ZAGRAJ Z TRENEREM

Ryszard Kiełczewski

PIERWSZE ŚLIWKI...

 29.01.2005

  28 stycznia rozegrałem pierwszą lekcję w ramach programu “zagraj z trenerem”. Wysłane do 4-ch osób maile zaskutkowały zgłoszeniem się jednej osoby – Pauliny Rogowskiej z Warszawy. Rozegraliśmy 12 rozdań. Paulina zaoferowała dwie opcje systemu – SSO Max (!!!?) lub “lepszy młodszy”. Pierwszego nie mogłem przyjąć z powodów naturalnych – nie znam SSO Max, a ostatni raz silnym pasem grałem na początku lat 70-tych.

  Lepszy młodszy funkcjonował nieźle i w zasadzie nie mieliśmy pomyłek systemowych. Rozdania serwowane przez komputer nie wymagają zresztą ekwilibrystyki w licytacji, natomiast wymagają rzetelności wspólnej dla wszelakich systemów.

  Z rozegranych 12 rozdań w 6-ciu nie mieliśmy nic do powiedzenie – decyzje leżały w rękach przeciwników i te rozdania pominę w analizie. Omówię te, w których wystąpiły istotne błędy z naszej strony.

 

Rozdanie 1.

 

 

Obie przed, dealer N

 
 

W 9 8

 
 

Paulina

7 5

 
 

W 6 5 4

 
 

K 10 7 5

 

A 4

D 5 3

 

A W 6 2

10 9 4 3

 

8 3

A 10 2

 

A D W 6 4

9 3 2

 
 

K 10 7 6 2

 
 

ja

K D 8

 
 

K D 9 7

 
 

8

 

 

W

N

E

S

 

Pas

Pas

1

1 BA

Pas (?)

Pas

2 (?)

3

3

Ktr (?)

Pas

Pas

Pas

   

 

 

Z ręką Pauliny (N) należy po 1 BA powiedzieć 2 . Nie obiecuje to nic więcej niż miała, z siłą bowiem w przedziale 9-11 (bo tu była po pasie, inaczej 9+) należy skontrować 1 BA. Niezależnie od siły trzecioręcznego otwarcia partnera jest to działanie słuszne i w miarę bezpieczne – utrudnia dalszą licytacje przeciwnikom (ten z lewej np. nie może zalicytować Staymana). Pas Pauliny przyniósł wprawdzie nieoczekiwanie ekstremalny wynik ale moje 2 nie należy do odzywek oczywistych – mówiąc eufemistycznie, zwłaszcza jak gra się na impy. Licytację przeciwników pozostawiam bez komentarza – koń jaki jest każdy widzi. Kontrakt można było obłożyć po wiście asem i blotką pik, ale to przerosło możliwości przeciwników.

 

 

Rozdanie 2.

 

 

NS po partii, dealer E

 
 

8 5

 
 

Paulina

A K

 
 

10 9 8 7

 
 

A W 7 4 3

 

10 7

A W 4 3 2

 

D 10 8

9 7 6 2

 

A 6 5 4 3

D W

 

K D 9

10 8

 
 

K D 9 6

 
 

ja

W 5 4 3

 
 

K 2

 
 

6 5 2

 

W

N

E

S

   

Pas

Pas

Pas

1

Pas

1

Pas

1 BA (?)

Pas

Pas

2 (?)

Ktr (??)

2 (?)

Ktr

Pas

Pas

Pas

 

 

Z ręką N należy w drugim okrążeniu zalicytować raczej 2 niż 1 BA. Przemawia za tym zarówno pewna “nierówność” ręki, jak i brak stopera w kolorze, w który najprawdopodobniej nastąpi atak – czyli w pikach. Kontra na 2 - zdefiniowana potem przez autorkę jako kontra do wyboru – ma jeden mankament – brak fitu kierowego, zresztą kontra jest karna w tej pozycji, szczególnie że 2 z kontrą nie robi dogranej. Zresztą omijając te wszystkie wygibasy kontra mówi – mam jakieś poważne wartości w karach. Mamy dokonany bilans stołu zarówno w zakresie siły jak i możliwości uzgodnienia koloru i nadawanie kontrze w tej pozycji jakiegokolwiek stopnia wywoławczości jest nieporozumieniem.

Po tym rozdaniu (2 było bez jednej) kanadyjski LHO wzorem Gołoty dał nogę nie mówiąc ani be, ani me, ani I don`t want fight.

 

 

Rozdanie 4.

 

 

Obie po partii, dealer W

 
 

A

 
 

Paulina

10 8 5 2

 
 

W 6 4 3

 
 

A 7 3 2

 

8 6 3

D 10 5 4 2

 

W 7 4 3

A 9 6

 

A K 2

8

 

K 8 6

D 9 5 4

 
 

K W 9 7

 
 

ja

K D

 
 

D 10 9 7 5

 
 

W 10

 

 

W

N

E

S

Pas

Pas

2 *

Pas

Pas

Ktr

Pas

Pas

Pas

     

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

W obronie jedynym momentem, kiedy można było zagrać lepiej był ten, który nastąpił w końcówce 7-miokartowej:

 
 

-

 
 

10 8

 
 

W

 
 

A 7 3 2

 

8 6

D 10 5

 

W 7

-

 

-

-

 

K 8 6

D 9 5 4

 
 

K W 9

 
 

-

 
 

D 7

 
 

W 10

 

 

RGR zagrał trefla do króla. Gdyby N przepuściła (rozkłady były w pełni odtajnione dla niej), być może RGR zagrałby pika licząc na króla pik u N (a wtedy as trefl jest u S). Być może jest to cienka nadzieja, ale podobna do tej z dowcipu o  Icku, totolotku i panu Bogu: “Icek – ty daj mi szansę, ty kup los”.

Inną sprawą jest zła lokalizacja wartości w ręce N – singlowy as pik okazał się dobry w obronie, gdyby jednak partner wyniósł kontrę pozostałe walory nie były imponujące do gry własnej.

 

 

 

 

 

 

 

Rozdanie 7.

 

 

Obie po, dealer S

 
 

A D W 6

 
 

Paulina

K 8 6 3

 
 

2

 
 

D 8 7 4

 

8 2

10 7 4

 

10 7 2

W 5 4

 

K 10 9 5 4 3

D 8 7

 

K

A 9 5 3

 
 

K 5 3

 
 

ja

A D 9

 
 

A W 6

 
 

W 10 6 2

 

W

N

E

S

     

1 (1)

Pas

1

Pas

1 BA(2)

Pas

2

Pas

3 BA

Pas

4 (?)

Pas

4 (3)

Pas

5

Pas

Pas

Pas

     
    1. za brzydkie 15 by otwierać 1 BA
    2. jak się powiedziało A, to trzeba i B
    3. wybór kontraktu

     

 

  W rozdaniu tym w licytacji były momenty i dobre i mniej dobre. Należy wysoko ocenić namierzenie u mnie 4-ch trefli przez Paulinę – otwieramy lepszy młodszy, masz zatrzymanie w karo do BA, nie masz 4-ch kierów ani pików, musisz mieć 4 trefle (!!!).

 

 Natomiast technika jaką zastosowała prowokowała szlemika, a ja przecież określiłem swoja rękę na 12-14 PC w drugim okrążeniu licytacji. Jeśli już chciała grać w trefle (co jest lepsze w tym rozdaniu - 3 BA, czy 5 trefli - wyliczy matematyk*) to trzeba było po 3 BA zalicytować 5 , bo 4 jest inwitem do gry premiowej po wcześniejszym forsingu do dogranej przez 2 .

    Szczegółowe wyliczenia wartości kontraktów przysłał mi Pan Adam Żarnowski (czy ci wszyscy na Ż to tacy matematycy ?). Wyliczenia zajęły 3 strony samych częściowych wyników. W każdym razie jego obliczenia dały zupełnie inne wyniki niż obliczenia komputera. 

 

Szansa wygrania 3 BA wyniosła 62,35%, natomiast szansa wygrania 5 trefli - 43,82%.

 

 Pan Żarnowski przyjmował, że przeciwnicy są arcymistrzami i wistują w widne karty. Stąd zapewne te róznice, bo program GIB zakładał zapewne co innego.

 

 

 

 

Rozdanie 10.

 

 

W

N

E

S

   

3 (?)

Pas

Pas

Ktr

Pas

3

Pas

3 BA (??)

Pas

Pas

Pas

     

 

 

Obie po partii, dealer E

 
 

A K 9 5

 
 

Paulina

D 8 4 3

 
 

A K

 
 

K 9 6

 

D 10 4 3 2

W

 

K

A 9 6

 

D 8 5 4 3 2

7

 

3

A D 10 8 7 5 4 2

 
 

8 7 6

 
 

ja

W 10 7 5 2

 
 

W 10 9 6

 
 

W

 

Rozdanie zawarło wiele aspektów szkoleniowych. Stało się to w wyniku niezbyt poprawnego otwarcia
3 . Za silna ręka, za dużo punktów. Dalsze działania N zawierały pewna niekonsekwencję. Po co było kontrować skoro po zalicytowaniu przez partnera kierów i tak zdecydowaliśmy się na 3 BA. Pozycja N jest bardzo trudna. Odpowiedź partnera nic mu (jej) nie przybliżyła bilansu połączonych rąk. Można było po 3 zapowiedzieć końcówkę w ten kolor ale można było i spasować. Wiedziona kobiecą intuicją, w imię ochrony K Paulina zapowiedziała jedyną końcówkę jaka szła w tym rozdaniu. E zawistował tak jak licytował – wyszedł 4-tą najlepszą w trefle. Po tym wiście 3 BA jest z czapy. Trzeba tylko nie kopać się z koniem. Swoje działania rozgrywkowe należało oprzeć na następujących prawdach:

    1. Bez wyrobienia kierów nie można wygrać kontraktu
    2. Jeśli W posiada jeszcze jednego trefla to “leżym i kwiczym”
    3. Zagranie omijające zakończone oddaniem lewy E do niczego nie doprowadzi, bo W musi mieć co najmniej jedną figurę kierową, a E nie będzie głupcem, by wyrabiać nam króla trefl, co zakończyłoby się sukcesem gdyby jeszcze w dodatku W posiadał obie figury w kierach

 

Jak widać pokorne poddanie się losowi prowadziło do spektakularnego sukcesu jakim było wygranie 3 BA. 4 przegrywa się na przebitce pikowej. 3 BA było bez szans po zagraniu asem lub damą trefl. W rzeczywistości N poszła “wygrywać” przez piki przepuszczając blotkę do E. Skończyło sie to wpadką bez 4-ch.

“Nie szarp się jak wplątałeś się w druty kolczaste lub kłujące krzewy” – to złota myśl wypływająca z tego rozdania.

 

 

Zachęcam młodych adeptów do uczestnictwa w akcji. To nie boli. Spytajcie Pauliny.
 

Ryszard Kiełczewski

[email protected]

  

 

 

“Świat Brydża” i “Szkoła”  uruchamia okienko “Zagraj z trenerem” na BBO. Oferta skierowana jest do młodych graczy, wliczając w to młodzież licealną. Obowiązuje licytacja systemem “Sayc”, wersja uproszczona, który jest zamieszczony na stronie internetowej “SZKOŁA”, w dziale “Zagraj z trenerem”.