja ze stołem jest wysoce ograniczona, muszę doprowadzić do rzadkiego przymusu z komunikacją krzyżową. By ona zaistniała trzeba przeprowadzić standardową redukcję lew – gram 9-kę…N bierze i gra w pika. Teraz doprowadzam do końcówki:

 

 

nieistotne

 

K

A

52

 

109

K10

 

D7

DW

 

 

Zagrywam asa karo i ze stołu pozbywam się trefla. Jeśli S wyrzuci też trefla, zgrywam króla i do forty trefl mam powrót królem kier. Jeśli zaś wyrzuci kiera, zgram króla w tym kolorze i do forty w stole dojdę królem trefl…

 

Całe rozdanie:

 

9865

4

W1087632

A

 

AKW3

AK5

AKD9

52

 

D42

W10982

54

K106

 

107

D763

DW98743

 

]]>
54
92. Intra sorpasso https://szkola.pzbs.pl/2012/10/92-intra-sorpasso/ Mon, 01 Oct 2012 17:01:35 +0000 http://szkola.pzbs.pl/?p=53 92. Intra sorpasso

 

Mecz/turniej, obie po partii, dealer W, licytowano:

 

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

1

1

Ktr

2

3

Pas

3

4

5

5

6

Pas

Pas

pas

 

 

 

Wist !k A. Jak to rozegrasz?

 

KW7

D72

ADW10642

 

A10

A9853

542

K75

 

Jak to rozegrasz?

 

Wszystko sprowadza się do takiego rozegrania kierów, by oddać w nich tylko jedną lewę.

 

Kiedy to będzie możliwe?

 

Będzie to możliwe, jeśli król będzie leżał przed damą, lub będzie drugi za damą i trafimy to zagranie, oraz jak będzie możliwość wykonania wewnętrznego impasu.

A co to takiego?

 

Przyjrzyj się numerkom kierowym. Brakuje nam KW10. Jeżeli S jest posiadaczem drugiego waleta, lub drugiej 10-ki, to do sukcesu doprowadzi właśnie impas wewnętrzny – zagramy blotką spod asa i zaimpasujemy 7-ką, a potem zagrywając damą wyłapiemy singlowy honorek w ręce S i króla w ręce N. Taki manewr jest dosyć rzadki (mało widziałem takich zagrań przy stole), ale zapewne wynika to z nieznajomości tego manewru przez większość graczy.

 

Na którą szansę będziesz grał?

 

Który wariant wybierzemy w tym rozdaniu? Wielce pomocna będzie licytacja. Najpierw zastanówmy się nad rozkładem kar. Tu jest dość przejrzysta sprawa – S ma ich 7 (gdyby miał tylko 6, to N miałby 4 i poparłby partnera już na wysokości trzech), a S trzy. Następna symulacja, to rozkład honorów. N ma zaledwie damę w pikach i pokazał asa  karo. Na swoją licytację (i tak bardzo dzielną) musi mieć jeszcze jednego czerwonego króla. Bardziej prawdopodobny jest król kier niż karo, co wynika z licytacji, ale o tym przekonamy się jeszcze później. W każdym razie odsuwa się od nas szansa zagrania na dobrze położonego króla kier.

 

Jak zechcesz się przekonać na którą szansę zagrać?

 

Rozkład pozostałych kolorów rozpoznamy dzięki rozgrywce wywiadowczej – przebijamy karo, gramy asa i damę trefl (tak dla fasonu), przejmujemy królem (N dokłada dwa razy trefla, S raz), przebijamy kolejne karo, wchodzimy asem pik, przebijamy ostatnie karo (wszyscy dodają, ale nie spada król od N).

 

Co to dla ciebie znaczy?

 

Ano upewniłem się, że król kier jest u N, wiec będę musiał zagrać albo na drugiego króla u niego, albo na wewnętrzny impas…

 

Co wybierzesz?

 

A to zależy od dalszych informacji, które za chwilę zbiorę. Teraz jeszcze sprawdzenie pików – gram króla i przebijam trzeciego w dziadku. Gdyby S nie dodał, wyliczyłbym ręce i odkryłbym, że N miał 6 pików, trzy kara dwa trefle, więc pozostało mu miejsce na dwa kiery i zagrałbym na drugiego króla. Jeśli natomiast S dołoży do trzeciego pika, król kier nie będzie mógł być drugi, tylko trzeci. I teraz ratuje nas tylko intra sorpasso – jak dźwięcznie brzmi to po hiszpańsku. I tak było w tym rozdaniu:

 

 

D9843

K106

A96

98

 

KW7

D72

ADW10642

 

A10

A9853

542

K75

 

652

W4

KDW10873

3

 

]]>
53
91. Fist to fist https://szkola.pzbs.pl/2012/08/91-fist-to-fist/ Fri, 31 Aug 2012 06:54:40 +0000 http://szkola.pzbs.pl/?p=52 91. Fist to fist

 

W meczu wysokiej rangi otrzymałeś na pozycji W następującą rękę:

 

K95

KD92

42

AW87

 

W założeniach my po, oni przed licytacja pobiegła:

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

 

Pas

1

Ktr

1

Ktr

1

2

Pas

4

Pas

Pas

pas

 

 

 

 

Gracie z partnerem kontrą na wprost w takich pozycjach, kiedy przeciwnicy nader często używają „baby psyche” i właśnie taki przypadek zaistniał. N zawistował waletem karo. Ręce twoje i dziadka:

 

K95

KD92

42

AW87

 

D10

A10654

A873

93

 

Co możesz powiedzieć o rozdaniu?

 

Sporo. Przeciwnicy mają na linii raptem 17 PC i obaj byli w licytacji. Wprawdzie jest możliwość, że S otworzył na 10-11 PC, a N wtoczył się z 5/6 „peckami”, ale istnieje też możliwość, że ktoś tu blefował.

 

Co jeszcze wiesz o rozdaniu?

 

Nie dałeś mi dokończyć – wiem jeszcze, że w rozdaniu piki dzielą się 4-4 u przeciwników.

 

Czy to wnosi coś do twojej wiedzy o rozdaniu?

 

Jak najbardziej – rozkład siły u przeciwników nie może być 10/11 do 5/6…

 

Dlaczego?

 

Bo wtedy N podniósłby do 2 swojego partnera.

 

Co z tego wynika?

 

Wynika z tego, że N dał pełny zajazd, a to jest możliwe tylko przy ficie karo, choćby najcieńszym trzykartowym…

 

Więc?

 

Więc jeśli N jest posiadaczem trzech kar, to ręka S jest zawiera 4 kara a więc może być tylko typu 4-0-4-5 lub 4-1-4-4.

 

Co robisz z pierwszą lewą?

 

Pierwszą lewę przepuszczam. S dodaje 6-kę, a N kontynuuje kara 5-ką, S dokłada 9-kę…

 

Czy rozdanie się odtajnia po tej lewie?

 

Tak i to znacznie…

 

???

 

Wiem, że N miał 3 kara, a S – 4, bowiem przy drugim walecie u N, S byłby posiadaczem KD1096 i przejąłby pierwszą lewę, by kontynuować ten kolor, bowiem nie może on mieć karty, z którą życzyłby sobie, by partner mu cokolwiek podgrywał.

 

Co dalej?

 

Dalej trzeba sprawdzić rozmiary nieszczęścia – biję asem karo i gram kiera. S dodaje do koloru, zatem skład jego ręki był 4-1-4-4, a N zajechał z niczym praktycznie, bo nie podnosił partnera w piki na poziom dwóch. Mimo przychylnej wiadomości, że kiery nie dzielą się do zera, dalej droga do sukcesu jest daleka. Dziewięć lew jest pewnych, dziesiątą trzeba wykuglować w treflach, pikach, lub na dodatkową przebitkę karo. W treflach trzeba więcej trafić niż w pikach – brak nam KD10 a nasza konfiguracja pozwala wziąć dodatkową lewę w treflach tylko przy KDxx, H10xx, lub KD10x u S i trafnym zagraniu. W pikach natomiast trzeba tylko trafić waleta…

 

U kogo będziesz go szukał?

 

Raczej u S…

Dlaczego?

 

A choćby dlatego, że N mając w pikach waleta mógł dalej „żreć tą żabę” i zalicytować 2 , ponadto – jak się za chwilę okaże, zagranie na takie położenie waleta nie pozbawi nas szans na inne zdobycie lewy w zależności od tego jak zagra obrońca S po dojściu do ręki.

 

Jakie więc będą twoje dalsze kroki?

 

Nie mogę ściągać atutów, bo będą mi potrzebne zarówno do przebijania kar, jak i do komunikacji. Gram pika do damy. S bierze asem i gra króla karo. To jest to, co mi jest potrzebne…

 

???

 

Teraz nie będę musiał trafiać waleta pik…

 

Nie kumam…

 

Teraz proste założenie pierwotnego rozkładu kierów 3-1 z trójką u N daje mi pewne 10 lew.

 

Czy na pewno kiery dzieliły się 3-1?

 

Tak, bo rozkłady pików i kar już analizowaliśmy, a S nie otwierałby licytacji 1 , gdyby miał układ 4-2-4-3, tylko albo 1 trefl, albo 1 BA. Zatem karo przebijam małym kierem. Wziąłem? To teraz gram króla pik i pika przebijam w stole, przebijam ostatnie karo damą kier i kończę impasem waleta kier. Wziąłem 7 lew w kierach, pika i dwa młodsze asy. Całe rozdanie:

 

 

6432

W83

W105

1062

 

K95

KD92

42

AW87

 

D10

A10654

A873

93

 

AW87

7

KD96

KD54

 

PS.

Oczywiście S mógł stworzyć poważniejszy problem odchodząc w blotkę trefl, ale skąd on miał wiedzieć o tym, jaka jest pozycja w tym kolorze? Ponadto zawsze pozostawał w odwodzie impas waleta pik, który zdecydowaliśmy się wykonać pod S. Wszystko w gruncie rzeczy sprowadziło się do odszyfrowania pozycji w czerwonych kolorach. Przy stole rozgrywający nie wykazał się dobrą analizą i przegrał kontrakt bez jednej.

 

PS2.

Analizę tą dedykuję pewnemu psychopacie, który uniemożliwił mi ją w trakcie transmisji z półfinału I ligi z nadzieją, że się odtajni, bym mógł z nim wymienić poglądy face to face. Może być także fist to fist. Mnie wsio ryba. 

]]>
52
90. Perełka rozgrywki https://szkola.pzbs.pl/2012/07/90-perelka-rozgrywki/ Wed, 25 Jul 2012 13:55:57 +0000 http://szkola.pzbs.pl/?p=51

Po otwarciu 1 BA i transferze rozgrywasz kontrakt 4 z ręki W. LHO zawistował odmiennie 3-ką.

 

 

 

 

AD7

863

AD54

A92

 

W92

KW1052

7

K1043

 

Na blotkę ze stołu RHO dokłada 8-kę. Wziąłeś damą i zagrałeś kiera do 10-ki. RHO pobrał tę lewę asem i zagrał w 6-kę karo.

 

Jaką masz wizję rozdania?

Problem z kierami został częściowo pomyślnie rozwiązany. Jeśli przy tym ten kolor się podzieli, to do wygrania kontraktu pozostanie już tylko przychylny podział trefli, lub trafne rozwiązanie tego koloru.

A czy upatrujesz możliwości wzięcia dodatkowej lewy w kolorach szpiczastych(/)?

W karach i owszem, ale w pikach nie ma na to szans…

Dlaczego?

Bo król jest po prawej stronie…

Skąd to wiesz?

Bo gdyby było inaczej, naturalnym zagraniem RHO byłby pik. Zagranie 6-ką w karach nie wnosi żadnej informacji co do położenia króla, ale byłoby niepotrzebną lekkomyślnością wykonanie impasu, co od razu w przypadku niepowodzenia zepsułoby nadzieje po powodzeniu w kierach. Biję asem – E dokłada 8-kę – i gram kiera do waleta. Wziął, ale RHO nie dołożył do koloru wyrzucając 5-kę. Wskazuje to – włącznie z pierwszym wistem – na rozkład pików 5-2 z długością u RHO. Zwykle bowiem przy niedokładaniu do koloru pozbywamy się kart z koloru najdłuższego, bo to jest zazwyczaj najbezpieczniejsze.

Co ci daje taka informacja?

Daje mi szanse na zagranie na wpustkę. Zgrywam asa pik i gram kiera do króla – RHO dokłada 2-kę karo – i  następnego kiera, na którego RHO dokłada 9-kę. Wyjaśnia to praktycznie rozkład kar – 962 u RHO i reszta – czyli KW1083 u LHO. Tenże po wzięciu damą kier zagrywa damą trefl. Rysuje się perspektywa nieoddania lewy w tym kolorze. Potwierdza też diagnozę odnośnie rozkładu kar – LHO nie może w nie zagrać, bo wie, że wyrobi mi damę, na którą zrzucę pika.

 

Jak rozegrasz trefle?

 

Mam dostatecznie dużo przesłanek, by rozegrać je trafnie. Niezależnie od prawdopodobieństwa a priori, które wykazuje zaledwie 25%, by posiadaczem damy z waletem był właśnie przeciwnik z lewej, to mając taką konfigurację mógłby zamiast z dubletona pik wyjść w damę trefl. Ponadto mając jednak DW w tym kolorze mógłby w tej fazie wyjść zarówno damą jak i waletem (z psychologicznego punktu widzenia częściej gracze zagrywają w takiej sytuacji waletem, choć na najwyższym poziomie gracze zagrywają losowo). Mówi o tym prawo ograniczonego wyboru. Łącznie te przesłanki każą mi zabić królem trefl i wykonać impas waleta 9-ką. Udało się!  Teraz już wygrałem…

 

Zaraz, zaraz, na razie doliczyłem się 9 lew, a trefle nie muszą się dzielić…

 

Sprawdzimy to w stosownej chwili – na razie gram w karo 4-ką z intencją wpuszczenia LHO. Po wzięciu lewy będzie musiał mi dać lewę na damę, lub – jeśli ma jeszcze trefla, to ten kolor się dzieli i dostarcza mi brakującą lewę. Ale E dokłada 3-kę „kompletując” dokładanie ilościówki. Ja wyrzucam pika. 4-ka karo bierze lewę!

 

Przeciwnicy grali z tobą w kierki?

 

Jeden z przeciwników. Ten, który wyrzucił 9-kę karo. Gdyby ją zachował uchroniłby partnera przed wpustką. LHO w tej końcówce był bezradny. Całe rozdanie:

 

 

63

D974

KW1083

D7

 

AD7

863

AD54

A92

 

W92

KW1052

7

K1043

 

K10854

A

962

W865

 

 

PS.

 

Rozgrywającym był znakomity technik Marcin Leśniewski, trenujący na BBO z Andrzejem Jaszczakiem przed Mistrzostwami Europy Par. Ulubionym komentarzem tego ostatniego jest „I11”, co oznacza, że lubi on branie 11 lew. RHO chyba już tylko dla sprawienia Andrzejowi frajdy wyrzucił na 4-kę karo trefla i 11 lew stało się faktem, a Marcin mógł – trawestując znany tekst – zameldować wykonanie zadania.

]]>
51
89. Rozkładanie na czynniki pierwsze https://szkola.pzbs.pl/2012/06/89-rozkladanie-na-czynniki-pierwsze/ Wed, 27 Jun 2012 14:48:11 +0000 http://szkola.pzbs.pl/?p=50 89. Rozkładanie na czynniki pierwsze

 

Turniej par, obie przed, licytowano:

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

1

Pas

2

Ktr

3

Pas

Pas

pas

 

N zawistował 5-ką. Ręce twoje i dziadka:

 

AK63

KD1096

93

74

 

W43

874

AW874

K10

 

Co wiesz o rozdaniu?

 

Wiem dużo więcej niż wtedy, gdy przeciwnicy milczeliby w licytacji. Wiem, że S ma siłę, co najmniej odzywki z czwórką pików.

 

Dlaczego z czwórką pików?

 

Bo zastosowanie kontry wywoławczej w takiej pozycji, bez drugiej starszej czwórki, to jest brydż prehistoryczny. S może oczywiście mieć tylko 3 piki, ale wtedy musi mieć siłę od 17/18 PC, bo już tępe kontrowanie ze zrównoważoną (przy posiadaniu ręki jednokolorowej lepiej wejść tym kolorem) ręką, to szukanie guza. Natomiast posiadanie czwórki pików zabezpiecza przed nieszczęściem – bo zagranie 2 PP jest relatywnie znacznie bardziej bezpieczne niż gra na wysokości trzech w młodszy kolor.

 

Czemu zalicytowałeś 3, skoro nie musiałeś bać się kontraktu pikowego?

 

Dobre pytanie. Nie licytowałem 3 w obawie przed pikami, ale w obawie przed uzgodnieniem koloru młodszego przez przeciwników. Przy mojej ręce przeciwnicy mają co najmniej jeden młodszy kolor, w którym łatwo mogli wygrać kontrakt na poziomie 3-ch za 110.

 

Ale wtedy mogłeś ich przelicytować 3 kierami…

 

Tak, ale wtedy pojawiłyby się dwie opcje nieprzyjazne dla nas – przeciwnicy mogli nas skontrować, lub pójść w obronę na poziomie czterech. W tych założeniach nawet nasza ewentualna kontra nie zrównoważyły zapisu za 9 lew w kiery – jeśli nam to idzie – lub wręcz przeciwnikom idzie kontrakt na poziomie czterech. Zaś po moich 3 żaden z przeciwników może nie mieć łatwego wejścia na poziomie wyższym. Wracając do opcji skontrowania nas, to znacznie łatwiej będzie zrozumieć kontrę gracza  N jako karną po przepasowaniu tego okrążenia…

 

Jak rozegrasz pierwszą lewę?

 

Oczywistą jest rzeczą, że przy założonej czwórce pików u S, N nie mógł wyjść spod damy 5-ką, przy tylko dwóch kartach tego koloru w jego ręce. Zatem dokładam ze stołu małego pika, S podkłada 8-kę, a ja biję asem.

 

Co dalej?

 

Dalej to gołym okiem widać, że nie mamy zbyt wielu dojść do stołu (dokładnie jedno), bo w dobre położenie asa trefl może uwierzyć tylko niepoprawny optymista. A do pełnego komfortu potrzebne byłyby dwa wejścia do stołu do podegrania kierów, choć jest duża szansa, że S jest posiadaczem krótkiego asa kier.

 

Od czego więc zaczynasz swój bój o wygranie kontraktu?

 

Jedynym kolorem dającym nam dojście do stołu jest kolor karowy. Zagrywam 3-kę…

 

Dlaczego nie 9-kę?

 

Bo 9-ka mogłaby zaktywizować obrońcę na pozycji N, który mając figurę z 10-ką powinien wskoczyć figurą, co stworzy mi w dalszej grze znaczne problemy. Praktycznie moja komunikacja ze stołem się skończy w tej lewie… Gram więc 3-kę – N dokłada 5-kę, a ja ze stołu 8-kę…S bierze to damą…

 

Co ci to daje?

 

Teraz jest szansa, że S będzie musiał nam pomóc – w piki spod damy nie może się nawijać, podobnie nie może zagrać w trefla jeśli ma asa, a to jest prawie pewne, zagranie w kiery zastąpi nam jedno dojście do stołu, a granie do wideł karowych też może dla niego wyglądać mało atrakcyjnie… Ale S zagrywa w 2-kę, moją 9-kę N pokrywa 10-ką (karta zdradzona powinna być ujawniona jak najszybciej, byle bez straty lewy). Jestem w stole…

 

Jak wykorzystasz ten krótki pobyt w dziadku?

 

Najpierw muszę odpowiedzieć sobie na pytanie – dlaczego S odszedł w karo, a nie w kiera (bo odejścia w czarne kolory nie wchodzą w rachubę, o czym mówiłem wcześniej). Zagranie w karo, a także dołożenie 5-ki przez N w pierwszej lewie tego koloru, mocno sugeruje, że S miał tylko dubletona w tym kolorze. Zatem może mieć 3 kiery i w zasadzie nie powinien to być ani pusty as, ani walet, tylko obie te figury naraz. Inaczej bowiem bardziej naturalnym byłoby zagranie blotką kier przez S. To oczywiście tylko hipoteza, ale w tej fazie faktów mamy niewiele i trzeba się opierać na hipotezach. Są dwie drogi do wyboru w dalszej rozgrywce – zagrać asa karo – jeśli S przebije, to być może od trzech kart. Wtedy nadbijemy i zagramy figurę kier. S zabije asem i jedynym bezpiecznym odejściem z jego ręki będzie kier…

 

I co wtedy?

 

I wtedy zabraknie mi lewy, nawet po wpustce jakiej nie uniknie S na jeden z czarnych kolorów.

 

Zatem?

 

Zatem, nie tędy droga. Asa karo nie można roztrwonić, bo to nasza 9-ta lewa. Gram 8-kę kier i impasuję… Wzięła? To kontynuuję kiera…

 

S bije asem i gra waleta kier…

 

Teraz ściągam do końca kiery doprowadzając do 5-ciokartowej końcówki, w której mam w pikach K63 i w treflach 74, a w stole W4 w pikach, asa karo i K10 w treflach. Co trzyma S? Jeśli dwa trefle i trzy piki to gram trefla i podkładam wyżej od karty dołożonej przez N – nie powinien on mieć obu figurek treflowych, co wynika zarówno z licytacji, jak i z pierwszego wistu – wszak N mając DWx(x) w treflach i tylko dubletona kier, raczej wyszedłby w trefla niż w dubla pik. S odegra dwie lewy treflowe i musi wyjść spod damy pik. Oddamy w rozdaniu kiera, karo i dwa trefle. Jeśli zaś S zostawi sobie dwa piki tylko, to wpuszczamy go pikiem, a król trefl jest dojściem do asa karo.

 

Całe rozdanie:

 

75

52

K1065

W8532

 

AK63

KD1096

93

74

 

W43

874

AW874

K10

 

D1098

AW3

D2

AD96

 

]]>
50
88. Przesiądź się na pozycję przeciwnika https://szkola.pzbs.pl/2012/06/88-przesiadz-sie-na-pozycje-przeciwnika/ Tue, 05 Jun 2012 15:22:58 +0000 http://szkola.pzbs.pl/?p=49 88. Przesiądź się na pozycję przeciwnika

 

W meczu wysokiej rangi otrzymałeś na pozycji W następującą rękę:

 

K95

KD92

42

AW87

 

W założeniach my po, oni przed licytacja pobiegła:

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

 

Pas

1

Ktr

1

Ktr

1

2

Pas

4

Pas

Pas

pas

 

 

 

Gracie z partnerem kontrą na wprost w takich pozycjach, kiedy przeciwnicy nader często używają „baby psyche” i właśnie taki przypadek zaistniał. N zawistował waletem karo. Ręce twoje i dziadka:

 

K95

KD92

42

AW87

 

D10

A10654

A873

98

 

Co możesz powiedzieć o rozdaniu?

 

Sporo. Przeciwnicy mają na linii raptem 17 PC i obaj byli w licytacji. Wprawdzie jest możliwość, że S otworzył na 10-11 PC, a N wtoczył się z 5/6 „peckami”, ale istnieje też możliwość, że ktoś tu blefował.

 

Co jeszcze wiesz o rozdaniu?

 

Nie dałeś mi dokończyć – wiem jeszcze, że w rozdaniu piki dzielą się 4-4 u przeciwników.

 

Czy to wnosi coś do twojej wiedzy o rozdaniu?

 

Jak najbardziej – rozkład siły u przeciwników nie może być 10/11 do 5/6…

 

Dlaczego?

 

Bo wtedy N podniósłby do 2 swojego partnera.

 

Co z tego wynika?

 

Wynika z tego, że N dał pełny zajazd, a to jest możliwe tylko przy ficie karo, choćby najcieńszym trzykartowym…

 

Więc?

 

Więc jeśli N jest posiadaczem trzech kar, to ręka S jest zawiera 4 kara a więc może być tylko typu 4-0-4-5 lub 4-1-4-4.

 

Co robisz z pierwszą lewą?

 

Pierwszą lewę przepuszczam. S dodaje 6-kę, a N kontynuuje kara 5-ką, S dokłada 9-kę…

 

Czy rozdanie się odtajnia po tej lewie?

 

Tak i to znacznie…

 

???

 

Wiem, że N miał 3 kara, a S – 4, bowiem przy drugim walecie u N, S byłby posiadaczem KD1096 i przejąłby pierwszą lewę, by kontynuować ten kolor, bowiem nie może on mieć karty, z którą życzyłby sobie, by partner mu cokolwiek podgrywał.

 

Co dalej?

 

Dalej trzeba sprawdzić rozmiary nieszczęścia – biję asem karo i gram kiera. S dodaje do koloru, zatem skład jego ręki był 4-1-4-4, a N zajechał z niczym praktycznie, bo nie podnosił partnera w piki na poziom dwóch. Mimo przychylnej wiadomości, że kiery nie dzielą się do zera, dalej droga do sukcesu jest daleka. Dziewięć lew jest pewnych, dziesiątą trzeba wykuglować w treflach, pikach, lub na dodatkową przebitkę karo. W treflach trzeba więcej trafić niż w pikach – brak nam KD10 a nasza konfiguracja pozwala wziąć dodatkową lewę w treflach tylko przy KDxx, H10xx, lub KD10x u S i trafnym zagraniu. W pikach natomiast trzeba tylko trafić waleta…

 

U kogo będziesz go szukał?

 

Raczej u S…

 

Dlaczego?

 

A choćby dlatego, że N mając w pikach waleta mógł dalej „żreć tą żabę” i zalicytować 2 , ponadto – jak się za chwilę okaże, zagranie na takie położenie waleta nie pozbawi nas szans na inne zdobycie lewy w zależności od tego jak zagra obrońca S po dojściu do ręki.

 

Jakie więc będą twoje dalsze kroki?

 

Nie mogę ściągać atutów, bo będą mi potrzebne zarówno do przebijania kar, jak i do komunikacji. Gram pika do damy. S bierze asem i gra króla karo. To jest to, co mi jest potrzebne…

 

???

 

Teraz nie będę musiał trafiać waleta pik…

 

Nie kumam…

 

Teraz proste założenie pierwotnego rozkładu kierów 3-1 z trójką u N daje mi pewne 10 lew.

 

Czy na pewno kiery dzieliły się 3-1?

 

Tak, bo rozkłady pików i kar już analizowaliśmy, a S nie otwierałby licytacji 1 , gdyby miał układ 4-2-4-3, tylko albo 1 , albo 1 BA. Zatem karo przebijam małym kierem. Wziąłem? To teraz gram króla pik i pika przebijam w stole, przebijam ostatnie karo damą kier i kończę impasem waleta kier. Wziąłem 7 lew w kierach, pika i dwa młodsze asy. Całe rozdanie:

 

 

6432

W83

W105

1062

 

K95

KD92

42

AW87

 

D10

A10654

A873

93

 

AW87

7

KD96

KD54

 

PS.

Oczywiście S mógł stworzyć poważniejszy problem odchodząc w blotkę trefl, ale skąd on miał wiedzieć o tym, jaka jest pozycja w tym kolorze? Ponadto zawsze pozostawał w odwodzie impas waleta pik, który zdecydowaliśmy się wykonać pod S. Wszystko w gruncie rzeczy sprowadziło się do odszyfrowania pozycji w czerwonych kolorach. Przy stole rozgrywający nie wykazał się dobrą analizą i przegrał kontrakt bez jednej.

]]>
49
87. Sportowa szansa https://szkola.pzbs.pl/2012/04/87-sportowa-szansa/ Fri, 20 Apr 2012 15:16:29 +0000 http://szkola.pzbs.pl/?p=48 86. Sportowa szansa

 

Turniej par. NS po partii, licytowano:

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

1 BA

Pas

2

Ktr

2

Pas

3

Pas

4

Pas

4 BA

Pas

5

Pas

6

Pas

Pas

pas

 

 

 

N wyszedł 2-ką karo. Ręce twoje  i dziadka:

 

 

 

 

 

 

D63

AD83

AK96

W8

 

A

W1074

W3

AK6532

 

Jak oceniasz kontrakt?

 

Nie najwyżej – delikatnie mówiąc. Partner wyraźnie przeszarżował. Wprawdzie kontra przeciwnika wyjaśniła mu, że w treflach nie mamy zgubnych lew (kontra na Staymana nie mogła być dana z mniej niż 5-ma treflami ukoronowanymi co najwyżej damą i waletem), ale też trefle nie są źródłem lew, co można było zakładać po otwarciu partnera 1 BA. Stąd droga do realizacji kontraktu będzie bardzo, bardzo pod górkę…

 

Co dokładasz ze stołu?

 

Wistujący miał renons trefl i zagrał lavinthalowo 2-ką z zapewne długiego koloru. Wkładam waleta, bo nie tylko chodzi o zgadnięcie spod czego wyszedł obrońca, ale bardziej chodzi o to by utrzymać się w stole… utrzymałem się…

 

Do czego ci to potrzebne?

 

Ano choćby dlatego, by spróbować impasu kier. Bym mógł mieć jakiekolwiek szanse impas musi się udać…

 

A dlaczego – przecież nawet jak impas się nie uda, to nie masz już lew do oddania…

 

Do oddania może i nie, ale do wzięcia jeszcze też nie za wiele. Po pierwsze – jeśli króla ma N, to bardzo prawdopodobne jest, że przeciwnicy wezmą szybko dwie przebitki, po drugie – jeśli nawet nie, to co ja mam do wzięcia – pika, 4 kiery, 3 kara i 2 trefle – dużo za mało na realizację szlemika… To jeszcze nie koniec moich problemów – żeby wygrać kontrakt, kiery muszą się dzielić 3-2 i albo N musi mieć drugą 9-ką kier, albo trzy karty, a ja muszę zgadnąć jak zagrać…

 

Nie bardzo rozumiem…

 

Otóż walet kier najprawdopodobniej weźmie lewę (dobry obrońca nie włoży drugiego ani trzeciego króla). W tej lewie muszę odblokować się 8-ką kier…

 

Jeszcze mniej rozumiem…

 

Przy drugiej 9-ce kier w ręce N jest to istotne zagranie… Walet kier mi wziął… Teraz jest kluczowy moment rozdania. Jeśli u S pozostał singlowy król, trzeba zagrać małym kierem, a jeśli drugi, to 10-ką…

 

Co wybierasz?

 

Zakładam, że S ma jeszcze drugiego króla, bowiem przy drugim od początku nawet dobrzy gracze znacznie częściej wskakują nim niż trzecim – to takie odwołanie do prawa ograniczonego wyboru prawie… Gram 10-kę…od S król, a od N upragniona 9-ka…

 

Co ci to daje?

 

Nie widzisz, że teraz mam wejście 7-ka kier do stołu skąd…

 

Już widzę – będziesz mógł zagrać trefla do waleta…

 

Tak jest!

 

Czy to już wystarczy do wygranej?

 

Już. Od tej chwili mam 1 lewę pikową, 5 lew kierowych, 3 karowe i 3 treflowe. A ile to jest razem?

 

Całe rozdanie:

 

86542

92

D108742

 

D63

AD83

AK96

W8

 

A

W1074

W3

AK6532

 

KW109

K65

5

D10974

 

PS.

Zgadnijcie proszę, co się stało w rzeczywistości? Tak jest! Rozgrywający nie odblokował się 8-ką kier!

]]>
48
86. Maksowy kontrakt https://szkola.pzbs.pl/2012/03/86-maksowy-kontrakt/ Thu, 29 Mar 2012 07:19:39 +0000 http://szkola.pzbs.pl/?p=47 86. Maksowy kontrakt

Turniej par, NS po, dealer N. licytacja:

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

1

Pas

1

Pas

2

Pas

3

Pas

3 BA

Pas

4 BA

Pas

5 (3A)

Pas

6 BA

Pas

Pas

pas

 

 

Wist W, zabity damą i asem. Odwrót 9-ką zabitą królem. Ręce twoje i dziadka:

43

AW987

AD65

A3

 

KD865

KD

W10

KW92

 

Jak oceniasz kontrakt?

 

Grywało się gorsze. Oboje z partnerką mieliśmy po jednej nadwyżce i  była pokusa zagrania gry premiowej. Kontrakt, przy takim położeniu asa pik staje się mocno naciągnięty – w pikach zamiast źródła lew mamy jedno zatrzymanie. Żeby wygrać kontrakt trzeba wziąć oprócz pika 5 lew kierowych i 6 w kolorach młodszych, a to oznacza, że musi stać impas karo…

 

Ale to jeszcze mało…

 

Zgoda, potrzebne będzie jeszcze wzięcie trzech lew treflowych…

 

Czyli potrzebny jeszcze będzie impas damy trefl?

 

Może tak, może nie. Na razie zgrywam mariasza kier. Wszyscy dołożyli – pierwszy malutki uśmiech fortuny. Kolejne zagranie – walet karo. Też wziął – drugi uśmiech fortuny. 10-kę karo RHO pokrywa królem, a ja asem. LHO dodaje. Sprawdzamy kara – LHO nie dodaje pozbywając się trefla. Zgrywamy kiery – okazuje się, że LHO miał ich 4. RHO do dwóch ostatnich kierów dokłada trefla 4-kę i karo 7-kę. Końcówka jest czterokartowa:

 

 

10

???

 

7

6

A2

 

8

KW9

 

(?)

??(?)

 

 

Na ostatniego kiera LHO dodaje trefla, a RHO 7-kę pik. My ze stołu oczywiście 8-kę pik – spełniła swoją rolę groźby, RHO też pika 7-kę. Ponieważ LHO trzyma pika, a RHO karo, żaden nie może mieć trzech trefli – gram je więc górą – reszta moja.

 

Niekoniecznie – LHO w dalszym ciągu mógł mieć trzy trefle, a RHO jednego…

 

Teoretycznie tak. Wtedy jednak pierwszy wist musiałby nastąpić z drugiego waleta pik, a ponadto RHO mając A1097 po zabiciu asem musiałby zagrać 9-ką niezwykle przebiegle. Raczej taki ciąg zdarzeń jest mało prawdopodobny.

 

A jak RHO po asie pik wyszedłby w 7-kę, a nie w 9-kę pik?

 

To musiałby w czterokartowej końcówce także wyrzucić pika – 9-kę, co ponownie czyniłoby bardzo mało prawdopodobnym zagranie 7-ką z pierwotnej konfiguracji A972 w drugiej lewie. Całe rozdanie:

 

 

W102

10642

82

8765

 

43

AW987

AD65

A3

 

KD865

KD

W10

KW92

 

A97

53

K9743

D104

 

 

 

PS.

A przy stole rozgrywający jednak zaimpasował damę trefl w dwukartowej końcówce (mimo iż RHO wyszedł w drugiej lewie 9-ką pik) przegrywając bez dwóch. Bolesny przykład myślenia fragmentem rozdania.

]]>
47
85. Wykorzystaj pomocną dłoń https://szkola.pzbs.pl/2012/02/85-wykorzystaj-pomocna-dlon/ Tue, 28 Feb 2012 16:44:22 +0000 http://szkola.pzbs.pl/?p=46 86. Wykorzystaj pomocną dłoń

 

Turniej par, NS po, licytowano:

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

Pas

Pas

Pas

1 BA

Ktr

3 BA

Pas

Pas

pas

 

 

 

N zawistował 4-ką. S dokłada 3-kę. Ręce twoje i dziadka:

 

AK42

72

AW10

A652

 

D6

DW104

D975

DW10

 

Ile lew planujesz wziąć?

 

Mam po 3 lewy w trzech kolorach poza kierami. W kierach też należy mi się z jedna, więc dobrze byłoby wziąć nadróbkę.

 

Czy widzisz jakieś przeszkody w realizacji swojego planu?

 

Niespecjalnie. Na razie utrzymałem się w stole treflem i spróbuję zaimpasować karo…

 

W jaki sposób?

 

Najlepiej zagrać damą karo. Mam takie numerki w tym kolorze, że nie może to kosztować straty lewy, a niezbyt komfortowa komunikacja ze stołem czyni zagranie damą tempowym. Poza tym, jeśli S posiada króla karo, to gdy jest on drugi lub trzeci, obrońca go włoży, co da mi komfort przy rozgrywaniu tego koloru. O – właśnie S podkłada króla…

 

Co dalej?

 

Dalej prosty rachunek wskazuje, że pozostałe istotne figury – AK w kierach i K w treflach posiada N, bo na popartyjną kontrę re-open mniej nie mógł mieć. Teraz przyszła pora, by wyrabiać lewę(y) w kierach. Gram kiera do numerka w stole… 

Wziął…

 

O to teraz liczymy lewy od nowa – 3 piki, kier, 4 kara i dwa trefle to już jest 10. Oddanie lewy treflowej spowoduje szybkie odciągnięcie dwóch topów kierowych.

 

Czyżbyś dostrzegał szansę na dwie nadróbki?

 

A czemu nie? Jeśli pociągnę teraz swoje wygrywające w kolorach szpiczastych, to dojdzie do czterokartowej końcówki, w której N będzie trzymał asa i króla kier i drugiego króla trefl. Wtedy wpuszczę go kierem i wyjście w dwukartowej końcówce spod króla trefl da jedenastą lewę. Proste – drogi Watsonie…

 

Czyli jak grasz?

 

Zgrywam oba kara z ręki, wchodzę damą pik do stołu, odgrywam fortę karową i zgrywam asa i króla pik. Zostaje mi w ręce pik, kier i drugi as trefl. U N ukazały się 4 kara i 4 kiery – bo raz dodał do kiera, a raz wyrzucił kiera do pika, w których miał tylko jedną kartę. W treflach miał też 4 karty, bo wyszedł 4-ką, jego partner dołożył 3-kę, a 2-ka była w mojej ręce.

 

A jak mimo wszystko miał 5 trefli i nie zgadniesz, co zostawił w czterokartowej końcówce?

 

To niemożliwe, bo jak już powiedziałem wcześniej N musiał mieć asa i króla kier, a dwie blotki już dołożył…

 

A jakby N chytrze wysinglował króla trefl zostawiając sobie trzy kiery?

 

Na to też mam lekarstwo – przecież karty z dziadka dokładam za nim i jeśli on nie uroni żadnego kiera, to ja w stole zostawię trzy kiery i damę trefl i N – albo musi mi dać lewę na kiera w stole, albo po zagraniu w króla trefl, moja blotka przy asie też będzie jedenastą lewą.

 

Całe rozdanie:

 

 

9

AK95

8642

K874

 

AK42

72

AW10

A652

 

D6

DW104

D975

DW10

 

W108753

863

K3

93

 

]]>
46
84. Dziel się z partnerem https://szkola.pzbs.pl/2012/01/84-dziel-sie-z-partnerem/ Fri, 27 Jan 2012 09:07:03 +0000 http://szkola.pzbs.pl/?p=45 84. Dziel się z partnerem

 

Obie po, turniej na punkty meczowe, licytacja:

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

 

Pas

1

1

2

Pas

6

Pas

Pas

pas

 

 

Zajmujesz pozycję E. Partner zawistował 3-kę. Ręce twoje i dziadka:

 

 

 

62

87

D1084

KD542

 

 

D8

DW952

7632

W10

 

 

 

Podłożoną ze stołu blotkę pokryłeś 10-ką, a rozgrywający asem. W drugiej lewie zostaje zgrany as karo (partner dokłada 5-kę). Następne lewy to as i król kier, oraz trzeci raz kier. Partner podkłada tt 9-kę, a rozgrywajmy nadbija w stole.

 

Jak widzisz rozdanie w tym momencie?

 

Partner licytował piki – ma więc ich 5+. Pokazał dwa trefle, a zrzutka w karach i sposób ich rozgrywania wskazują, że partner miał w tym kolorze 4 karty. W kierach pokazał dwie karty… zatem…

 

Zatem?

 

Zatem rozgrywający miał układ 4-4-1-4. Z honorów rozgrywający powinien mieć wszystkie 4 asy (bez asa pik z np. KW w tym kolorze licytacja 6 tt byłaby szaleństwem)…

 

Jakie są w związku z tym twoje dalsze kroki?

 

Muszę policzyć lewy rozgrywającego – jedna w pikach, dwie w kierach, jedna w karach, 5 treflowych w stole, to dopiero 9 lew. Pozostałe rozgrywający będzie starał się wziąć na przebitki kar.

 

I rzeczywiście ze stołu jest zagrane karo, przebite przez rozgrywającego, przebity kier, przebite karo. Teraz rozgrywający gra blotkę pik z ręki. Partner podkłada waleta.

 

Co robisz?

 

Przede wszystkim odtwarzam zaistniałą końcówkę:

 

 

62

D

K5

 

KWxx

K

 

D8

D

7

W

 

Axxx

8

 

 

Przeprowadzam symulację wydarzeń:

 

  1. partner utrzymuje się przy lewie i gra w karo – rozgrywający przebija, ale po zgraniu asa pik kolejne zagranie w ten kolor promuje mi waleta trefl, – partner gra w pika – rozgrywający nie może wziąć reszty lew
  2. przejmuję waleta pik i gram:

– pika – promuje mi się walet trefl, lub bierzemy lewę na króla karo

– karo – zakończenie jw.

– kiera – rozgrywający usuwa pika z ręki przebijając blotką atu w stole, przebija karo, zgrywa asa pik i ostatnią lewę bierze na króla trefl

– trefla – rozgrywający bierze królem i zgrywając ostatniego trefla zdusza naszego partnera w przymusie…

 

Co więc robisz?

 

To proste – ponieważ partner nie może żadnym zagraniem wypuścić kontraktu, a ja w połowie przypadków mogę, pozwalam partnerowi wziąć połowę naszych lew

 

Całe rozdanie:

 

62

87

D1084

KD542

 

KW754

64

KW95

93

 

D8

DW952

7632

W10

 

A1093

AK103

A

A876

 

 

A w rzeczywistości E przejął waleta pik i poszedł spędzić atuta z ręki rozgrywającego. Zwraca uwagę chlujny pierwszy wist z ręki W. Zagranie 9-ką trefl zniweczyłoby wszelkie szanse obrońców.

]]>
45
83. Za trudne dla większości oficerów https://szkola.pzbs.pl/2011/12/83-za-trudne-dla-wiekszosci-oficerow/ Mon, 19 Dec 2011 17:40:37 +0000 http://szkola.pzbs.pl/?p=44 83. Za trudne dla większości oficerów

 

Mecz, WE po, licytowano:

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

1

Pas

2

Pas

2

Pas

3

Pas

3 BA

Pas

Pas

pas

 

N zawistował 3-ką.Ręce twoje i dziadka :

 

 

 

AD32

D109632

7

K7

 

9

8

KD852

ADW986

 

Jak oceniasz kontrakt?

 

No cóż, nie pora wystawiać kontraktowi noty. Tak się musiało skończyć. Problemem tego rozdania jest komunikacja. Mamy 8 lew i bardzo cienkie szanse na 9-tą…

 

Dlaczego cienkie – przecież prosty impas pik daje ci 9 lew…

 

Ja też to widzę. Ale impas pik prawie na pewno się nie udaje…

 

Dlaczego? Skąd ten pesymizm?

 

Z tego, że zazwyczaj obrońcy wistują w nielicytowany kolor, chyba, że mają bardzo poważne powody, by zagrać inaczej. Są dwa rozdaje powodów – jeden to alternatywny bardzo dobry wist, drugi to względna krótkość ze stoperem w nielicytowanym kolorze.

 

Który z tych powodów tu może mieć miejsce?

 

Na pewno dużo bardziej ten drugi…

 

Dlaczego?

 

Popatrz na wist – widać, że N ma tylko 4 kara, bo zawistował 3-ką, a my w dziadku mamy 2-kę…

 

Przecież N mógł zablefować na wiście…

 

Mógł, ale nie musiał. Nie można budować hipotez na przypuszczeniach, że przeciwnik zrobił odstępstwo. W większości bowiem przypadków gracze takich odstępstw nie robią, zwłaszcza przy pierwszym wiście, bo to częściej wprowadzi w błąd partnera, niż przeciwników.

 

No dobra – trochę mnie przekonałeś, zatem gdzie będziesz szukał swojej 9-tej lewy?

 

Odpowiem przewrotnie – w przyszłości.

 

To zbyt sofistyczne dla mnie…

 

W gruncie rzeczy jest to proste. Zobaczymy, jak się będą bronić przeciwnicy. Oni też nie mają łatwego zadania i ich kłopoty będą dla mnie drogowskazami, co robić na różnych etapach rozgrywki. Mam długi kolor i jego zgrywanie spowoduje niemałe kłopoty przeciwnikom…

 

Tobie chyba też…

 

Wbrew pozorom znacznie mniej. Ja zostawię prostą 6-kartową końcówkę z AD3 i D109, chyba że zrzutki przeciwników skłonią mnie do innego rozwiązania. Wiele zależy od tego gdzie jest as karo, ale sądząc po wiście powinien być u N, a jak wyszedł on z dubletona, to praktycznie nie mam szans na wygranie, choć oczywiście możliwość impasu pik nie odrzucam do końca. Na razie kładę figurę karo. Wziąłem? Co dołożył S? 6-kę. Wrzucam tą informację do pamięci. To zabieramy się za defiladę trefli. N dodaje trzy razy, a S dwa i na trzeciego dokłada PP 8-kę. Na czwartego trefla S dokłada 4-kę, a N 9-kę…

 

W jakiej mierze rozjaśnia ci to widzenie rozdania?

 

W znacznym. Teraz wiadomo, że N wyszedł z czterech kar, a S miał ich trzy. Zrzutka pika przez S świadczy o tym, że miał ich dużo – gracze zazwyczaj zaczynają zrzucanie koloru długiego i zazwyczaj mało wartościowego. Mało tego – znaczna wysokość zrzucanego pika mocno sugeruje, że S chce pokazać coś w kierach. To „coś” jest bardzo bliskie asa, rzadziej bowiem markuje się niższe figury, jeśli położone są one pod ręką licytująca dany kolor. Z kolei zrzucenie kara przez N pośrednio, ale dość silnie, wskazuje, że nie ma on innej bardzo bezpiecznej zrzutki. W świetle wiedzy o rozłożeniu u niego młodszych kolorów 4-3, można z dużym prawdopodobieństwem założyć, że starsze kolory są rozłożone u niego 3-3. Jest to oczywiście hipoteza, ale bardzo silna.

 

Co dalej?

 

Dalej oczywiście trefle. S dokłada do piątego trefla 10-kę…

 

Nie powiesz, że to znowu jakaś informacja dla ciebie…

 

Wręcz przeciwnie. Świadczy to o tym, że S nie chce wyrzucać kolejnego pika, co sugeruje, ze ma w nim jakieś niskie zatrzymanie (a wie, że mam  piki, bo partner mając 4 karty w tym kolorze raczej wybrałby wist w niego niż w kara) i trzyma w nich 4 karty. Także nie chce odrzucać się od kierów, by nie wydublować posiadanej figury (którą markował 8-ką pik). Tera czekam na zrzutkę N. Ja mam jeszcze wygodną wyrzutkę pika.

N popada w namysł, który potwierdza, że ma on kłopoty ze zrzutką. Już ma, A ja mam jeszcze w zanadrzu jednego trefla. Wreszcie N pozbywa się pika. Gram kolejnego trefla… S tym razem z dużą swobodą usuwa pika, co świadczy, że moja zrzutka uwolniła mu kartę w tym kolorze. Ja teraz pozbywam się kiera, a co dołoży N? Dołożył waleta karo.

 

Na ile poprawił ci się obraz rozdania?

 

Poprawił się prawie w pełni. W sześciokartowej końcówce N trzyma dwa piki, trzy kiery i asa karo, a E trzy piki i trzy kiery z figurą. Teraz wystarczy zadać sobie pytanie -dlaczego tak właśnie bronił się N? On też wie, że partner pokazywał mu „coś” w kierach. Dlaczego zatem N nie pozbył się kiera? Jedynym, ale za to poważnym przypuszczeniem, jest to, że posiada on KWx. Wysekowanie figur kierowych spowodowałoby iż teraz zagranie w kiera zerwałoby obrońcom komunikację. Jak się bowiem mieliby obronić wistujący, jeśli końcówka wyglądałaby tak:

 

 

 

KW

KW

AW

-

 

AD3

D109

 

9

8

K852

 

1076

A74

 

 

Teraz zagranie w kiera dawałoby takie opcje obrońcom:

 

  1. S wskakuje asem i podgrywa pika. Biję asem i wpuszczam N kierami. Muszę dostać lewę na damę pik
  2. Lewę bierze N i po zagraniu przez niego w asa karo mam swobodną wyrzutkę pika i N zagraniem w kiera wyrobi mi damę, zagraniem w pika lub karo, da naturalną lewę

 

Zatem N bronił się optymalnie.

 

Czy to oznacza, że zostałeś pokonany?

 

A czy ja to powiedziałem? Końcówka różni się od pokazanej wyżej tym,  że N ma trzy kiery i jedno karo. Teraz oczywiście zagranie w kiera nie prowadzi do sukcesu – przeciwnicy mają tym kolorem komunikację i uwolnią sobie lewę na pika. Zagranie w pika to oczywiste suicide. Wobec tego pozostaje zagranie w karo, na które ja wyrzucam z ręki blotkę pik. N bierze i zagrywa w kiera. S dochodzi do ręki ale nie może podegrać równocześnie kierów i pików. Po zagraniu w kiera jego partner jest wpuszczony i musi w dwukartowej końcówce wyjść spod króla pik. Jeśli zaś S podegra pika, wskakuję asem i wpuszczam N pikiem, po czym muszę dostać lewę na damę kier.

Kontrakt można obłożyć tylko po pierwszym wiście w mój kolor – w kiera i odwrocie pik (koniecznie), co odbiera wszelkie możliwości manewru z pozycji rozgrywającego. Całe rozdanie:

 

 

KW5

KW5

AW93

 532

 

AD32

D109632

7

K7

 

9

8

KD852

ADW986

 

108764

A74

1064

  104

 

 

PS.

Rozdanie grano na ME w Ostendzie. Większość obrońców pylowała na pierwszym wiście w piki, co kończyło rozdanie. Tam gdzie zawistowano w karo rozgrywający wpadali bez jednej. Przeprowadzenie tak drobiazgowej analizy przekraczało możliwości czołowych graczy Europy

]]>
44
82. Połyk konieczny https://szkola.pzbs.pl/2011/11/82-polyk-konieczny/ Tue, 29 Nov 2011 09:13:49 +0000 http://szkola.pzbs.pl/?p=43 Połyk konieczny

 

Mecz, obie przed, licytacja:

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

Pas

1

Pas(?)

1

2

3

Pas

3 (1)

Pas

3 BA

Pas

Pas

pas

 

 

 

  1. En passant (?)

Zawistowałeś 5-ką. Ręce twoje (S) i dziadka (W)

 

 

W652

AKW7

72

D97

 

 

AD1073

10843

5

864

 

 

Do pierwszej lewy partner dołożył 10-kę, a rozgrywający króla.

Jak wyobrażasz sobie zakryte ręce?

Na razie wiem, że RGR ma 5+ trefli i prawdopodobnie 4 kara…

S czego to wnioskujesz?

Bo jakby miał tylko 3 lub mniej, to mój – jak go znam otworzyłby blokiem na pierwszej ręce, bo tak gramy. Ponadto – przy braku fitu kierowego u RGR – prawdopodobne jest posiadanie przez partnera 4-ch kierów, a 3-ch co najmniej. Daje to już 9 czerwonych kart w ręce partnera…  Czekamy co dalej…

RGR zagrał kiera do waleta, partner pobrał to damą i zagrał inną czerwoną damą – karową. RGR bierze to królem i gra trefle do damy. Partner dokłada 5-kę. Kolejne lewy to as i król kier, do których rozgrywający obsuwa dwa piki 4-kę i 8-kę…

Na ile sklarował ci się układ pozostałych rąk?

Na tyle, że już prawie na pewno partner miał 1-4-6-2, a RGR 3-1-4-5. Gdyby bowiem partner miał 1-5-6-1 na pewno otworzyłby dwukolorowym blokiem. Czas przyporządkować rękom rozmieszczenie figur – RGR – grający otwarciem Precision pokazał już AK, AK w kolorach młodszych. Jedyną niewiadomą jest położenie króla pik. Gdyby miałby go rozgrywający, to alternatywną szansą na nadróbkę, byłoby zagranie do króla pik z odłożeniem chciwego impasu kier na końcówkę rozdania, kiedy wiadomo jest dużo więcej. Przy takim przyporządkowaniu rozgrywka mogłaby (nie musiała, ale mogłaby) przebiegać tak: trefl do damy i zagranie pika do króla. Skoro to nie nastąpiło to ten wariant jest mniej prawdopodobny.

Dalej nastąpiło zagranie czterech lew treflowych, do których partner dokładał – waleta trefl, dwa kara i kiera, a ja dwa trefle i dwa piki. Pozostała końcówka…:

 

?

W?

 

W65

 

?

??

 

AD

10

 

 

…w której rozgrywający gra 9-kę pik. Rozjaśniła się więc ostatnia zagadka – króla pik ma partner i to singlowego. Trąba wyrzucił kiera zamiast karo, więc muszę naprawić jego błąd, jeśli jego ostatnie dwa kara nie są fortami. Ja mam wszystkie lewy do wzięcia, tylko muszę – po raz drugi w życiu – zastosować crocodile coup – wskakuję asem i odciągam obie dobre lewy. Całe rozdanie:

 

 

K

D652

DW10864

W5

 

W652

AKW7

72

D97

 

984

9

AK93

AK1032

 

AD1073

10843

5

864

 

 

 

PS.

W rzeczywistości, w rozdaniu granym na BBO przez „ugwiazdkowionych” leni, N wyrzucił kiera już przy trzecim treflu, ulegając myśli fałszywej – przy asie pik u rozgrywającego zbyt szybkie wysinglowanie waleta karo mogło doprowadzić do wyrobienia lewy w tym kolorze przez rozgrywającego. Ale na rozstanie się z kierem był przecież jeszcze czas i to podwójny.

Druga rzeczywistość – jak się domyślacie – była taka, że S nie skorzystał z okazji zastosowania bardzo rzadkiego w praktyce manewru Crocodile Coup.

]]>
43
Problem 81 https://szkola.pzbs.pl/2011/11/problem-81/ Tue, 01 Nov 2011 21:29:55 +0000 http://szkola.pzbs.pl/?p=42 Krok po kroku

Problem 81

Grasz w turnieju na punkty meczowe.

NS po, dealer N, licytacja:

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

1

Pas

1 BA

3

Ktr

Pas

Pas

pas

 

 

 

 

LHO zawistował asem karo. Ręce twoje i dziadka:

A9

1074

3

A976543

 

10865

KW92

8752

K

 

 

 

         

Jak oceniasz swoje szanse ?

Nie ma źle. Jeśli tylko trefle nie dzielą się do zera i dama kier jest w impasie nie powinienem przegrać więcej niż bez jednej.

–          LHO kontynuuje królem karo, S dokłada w kolejności 6-9

Dobrze mieć sojusznika na skrzydle…

Nie rozumiem ?

Skracanie mojego longera może spowodować, że oddam mniejszą liczbę lew atutowych niż to wynika z układu, jakikolwiek by on nie był. W szczególnych przypadkach może zdarzyć się, że oddam tylko jedną lewę treflową…

Przecież trefle nie mogą dzielić się  najrówniej jak to tylko możliwe…

I właśnie o to chodzi. Przebijam karo – wygląda na to, że dzielą się u przeciwników po 4. Zaraz sprawdzimy rozkład trefli – gram blotkę do króla. LHO dokłada 10-kę. Teraz tylko niech stanie dama kier w impasie, to z moich 5 pewnych lew przegrywających zrobi się tylko 4. Rozkłady są praktycznie pewne – N miał 5-3-4-1, a S resztę – 2-3-4-4. Przebijam karo – wszyscy dodają. Teraz 10-ka kier… N musi przepuścić dwa razy, bo inaczej na 13-go kiera usunę przegrywającego pika, a S będzie przebijał biorącym atutem. Tak więc N przepuszcza…

A ty też ?

Coś ty? Zagrałem 10-kę, żeby sprowokować N do zabicia asem, ale skoro się nie dał kupić, to przejmuję to waletem w stole. Wziąłem! To teraz przebijam ostatnie karo i ponawiam kiera. N musi ponownie przepuścić z powodów przedstawionych wyżej…

Co ci to wszystko da?

Zobacz jak powstała końcówka:

 

Hhxxx

A

 

A9

4

A97

 

10865

92

 

H?

x

DW8

 

 

Do tej pory wziąłem 6 lew – dwie kierowe, trzy przebitki karowe i król trefl. Jeśli wezmę jeszcze trzy – wygrałem kontrakt. Asy mi wezmą na pewno, chodzi tylko o to, by lewę wzięła 9-ka trefl. Ale teraz jest to już mały pikuś. Mogę zgrać asa pik i odepchnąć się dowolnym kolorem starszym. A potem poczekam na lewę na 9-kę trefl…

Całe rozdanie:

 

D7432

AD3

AKW4

10

 

A9

1074

3

A976543

 

10865

KW92

8752

K

 

KW

865

D1096

DW82

 

 

PS. A w ważnych zawodach utytułowany arcymistrz zrolował grając na przychylny (??!) rozkład trefli.

]]>
42
Problem 80 https://szkola.pzbs.pl/2011/09/problem-80/ Sun, 25 Sep 2011 15:38:49 +0000 http://szkola.pzbs.pl/?p=41 KROK PO KROKU

Po otwarciu 1 BA i transferze rozgrywasz kontrakt 4 z ręki W. LHO zawistował odmiennie 3-ką.

AD7

863

AD54

A92

 

W92

KW1052

7

K1043

 

Na blotkę ze stołu RHO dokłada 8-kę. Wziąłeś damą i zagrałeś kiera do 10-ki. RHO pobrał tę lewę asem i zagrał w 6-kę karo.

 

Jaką masz wizję rozdania?

Problem z kierami został częściowo pomyślnie rozwiązany. Jeśli przy tym ten kolor się podzieli, to do wygrania kontraktu pozostanie już tylko przychylny podział trefli, lub trafne rozwiązanie tego koloru.

A czy upatrujesz możliwości wzięcia dodatkowej lewy w kolorach szpiczastych(/)?

W karach i owszem, ale w pikach nie ma na to szans…

Dlaczego?

Bo król jest po prawej stronie…

Skąd to wiesz?

Bo gdyby było inaczej, naturalnym zagraniem RHO byłby pik. Zagranie 6-ką w karach nie wnosi żadnej informacji co do położenia króla w tym kolorze, ale byłoby niepotrzebną lekkomyślnością wykonanie impasu, co od razu w przypadku niepowodzenia zepsułoby nadzieje po powodzeniu w kierach. Biję asem – E dokłada 8-kę – i gram kiera do waleta. Wziął, ale RHO nie dołożył do koloru wyrzucając PP 5-kę. Wskazuje to – włącznie z pierwszym wistem – na rozkład pików 5-2 z długością u RHO. Zwykle bowiem przy niedokładaniu do koloru pozbywamy się kart z koloru najdłuższego, bo to jest zazwyczaj najbezpieczniejsze.

Co ci daje taka informacja?

Daje mi szanse na zagranie na wpustkę. Zgrywam asa pik i gram kiera do króla – RHO dokłada 2-kę karo – i  następnego kiera, na którego RHO dokłada 9-kę. Wyjaśnia to praktycznie rozkład kar – 962 u RHO i reszta – czyli KW1083 u LHO. Tenże po wzięciu damą kier zagrywa damą trefl. Rysuje się perspektywa nieoddania lewy w tym kolorze. Potwierdza też diagnozę odnośnie rozkładu kar – LHO nie może w nie zagrać, bo wie, że wyrobi mi damę, na którą zrzucę pika.

 

Jak rozegrasz trefle?

 

Mam dostatecznie dużo przesłanek, by rozegrać je trafnie. Niezależnie od prawdopodobieństwa a priori, które wykazuje zaledwie 25%, by posiadaczem damy z waletem był właśnie przeciwnik z lewej, to mając taką konfigurację mógłby zamiast z dubletona pik wyjść w damę trefl. Ponadto mając jednak DW w tym kolorze mógłby w tej fazie wyjść zarówno damą jak i waletem (z psychologicznego punktu widzenia częściej gracze zagrywają w takiej sytuacji waletem, choć na najwyższym poziomie gracze zagrywają losowo). Mówi o tym prawo ograniczonego wyboru. Łącznie te przesłanki każą mi zabić królem trefl i wykonać impas waleta 9-ką. Udało się!  Teraz już wygrałem…

 

Zaraz, zaraz, na razie doliczyłem się 9 lew, a trefle nie muszą się dzielić…

 

Sprawdzimy to w stosownej chwili – na razie gram w karo 4-ką z intencją wpuszczenia LHO. Po wzięciu lewy będzie musiał mi dać lewę na damę karo, lub – jeśli ma jeszcze trefla, to ten kolor się dzieli i dostarczy mi brakującą lewę. Ale E dokłada 3-kę „kompletując” dokładanie ilościówki. Ja wyrzucam pika. 4-ka karo bierze lewę!

 

Przeciwnicy grali z tobą w kierki?

 

Jeden z przeciwników. Ten, który wyrzucił 9-kę karo. Gdyby ją zachował uchroniłby partnera przed wpustką. LHO w tej końcówce był bezradny. Całe rozdanie:

 

 

63

D974

KW1083

D7

 

AD7

863

AD54

A92

 

W92

KW1052

7

K1043

 

K10854

A

962

W865

 

 

Rozgrywającym był znakomity technik Marcin Leśniewski trenujący na BBO z przed Mistrzostwami Europy Par.

]]>
41
Artykuł 79 https://szkola.pzbs.pl/2011/08/artykul-79/ Sun, 28 Aug 2011 10:12:29 +0000 http://szkola.pzbs.pl/?p=40  

79. Odpych za odpychem

 

Mecz, obie przed

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

 

 

1

Pas

2

Pas

2 BA

Pas

3 BA

Pas

Pas

pas

 

 

 

 

Przyszło ci wistować z ręki:

K108432

A932

W

A10

Co wybierasz?

 

Naturalny wist w piki odebrała mi licytacja. Wisty w kolory krótkie, przy mojej sile to skrajna ekstrawagancja. Na szczęście po wykluczeniu pików mam jeszcze jeden kolor z czwartą najlepszą – wistuję w 2-kę…

Ręce twoje i dziadka:

 

D

D7654

A532

K85

 

K108432

A932

W

A10

 

 

 

 

Partner dokłada waleta kier, a rozgrywający króla i gra 5-kę…

 

Co robisz?

 

Przepuszczenie jest bez sensu – biję królem i znowu mam mało przyjemne zagrania. Mogę zagrać asa kier – jeśli rozgrywający miał K10 sec (to że ma 10-kę jest oczywiste), to odbiorę sobie kartę wpustu. Jeśli jednak rozgrywający ma trzy kiery, to wyrobię mu je forsownie. Na razie mogę odepchnąć się waletem karo – partner powinien mieć  w tym kolorze 5 kart, więc wielkiej szkody tym zagraniem nie zrobię…

 

RGR bierze w ręce królem (partner dokłada 6-kę) i gra asa pik. Po przekonaniu się o rozkładzie koloru zagrywa 10-kę kier.

 

Co dokładasz w tej lewie?

 

Jeśli rozgrywający miał trzy karty w kierach, to nie mogę mu przeszkodzić w wyrobieniu i wykorzystaniu tego koloru. Jeśli miał K10 sec lepiej jest przepuścić.

 

Partner dołożył 8-kę kier, a rozgrywający po utrzymaniu się 10-ki zagrywa trefla.

 

Co teraz?

 

To samo, co do tej pory. Cały czas grożą mi wpustki i cały czas rozpaczliwie szukam odejść. Teraz nie pozostaje mi nic innego niż zabić asem i odepchnąć się 10-ką trefl.

Rozgrywający przepuścił (też w rozpaczy) i lewę wziął damą partner, po czym odszedł treflem. Rozgrywający nie mógł wziąć więcej niż 8 lew.

Całe rozdanie:

 

 

D

D7654

A532

K85

 

K108432

A932

W

A10

 

6

W8

109764

D9432

 

AW975

K10

KD8

W76

 

]]>
40
Zagrać jak w widne karty https://szkola.pzbs.pl/2011/07/zagrac-jak-w-widne-karty/ Mon, 25 Jul 2011 09:54:01 +0000 http://szkola.pzbs.pl/?p=39 78. Zagrać jak w widne (BAŁTYCKI 2008)

 

W teamowym meczu, w założeniach obie po partii, otrzymujesz następujące obrazki:

 

D754

AD7

75

AD43

 

Jesteś na czwartej ręce i dobiegają do ciebie trzy pasy. Przez chwilę korci cię otwarcie 1 BA, ale zwycięża duch rozsądku i dyscyplina wewnętrzna i otwierasz 1. Dalej licytowano:

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

Pas

Pas

Pas

1

4

Ktr

Pas

4

Pas

5

Pas

Pas

pas

 

 

 

Otrzymujesz wist  8-ką. Ręce twoje i dziadka:

 

D754

AD7

75

AD43

 

A108

KW9

103

K10862

 

Jakie uczucia ogarniają cię na widok swojego wojska?

 

Średnie – mówiąc oględnie. Podziwiam partnera za jego trafną decyzje licytacyjną. Pozostawienie 4 nastręczyłoby znacznie większego bólu głowy, niż rozgrywka kontraktu 5.

 

Jak się zabierzesz do swojej pracy?

 

Zanim się zabiorę do działania, muszę z grubsza założyć jak wygląda rozdanie. 4  przeciwnika W po wcześniejszym pasie w dalszym ciągu każe ulokować w jego ręce 8 kart w karach, wszak jest po partii, więc tak powinien mieć. Nie otworzył na pierwszej ręce 3 , więc jego kolor jest przestrzelony, nienadający się do konstruktywnego otwarcia przygotowujące ewentualne 3 BA, jeśli partner miałby stosowna rękę. Zatem jedną ciężka figurę karową posiada E i powinna to być figura singlowa. W innym bowiem przypadku zawsze mamy do oddania dwa kara i pika (w piątego króla pik u W i singlowego waleta u E raczej wierzyć nie należy). Tą singlową figurą powinien być as, ale i przy singlowym królu w ręce E też jest szansa wygrania przy małym błędzie przeciwnika…

 

???

 

Trzeba zagrać tak, by przy zaistnieniu ostatniego przypadku W musiał wykonać bardzo trudny i rzadko występujący manewr crocodile coup.

 

Jak więc rozgrywasz?

 

Na razie biorę kiera i sprawdzam trefle. O dziwo podzieliły się 2-2. Teraz eliminuję kiery. Okazało się, że W miał singletona, a E resztę kierów.

 

W której ręce utrzymujesz się ostatnim kierem?

 

Zgadnij…Utrzymuję się w swojej ręce, by zagrać z niej w karo. Teraz jeśli W miałby 8 kar z ADW…, a E singlowego króla, W musiałby właśnie wskoczyć asem połykając parterowego króla, by zdjąć jeszcze jedną lewę karową…

 

Czy wtedy miałbyś jeszcze jakieś szanse na wygranie kontraktu?

 

Żadne, ale ludzie błądzą. Gdyby W uległ panice przed zagraniem w podwójny renons posiadając przy tym w pikach K9 i wyszedł w ten kolor można byłoby uniknąć wtedy oddania lewy pikowej po trafnym rozegraniu tego koloru. Taki układ jest jednak praktycznie nieprawdopodobny, bowiem W mając 8 kar z ADW i króla pik miałby otwarcie 1 . W rzeczywistości karo bierze E i zagrywa w pika 2-ką…

 

Co dokładasz z ręki?

 

Króla…Ale to nie ja tylko W, bo ja oczywiście dokładam blotkę…

 

Jak blisko jesteś celu?

 

Blisko, coraz bliżej – jak w tytule dawnego serialu. Wiem, że waleta posiada E, więc po zabiciu asem pik gram 10-kę ze stołu…

 

Liczysz na spadającą 9-kę od W?

 

A po co? Nie gram przecież szlemika. Z pozostałych istotnych pików – jeśli E położy waleta bije damą i gram do PP 8-ki wyrabiając 7-kę, na którą zrzucę ze stołu przegrywające karo…

 

A jak trzecią 9-kę pik ma W?

 

To wtedy miał 14 kart i rozdanie zostanie unieważnione.

 

Nie rozumiem…

 

8 kar u W jest pewnikiem, do tego pokazał dwa trefle i jednego kiera, to na ile pików pozostało mu miejsce?

 

Całe rozdanie:

 

 

 

K3

8

KDW98642

W9

 

D754

AD7

75

AD43

 

A108

KW9

103

K10862

 

W962

1065432

A

75

 

 

PS.

Na drugim stole W otworzył 3 i finalny kontrakt 5 grany był z ręki N. E wyszedł w asa karo. W dopuszczał, że partner ma singlowego asa w karach i wskazał dojście do drugiej lewy karowej dokładając 9-kę (a może 8-kę – czy to ma jakieś znaczenie?). E posłusznie pocwałował w piki. I o dziwo rozgrywający też poradził sobie z dalszą rozgrywką…

]]>
39
Problem 77 https://szkola.pzbs.pl/2011/07/problem-77/ Sun, 10 Jul 2011 11:07:17 +0000 http://szkola.pzbs.pl/?p=38 77. Przymus – samograj dzięki przeciwnikowi

 

Turniej par, obie przed, dealer S, licytowano:

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

 

 

1

1 BA(1)

Pas

2 (2)

Pas

2

Pas

Pas

pas

 

  1. klasyczne
  2. transfer

 

Wist K. ręce twoje i dziadka:

 

AK7

K54

AD7

10982

 

DW965

D96

W63

64

 

N zgrał jeszcze damę trefl (S dokładał w kolejności 5-3 – wist odmienny) i wyszedł w 8-kę.

 

Jak oceniasz kontrakt?

 

Kontrakt jest dobry, lepszy od BA, gdzie przeciwnicy mogliby na dzień dobry odciągnąć co najmniej 4 trefle. Zarazem jest to kontrakt typowy, który będzie grała prawie cała sala…

 

Czy w związku z tym upatrujesz w rozgrywce możliwości uzyskania przewagi nad resztą?

 

Oczywiście. W rozdaniu możemy jeszcze oddać dwa kiery i karo, co zredukuje nam liczbę lew do 8-miu. Jednak jak trafimy na szczęśliwy układ z drugim asem kier i trafimy to zagranie, to przybędzie nam jedna lewa ekstra…

 

Gdzie będziesz szukał drugiego asa kier?

 

Będę go szukał u S…

 

Dlaczego?

 

Bo jeśli ma on przy tym króla karo, to może nam zniknąć inna lewa do oddania – karowa, zwłaszcza, że as trefl został również praktycznie zlokalizowany w ręce S. A ja mam w ręce groźby w trzech kolorach.

 

Jak więc grasz?

 

Najpierw muszę odciągnąć atuty, by nie spotkała mnie jakaś nieprzyjemna niespodzianka. Na przypadek podziału atutów 4-1 gram je asem i królem. Obaj obrońcy dodali, więc gram atuta trzeci raz utrzymując się w stole. N nie dokłada za trzecim razem i usuwa kiera…

 

Czy to dobra wiadomość dla ciebie?

 

Owszem, bo to świadczy, że N miał długie kiery – gracze bowiem nie mając do koloru zazwyczaj pierwszą wyrzutkę dokonują z najdłuższego koloru. Ponadto konieczność takiego rozegrania atutów skazała mnie na zagranie kiera ze stołu. S dokłada waleta i nasz król bierze lewę…

 

Co dalej?

 

Dalej oczywiste jest zagranie w kiera do 9-ki. S bierze asem i zagrywa asa trefl – N ponownie nie ma do koloru i wyrzuca kolejnego kiera. Właściwie mógłbym pokazać karty – S musi mieć króla karo, bowiem gdyby posiadał w karach same blotki powinien zagrać w ten kolor…

 

Powinien?

 

Tak, bo jeśli jego partner przez jakiś przypadek miałby mariasza karo, to bez podegrania w tym momencie, znalazłby się na wpustce. Wprawdzie z pozycji S, jego partner nie powinien mieć dwóch figur karowych, ale czy nie zdarza się, że licytujący 1 BA nie dolicza się punktów, lub najzwyczajniej w świecie zablefuje?

 

Co dalej?

 

Teraz przyszła pora na sprawdzenie hipotezy w karach – gram blotkę do damy. Wzięła? No to kier do damy – S wyrzuca trefla. A co wyrzuci S na ostatniego pika? Najlepiej wszystkie karty, bowiem całe rozdanie wyglądało tak:

 

 

82

108732

10842

KD

 

AK7

K54

AD7

10982

 

DW965

D96

W63

  64

 

1043

AW

K95

AW753

 

 

W trzykartowej końcówce S trzyma drugiego króla karo i dobrego trefla i musi coś wyrzucić, a my z naszymi groźbami położnymi za stoperami przeciwnika postąpimy stosownie. Dziesiąta lewa w takim rozdaniu powinna przynieść pokaźny profit, choć niekoniecznie. By zerwać przymus N musiałby najpóźniej w drugiej lewie podegrać waleta karo, a po ponownym dojściu treflem podegrać go drugi raz. Praktycznie niewykonalne, a potem przymus praktycznie ustawia się sam.

]]>
38
Problem 76 https://szkola.pzbs.pl/2011/07/problem-76/ Sun, 10 Jul 2011 11:06:24 +0000 http://szkola.pzbs.pl/?p=37 76. KROK PO KROKU

 

Turniej par, WE po, dealer W, licytowano:

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

Pas(1)

Pas

1(2)

2 (3)

3

Pas

3

Pas

3 BA

Pas

4

Pas

4 (4)

Pas

6

Pas

Pas

pas

 

 

 

  1. Silny PAS – 13+ PC układ dowolny
  2. 6 -10 PC zrównoważony, lub 11+ PC dowolny
  3. Western Bridge (pif – paf)
  4. Cue bid na uzgodnionych treflach

 

Wist 10. Ręce twoje i dziadka:

 

 

 

K10

KD6

A98

A8642

 

AW987

A8

DW2

KW5

           

 

Czy grasz dobry kontrakt?

 

Jak wygram to będzie dobry, jak przegram – wręcz przeciwnie. A w ogóle to kontrakt ma ręce i nogi – jeśli tylko w jednym z czarnych kolorów wezmę 5 lew, to w drugim wystarczą mi już tylko 4 lewy.

 

Czego ci potrzeba by ten warunek został spełniony?

 

Potrzebny jest jeden z warunków – podział koloru treflowego 3-2 i stojąca w impasie dama, lub singlowa dama pik na dowolnej ręce, albo druga lub trzecia u N.

 

Od czego zaczynasz rozgrywkę?

 

Biorę kiera w ręce (S dodaje 2-kę) i gram blotkę trefl do waleta. Wziął. Sprawdzam podział trefli grając królem. Tu niestety są złe wieści, S nie dodaje do koloru i usuwa CC 3-kę. Szansa wzięcia 5-ciu lew w treflach upadła.

 

Pewnie zabierzesz się teraz za piki?

 

Tak właśnie…

 

Gdzie będziesz szukał damy pik?

 

Będę jej szukał u N, bowiem 5 lew w pikach mógłbym wziąć zastając drugą lub trzecią damę u S, natomiast szukając jej u N mogę wygrać także jak będzie ona w dłuższym członie.

 

Nie bardzo rozumiem…

 

U N ukazała się już czwarta dama trefl, więc jeśli posiada on także damę pik, to znajdzie się w przymusie wpustkowym. Gram króla i 10-kę pik. Wzięła.

 

Co dalej?

 

Dalej zgrywam asa kier (N dodaje 9-kę), i wracam do ręki asem trefl (S ponownie usuwa kiera). Wygląda na to, że S miał 6 kierów, ale sprawdzam to grając ostatniego kiera. N nie dodaje do koloru i pozbywa się kara. Dobra nasza – wpuszczam go treflem (ze stołu karo) wyrabiając przy okazji fortę w tym kolorze. Powstaje końcówka:

 

 

 D(xx)

??(?)

 

A98

8

 

AW

DW

 

nieistotne

 

 

N jest wpuszczony i dowolne jego zagranie pozwala wziąć resztę lew.

 

Całe rozdanie:

 

 

 

D543

109

K63

D1097

 

K10

KD6

A98

A8642

 

AW987

A8

DW2

KW5

 

62

W75432

10754

3

 

 

Tak rozgrywał Jacek Berkowski, który kiedyś zawieszał materiały w SZKOLE.

 

Ale rozdanie jest jeszcze bardziej bogate w motywy techniczne. Oddajemy N pika wyrabiając fortę w tym kolorze i doprowadzamy do końcówki:

 

 

K6

D109

 

A9

A86

 

7

DW

K5

 

nieistotne

 

 

Na zagranego pika wyrzucamy z ręki karo – W jest w przymusie krzyżowym.

Ładne rozdanie.

]]>
37
Problem 75 https://szkola.pzbs.pl/2011/01/problem-75/ Mon, 31 Jan 2011 14:42:02 +0000 http://szkola.pzbs.pl/?p=36 Problem 75

NAJPIERW PIERWSZY KOLORW meczu licytowano:

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

Pas

Pas

1*

Pas

1

Pas

2 BA

Pas

Pas

Pas

3 BA

Pas

Pas

Pas

 

 

 

 

* otwarcie z NS – do 21 PC

 

Partner wyszedł w 5-kę. Zanim zaczniesz się cieszyć, że macie obiecujące źródło lew, spróbuj rozszyfrować, z jakiej konfiguracji wyszedł partner. Ręce Twoje (E) i dziadka:

 

 

W7

D9753

W10

K1075

 

 

109863

AW102

3

W96

 

 

 

Rozgrywający położył ze stołu blotkę i pobił twoją 8-kę damą.

 

Pytanie 1: Co ma partner w pikach?

 

Czy jesteś w stanie „wyrysować” sobie w wyobraźni następujące układy koloru, z których mógł wyjść partner?

 

  1. AK54
  2. A42
  3. K42
  4. 542

 

Myślę, że nie jest to zadanie ponad twoje siły.

 

Pytanie 2: Czy partner lubi wychodzić z konfiguracji AK54 czwartą najlepszą?

 

Jeżeli nie, to taki układ możesz wykluczyć z dużym prawdopodobieństwem. Ponadto argumentem przeciwko takiemu rozkładowi jest to, że rozgrywający słysząc, że jego partner ma 9 kart (rzadko 8) w kolorach „okrągłych” nie paliłby się do grania 3 BA z drugą damą pik.

 

Pytanie 3: Czy partner lubi wychodzić spod trzeciego asa przeciwko kontraktowi w BA?

Jeżeli zdarza się to bardzo rzadko, to również możesz założyć, że nie jest to ten szczególny przypadek, choć nie możesz go wykluczyć całkowicie.

 

Pytanie 4: Czy rozgrywający mógł postawić waleta pik w przypadku wistu spod asa lub króla?

 

Mógł, jak najbardziej. Nie jest to stuprocentowa przesłanka, ale możliwość takiego zagrania jest argumentem za tym, że partner nie posiadał wymienionych konfiguracji.

 

Pytanie 5: Co musiał zrobić rozgrywający w przypadku wistu z 542?

 

Musiał zagrać tak jak zagrał. Położenie waleta i zabicie go damą w ręce bardziej zaalarmowałoby obrońców, niż zagranie wykonane w rzeczywistości.

 

W drugiej lewie rozgrywający zagrał karo do waleta, który wziął. Partner dołożył 4-kę (wist odmienny) i kontynuował karo ze stołu.

 

Pytanie 6: Jak leżą kara?

Z licytacji i dołożenia małej karty przez partnera możemy z dużą pewnością wydedukować, że rozgrywający ma 6 kart w karach.

 

Pytanie 7: Czy partner ma figurę karo? 

Jest to bardzo prawdopodobne, choć żadnej pewności nie ma. Prawie na pewno jednak nie ma dwóch.

 

Pytanie 8: W świetle rozważań nad rozkładem pierwszego koloru (pików) gdzie powinniśmy upatrywać szans na położenie kontraktu?

 

Nie w treflach z powodów oczywistych. Nie w pikach, chociaż tego koloru nie musimy tak całkiem wykluczać. Największe szanse oferuje kolor kierowy. Do tego potrzebny jest u partnera trzeci król i figura karo. To mniej niż AK w pikach.

 

Pytanie 9: Jak możemy zasygnalizować partnerowi nasze walory kierowe?

 

Zwyczajnie – za pomocą zrzutki krakowskiej. Najlepiej do tego celu posłuży 10-ka. Markowanie kierów za pomocą 6-ki trefl jest niebezpieczne i mało czytelne. Zrzucenie pika nie pozbawia nas możliwości obłożenia przez ten kolor w przypadku, gdyby jednak partner wyszedł z czterech pików AK54 i posiadał kontrolę karową – wtedy zawsze weźmiemy 3 piki, karo i kiera. Ewentualna strata jednej lewy jest mniej ważna od możliwości wskazania drogi do sukcesu obrony.

 

Całe rozdanie:

 

 

W7

D9753

W10

K1075

 

542

K64

D874

D83

 

109863

AW102

3

W96

 

AKD

8

AK9652

A42

 

 

Komentarz:

W rozgrywkach I ligi obaj obrońcy na pozycji E dołożyli do drugiego kara 2-kę(??) i kontrakt został wypuszczony z nadróbką.

 

]]>
36
Problem 74 https://szkola.pzbs.pl/2010/10/problem-74/ Sun, 31 Oct 2010 17:37:07 +0000 http://szkola.pzbs.pl/?p=35 Problem 74

 

Przymus wpustkowy (Kongres Bałtycki 2008)

W meczu w założeniach obie przed, licytowano:

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

 

 

1

Pas

1

Pas

Pas

2 BA

Pas

Pas

4 BA

Pas

 

Zostałeś rozgrywającym z pozycji S i otrzymałeś wist 6-ką.

 

 

53

ADW3

D864

K92

 

 

 

AKDW1062

2

A9

DW6

 

 

 

Jak oceniasz kontrakt?

 

Kontrakt jest dobry, aczkolwiek już w pierwszej lewie mam palcówkę jak rozegrać kiery. Liczenie lew wykazuje 7 lew pikowych, dwie treflowe po oddaniu asa, jedna karowa (na cud w postaci singlowego króla karo nie liczę) i do wygrania kontraktu potrzebne są dwie lewy kierowe…

 

W jaki sposób zechcesz wziąć dwie lewy w kierach?

 

W oderwaniu od pierwszego wistu należałoby zaimpasować króla u W. Wtedy bowiem uniezależniamy się od położenia asa trefl…

 

???

 

Przecież jeśli zagramy na impas atutowy króla kier i wyrobimy lewę tego koloru w stole, to trzeba jeszcze mieć do niej dojście, a jest to możliwe praktycznie tylko kolorem treflowym, co będzie łatwo wykonalne przy asie u W. Czyli przy takim rozegraniu kierów potrzeba spełnienia dwóch warunków – król kier u E i as trefl u W, natomiast zagranie na prosty impas wymaga spełnienie tylko jednego warunku – król kier u W…

 

Zatem grasz na impas kier?

 

To, że powiedziałem iż zagranie na impas jest matematycznie większą szansą nie oznacza, że ją wybiorę w tym rozdaniu. Powiedziałem przecież, że jest to analiza w oderwaniu od pierwszego wistu…

 

Jakie wnioski wyciągnąłeś z pierwszego wistu?

 

Dość proste – nie wychodzi się spod króla na szlemika do silnej ręki w boczne źródło lew przeciwnika, zatem króla należy założyć poza impasem. Dlatego biję asem kier i gram damę. E podkłada króla. Przebijam i odbieram atuty. W pokazał 3 karty w pikach a E jedną i do dwóch następnych pików (ze stołu dołożyłem karo) dokłada dwa kara…

 

Co dalej?

 

Prymitywnie można byłoby zagrać damę trefl i jeśli weźmie ona lewę, blotkę do króla na szansę asa u W. Na to jednak jest jeszcze czas. Ściągam jeszcze dwa razy piki. W dokłada dwa kara, a E dwa kiery, w tym 10-kę. Powstaje końcówka:

 

 

W

D8

K92

 

xx

?

???

 

??

????

 

2

A9

DW6

 

 

Układ rąk u przeciwników jest oczywiście hipotetyczny.

 

Jak grasz dalej?

 

Teraz przyszła pora zagrać damę trefl – E dokłada 8-kę, a E 3-kę. Nadszedł kluczowy moment rozdania. Można zagrać trefla do króla, można zagrać na to, że as trefl i król karo jest na tej samej ręce i może to być także E.

 

Jakimi przesłankami będziesz się kierował przy wyborze na którą szanse zagrać?

 

Przepuszczenie damy trefl przez W jest mniej prawdopodobne bowiem byłoby zagraniem wypuszczającym przy walecie trefl u E. Zatem bardziej prawdopodobne jest, że asa posiada E. By mieć szanse wygrania musimy przyporządkować mu także posiadanie króla karo, wtedy można będzie ustawić wpustkę. Końcówka jest 5-kartowa i E może mieć w niej trzy trefle i dwa kara. My w stole dwa kara, dwa trefle i dobrego kiera. Można teraz zagrać waleta trefl, a jeśli E ponownie przepuści, gramy ostatniego atuta pozbywając się ze stołu pieczołowicie wyrobionego kiera. E nie może wysinglować króla karo, bo podaruje nam dwie lewy w tym kolorze, więc wysinglowuje sobie asa trefl. Teraz wpust treflem i oczekiwanie na wyjście spod króla karo. Całe rozdanie:

 

Obie przed, dealer S

 

 

53

ADW3

D864

K92

 

974

9654

1053

1084

 

8

K1087

KW72

A753

 

AKDW1062

2

A9

DW6

 

 

W rozdaniu był motyw związany z impasem 10-ki trefl po czytelnym dołożeniu ilościówki przez W. Można było spróbować zagrania blotką i wstawienia 9-ki w stole. Jednak ten plan spaliłby na panewce po podłożeniu w drugiej rundzie trefli 10-ki przez W (Merrimac Coup). Oczywiście E mógł zmylić rozgrywającego zrzutkami i wysinglować króla karo, pozostawiając sobie fortę trefl, ale wtedy musiałby wyrzucić „głośno mówiącego” waleta karo. Przy stole obrońca nie zdecydował się na takie zagranie i wpustka zakończyła skuteczną rozgrywkę. Oczywiście pierwszy wist karowy nieuchronnie obkładał kontrakt, co E skomentował boleściwie – mógłbyś choć raz trafić wist…

]]>
35
Problem 73 https://szkola.pzbs.pl/2010/08/problem-73/ Tue, 24 Aug 2010 16:13:32 +0000 http://szkola.pzbs.pl/?p=34 Problem 73

Mecz, Obie po, dealer E, licytowano:

 

W

N

E

S

 

 

1

Pas

1

2

3

Pas

3

Pas

4

Pas

Pas

Pas

 

 

 

Wist K. Ręce twoje i dziadka:

 

AD642

1084

A6

1075

 

K95

AK6

K1074

A83

 

Co robisz w tej lewie?

 

Z pewną obawą wkładam asa, przepuszczenie nie wchodzi w rachubę. Przeciwnik w meczu w założeniach popartyjnych raczej będzie miał 6 trefli niż 5, poza tym przepuszczenie nie ma żadnych racjonalnych przesłanek. Wziąłem? To liczę lewy – 5 pikowych, jeśli kolor się dzieli, 2 kiery, 2 kara i trefl – to razem 10. Sprawdzam rozmiary fartu – gram króla i asa pik. Niestety S nie dodaje do koloru…

 

Ubyła ci lewa, gdzie będziesz szukał rekompensaty?

 

Jedną z realnych szans jest zastanie trzeciej DW w karach. Jednak przy ujawnionych 4 pikach u N i bardzo mocno domniemanych 6 treflach, ta szansa jest mniejsza niż mówi statystyka. rozkładów kolorów. Inną możliwością jest wyciśnięcie brakującej lewy poprzez przymus. Jeśli N jest posiadaczem co najmniej 9 kart w czarnych kolorach, to zatrzymania w kolorach czerwonych posiada S i może znaleźć się w sytuacji bez wyjścia. By to nastąpiło musze przeprowadzić redukcję lew. Możliwe to będzie, jeśli oddam obrońcy należne mu czarne lewy.

 

Jak to miałoby wyglądać?

 

Gram 4 razy piki oddając lewę N, a on musiałby ściągnąć swoje lewy w treflach…

 

Jaka będzie wtedy końcówka?

 

Końcówka będzie 6-kartowa:

 

 

nieistotne

 

6

1084

A6

 

AK6

K107

 

???

???

 

 

Teraz po zagraniu w kiery odbieramy obie lewy w tym kolorze izolując groźbę ( 10), wracamy asem karo do ręki i zgrywamy ostatniego pika wyrzucając ze stołu kiera i S nie jest w stanie utrzymać obu czerwonych kontroli. Ten sposób ma jednak jeden mankament – przy lewie jest N i absolutnie nie ma obowiązku zagrywać pod najsilniejszy stół. A zagranie w karo zniweczy nasze zamiary.

Jest wprawdzie nieco ulepszony sposób wyegzekwowania przymusu – przepuszczamy drugiego pika i jeśli N odbierze swoje dwie lewy treflowe dojdzie do końcówki 8-kartowej:

 

 

nieistotne

 

AD6

1084

A6

 

9

AK6

K1074

 

???

???

 

 

Teraz po zagraniu w karo bijemy królem i ściągamy jeszcze dwa piki wyrzucając ze stołu kiera. Powstaje 5-kartowa końcówka i jeśli S zachowa w niej dwa kiery i 3 kara ściągamy asa i króla kier i mamy powrót do ręki do forty kierowej. Jeśli zaś zostawi sobie 3 kiery i dwa kara zgrywamy asa karo, wchodzimy kierem do stołu, przebijamy karo i do wyrobionej forty karo mamy dojście pozostałą figura kier.

 

Rozumiem, że tak będziesz grał?

 

Pomału!  N nie musi ściągać swoich trefli, a jak uparcie będę go nimi wpuszczał, on równie uparcie za każdym razem zgra w karo i zerwie mi komunikację do przymusu

 

Czy jest zatem jakiś inny sposób wygrania?

 

Bobby Fisher mawiał – jak znalazłeś bardzo dobry sposób rozwiązania problemu, pomyśl, czy nie ma lepszego. Wprawdzie oba omówione wcześniej sposoby bardzo dobrymi nie są, ale tym bardziej należy rozejrzeć się za innym rozwiązaniem…

 

Czyżby było jeszcze jakieś inne?

 

Jest! Oparte jest na manewrze – mało elegancko nazwanym złodziejskim…

 

Na czym on polega?

 

Pokażę ci na przykładzie tego rozdania. Ściągam trzy górne piki i gram asa karo i karo. Jeśli tylko N nie przebije mi asa karo już wygrałem – blotkę karo zagraną w drugiej rundzie tego koloru to on może przebić, wtedy przybywa mi lewa z długości w pikach, a król karo dalej gwarantuje lewę liczoną na początku.

 

N nie jest na tyle tępy by przebijać blotkę karo, jeśli nie ma do koloru…

 

Też na to wcale nie liczę. Biorę królem i gram trzeci raz w karo – S bierze, a ja zrzucam trefla. Na kolejne karo – kolejnego trefla. A potem przebijam zupełnie bezkarnie oba pozostałe trefle podgrywając blotkami do AK kier. N będzie w takiej samej sytuacji jak przy podgrywaniu do króla karo.

 

Cale rozdanie:

 

 

W1083

5

D3

KDW964

 

AD642

1084

A6

1075

 

K95

AK6

K1074

A83

 

7

DW9732

W9852

2

 

 

Rozdanie z książki Terence Reese „Play this hands with me”

]]>
34
Problem 72 https://szkola.pzbs.pl/2010/08/problem-72/ Sun, 01 Aug 2010 16:42:39 +0000 http://szkola.pzbs.pl/?p=33 Problem 72

Turniej teamów, obie przed, dealer W, licytowano:

 

W

N

E

S

1

Pas

1

Pas

1 BA

Pas

4

Pas

Pas

Pas

 

 

 

Wist 5-ką pik. Ręce twoje i dziadka:

D W 8
K D 10 5 3
D 4
K 10 3
1 A 7 4 3 2
W 8 2
A K 8
W 2

Co robisz z tą lewą?

 

No cóż – bez paniki – trzeba puścić, bo od czasu do czasu będzie to wist spod króla, zabicie nie ma żadnych racji. S bierze królem i odwraca w piki 6-ką. N dodaje 9-kę…

 

Co wiesz o rozdaniu?

 

Jeszcze niewiele, ale wiem coś o pikach – N wyszedł z dubletona (przeciwnicy wistują odmiennie), a S miał K106 w tym kolorze.

 

Czy ta wiedza do czegoś ci posłuży?

 

Ależ oczywiście – odwrót 6-ką informuje, że S posiada asa trefl…

 

???

 

Przecież S ma prawo się spodziewać, że partner może przebić już drugiego pika i wskazuje mu za pomocą sygnału Lavinthala czym można do niego powrócić…

 

Czy to już koniec twoich spostrzeżeń?

 

To dopiero część. Grozi mi przebitka pika…

 

Jak chcesz temu zapobiec?

 

To jest dość proste – mogę na szczęście wyrzucić pika na karo i przy wysokich atutach mogę uniemożliwić wzięcie lewy małym atutem przez przeciwnika na N. gram trzy razy w karo. Wszyscy dodają.

 

Czy to rozwiąże twoje problemy?

 

Zaledwie częściowo – uniknięcie przebitki to jedno, a uzbieranie 10 lew to drugie, znacznie trudniejsze zadanie.

 

Jak zamierzasz tego dokonać?

 

Mogę wygrać trafiając trefla (co powinno być łatwe, skoro asa trefl zlokalizowałem u S) i próbować przebić trzeciego trefla w stole. Ta linia rozgrywki skończy się niepowodzeniem jeśli S posiada oba brakujące asy, a N trzecią 9-kę kier. Mogę zagrać na położenie asa i damy trefl w ręce S ale to tylko 25% możliwości takiego układu. Wygrać mogę też, jeśli jeden z przeciwników ma drugiego asa kier, lub drugą 9-kę, choć ten ostatni przypadek dotyczy tylko wydarzenia, kiedy ten układ (9x) będzie w ręce N.

 

Bardzo to zawiłe – możesz to czytelniej wyjaśnić?

 

Żeby wziąć 10 lew przy trzecim wariancie muszę wykorzystać forty pikowe. By to było możliwe, muszę mieć dojście do stołu i to dojście może być tylko atutem…

 

Jaką drogę więc wybierasz?

 

Wybieram wariant 3 – gram kiera do króla. Wziął. Dalej nie wiadomo jak leżą kiery. Jeśli zagram teraz do waleta kier, do jeśli asa miał S, to zabije nim, i albo 9-ka kier znajdzie się na promocji po zagraniu w pika, jeśli była od początku trzecia u N, albo zwyczajne odejście w kiera jeśli trzeciego miał S, pozostawi nas w ręce skąd będziemy musieli oddać dwie lewy w treflach.

 

To może trzeba zagrać w figurę kier z ręki?

 

To też nie prowadzi do sukcesu, jeśli as kier jest trzeci i to na dowolnej ręce.

 

Więc jak należy zagrać?

 

Należy zagrać 10-ką!.

 

Jaką korzyść w stosunku do zagrania figurą przyniesie to zagranie?

 

Nie widzisz? Jeśli od N pokaże się 9-ka będziesz mógł przejąć 10-kę waletem. Figury przejąć nie dałbyś rady. I tak było w rzeczywistości.

 

Całe rozdanie:

  9 5
9 6
7 6 3 2
D 9 8 7 4
 
D W 8
K D 10 5 3
D 4
K 10 3
1 A 7 4 3 2
W 8 2
A K 8
W 2
  K 10 6
A 7 4
W 10 9 5
A 6 5
 

Przy stole rozgrywający wyszedł w drugiej rundzie kierów figurą, a S po prostu przepuścił.

]]>
33
problem 71 https://szkola.pzbs.pl/2010/08/problem-71/ Sun, 01 Aug 2010 12:57:55 +0000 http://szkola.pzbs.pl/?p=32 Audaces fortuna iuvat

 

Turniej par, WE po, dealer W, licytowano:

 

W

N

E

S

1 BA

2 (1)

Ktr

3

Ktr

Pas

3

Pas

3 BA

Pas

Pas

pas

 

1) wejście jednokolorowe

 

N zawistował 4-ką. Ręce twoje i dziadka;

A 9 6
K 7 6 5
A K 2
A 6 5
1 D W
A W 8
D 10 9 8 4
9 8 3

S podkłada 10-kę…

 

Co robisz z tą lewą?

 

Oczywiście przepuszczam.

 

S kontynuuje królem trefl…

 

To już biję, bo N nie mógł mieć więcej niż dwa trefle.

 

Nie miał nawet dwóch – dorzuca w tej lewie 5-kę pik, jak grasz dalej?

 

Jak zwykle pora policzyć lewy do wzięcia i do oddania. W pikach – po oddaniu króla 2, w kierach -2, w karach -3 i w treflach -1. To dopiero 8 lew…

 

Gdzie będziesz szukał brakujących lew?

 

Oczywiście w karach. W meczu należałoby zgrać asa karo i zagrać pika do damy, by po dojściu pikiem do stołu rozegrać bezpiecznie kara impasując waleta u S. zabezpieczylibyśmy się wtedy przed czwartym waletem u S.

 

A jak króla pik ma S, to od razu przegrałbyś kontrakt…

 

Bez przesady – N wchodząc do licytacji mógł mieć co najwyżej 6 PC w zaistniałej sytuacji, jełki odejmiemy mu jeszcze króla pik to znaczyłoby, że zablefował on kompletnie, co w sytuacji, kiedy partner jest przed pasem, byłoby brydżowym chuligaństwem…

 

Ale zdarzają się gracze typu kamikaze…

 

Owszem, ale jeśli w działaniach swoich musielibyśmy poważnie rozważać takie wybryki, to przyrównując ta sytuacje do ruchu drogowego – nie moglibyśmy w ogóle wyjeżdżać samochodem z garażu, jeśli zakładalibyśmy, że każdy napotkany po drodze inny kierowca chce doprowadzić do czołowego zderzenia.

 

Naprawdę w meczu zagrałbyś blotkę pik spod asa do damy?

 

Oczywiście że nie, ja skomentowałem dalszą rozgrywkę z wyprzedzeniem. W meczy pociągnąłbym dwa topy karowe i gdyby u S, który już pokazał 6 kart w treflach, ujawnił się jeszcze czwarty  walet karo, dopiero teraz zagrałbym blotkę pik do damy i po oddaniu na króla odegrałbym wszystkie wygrywające w kolorach starszych, a potem wpuściłbym S treflem by maszerował spod waleta karo do wideł w stole.

Ale grasz w turnieju i zabierz się wreszcie do prawdziwej rozgrywki…

 

Więc moje wyprzedzające zagranie do damy pik bierze się z innych przesłanek. Jak już powiedziałem – N wszedł do licytacji – korzystając z założeń – z bardzo słabą honorowo ręką, więc musi mieć długie piki – co najmniej 6-7 kartowe. Można wykluczyć u niego rękę dwukolorową, co wynika z wyjaśnienia wejścia. Wprawdzie z układem 7-4 gracze często licytują taka rękę jako jednokolorową, ale nie jest to nakaz. W tej sytuacji zagranie do damy pik jest przygotowaniem gruntu do wykuglowania dodatkowej lewy, co w turnieju na maksy ma kapitalne znaczenie…

 

Nie łapię?

 

Jeśli N ma długie piki, to bardzo łatwo S może mieć 4 kiery. Wtedy to on trzyma ten kolor. Ponieważ trzyma przy tym trefle, można będzie ustawić przeciwko niemu przymus na te kolory. Będzie to oczywiście możliwe przy dobrym podziale kar. Wtedy po zgraniu 3 lew w kolorze pikowym, dwóch w treflach i 5-ciu w karach powstanie końcówka 3-kartowa, w której nie będzie mógł on utrzymać trzech kierów i trefla.

 

Dlaczego zatem nie sprawdzasz najpierw rozkładu kar, ani nie grasz bezpiecznie na impas pik?

 

Sprawdź, czy możliwe będzie doprowadzenie do takiej końcówki 3-kartowej, o której wspominałem:

  K
? ?

 

K 7

6
1
A W 8

 
? ?

D
 

…jeśli najpierw zagramy dwa górne kara z ręki. Przecież by odegrać asa pik musimy mieć dojście do ręki. I to nie królem kier. Bowiem po wzięciu na króla pik N w oczywisty sposób powinien zagrać w kiera, a wtedy przepuszczenie do króla odcina nas od asa pik, a zabicie asem kier zrywa komunikację do przymusu tym kolorem.

 

Ale przecież N może zagrać w kiera także w czwartej lewie?

 

Może i jeśli tak zagra, być może uścisnę mu dłoń po rozdaniu. We wczesnej fazie jednak jest mu trudniej dostrzec konieczność zagrania w kiera, niż w sytuacji jak opisałem poprzednio. N wskakuje królem pik i powtarza pika. S  nie dodaje do koloru. Teraz wracam karem do ręki i zgrywam asa pik wyrzucając ze stołu trefla, po czym ściągam kara – u N ukazują się 3 karty.

Co teraz?

 

Teraz pokazuję karty – już na widno doprowadzam do końcówki, którą przewidywałem wcześniej.

 

Całe rozdanie:

 

WE po, dealer W

  K 10 8 7 5 4 2
10 4
7 6 5
4
 
A 9 6
K 7 6 5
A K 2
A 6 5
1 D W
A W 8
D 10 9 8 4
9 8 3
  3
D 9 3 2
W 3
K D W 10 7 2
 

 

 

]]>
32