340. Stać Cię na to?

Opublikowano 30 marca 2014 w kategoriach Wist .

            Rozwiązanie:

 

            W obronie w trakcie rozgrywki jednym z najważniejszych elementów jest liczenie lew. Swoich i rozgrywającego. To drugie robią zawodowcy. Wśród amatorów ta czynność jest zaniechana, co wynik z rozmów po rozdaniu, kiedy często pada „argument”- skąd mogłem wiedzieć? W tym rozdaniu nasze lewy policzyć łatwo – weźmiemy na dwa asy. A jak z lewami rozgrywającego? Trzy pikowe, 5 kierowych i coś w kolorach młodszych. Wygrana kontraktu jest zatem pewna ale to turniej na maksy i trzeba walczyć o każdą lewkę.

            Przeanalizujmy co się stanie jak wyrzucimy blotkę trefl: rozgrywający, który ma niewątpliwie oba młodsze króle zagra trefla. Bez względu na nasze dalsze poczynania weźmie dwa trefle i króla karo, bo zrobi mu się dojście waletem trefl, by podegrać do króla karo, a to oznacza 11 lew dla rozgrywającego i kiepski wynik dla nas. Zatem wyrzucamy karo? Teraz po zagraniu w karo znajdziemy się na wpuście tym kolorem i będziemy musieli spowodować każdym swoim zagraniem dojście do stołu. Będziemy się oczywiście ratować zagraniem damą trefl, ale jak rozgrywający ma 10-kę, co jest bardzo prawdopodobne, wszak bez niej miałby alternatywę zgłoszenia 4 kierów, bo 3 PP partnera powinno wskazywać układ 5 i 4 . To może trzeba zrzucić pika? Wyrzucić lewę? Dokładnie tak! Zachowamy kontrolę nad treflami. Jeśli teraz rozgrywający odegra swoje dwie lewy pikowe powstanie końcówka 4-kartowa, w której my będziemy posiadaczami AD w obu kolorach młodszych, a rozgrywający dwóch obstawionych króli. Po jego dowolnym zagraniu powtórzymy ten kolor wpuszczając go do ręki i dostaniemy dwie lewy na pozostałe AD.  

            Całe rozdanie:

  KD93

DW754

10

W76

 
W65

10983

6542

54

  10742

62

AD3

AD82

  A8

AK

KW987

K1093

 

About

Zawodnik, trener, działacz, wybitny publicysta brydżowy. Wielokrotnie powoływany na stanowisko trenera-selekcjonera juniorów, pełnił funkcję kapitana reprezentacji Polski Juniorów na Mistrzostwach Europy. Jest pierwszym trenerem w Polsce, który uzyskał pierwszą klasę trenerską (1987).


Komentarze


Shortlink: