351. Czy jest to do wymyślenia?

Opublikowano 25 czerwca 2014 w kategoriach Wist .

 

  1. Czy jest to do wymyślenia?                                                         

 

Turniej par , WE po, licytacja:

 

 

W N E S
nazwisko nazwisko nazwisko nazwisko
Pas Pas 1
1 BA(1) Ktr Pas Pas
2 2 Pas Pas
Ktr Rktr Pas Pas
pas

 

1)      4 piki i młodsza 5-ka

 

W832

D9

AKW10

1054

KD105

D984

AKW92

 

Początek był bardzo obiecujący. Ściągnąłeś trzy trefle, pożerając drugą damę od partnera. Partner do trzeciego trefla dołożył 7-kę. Jak będziesz kontynuował obronę?

Rozwiązanie:

 

Składy praktycznie masz na dłoni. W kolorach młodszych jest to pewność. Partner miał dwa trefle i teraz pozbywa się blotek karowych, by ograniczyć liczbę lew w tym kolorze dla rozgrywającego. Kierów ma prawdopodobnie 6, co wynika z licytacji. Przy tylko 5-ciu ratowałby się odejściem w 3 , lub nawet w 2 .

Jak rozłożone są miltony? Tu jeszcze jest mniej tajemnic – partner ma co najwyżej i dokładnie waleta kier. Bez niego nie zostawiałby kontraktu z rekontrą. Trzeba mieć nadzieję, że dostatecznie podwiązany. Co może wziąć rozgrywający? Dwie lewy w karach i asa pik w kolorach bocznych. Jeśli przy tym weźmie 5 lew kierowych, to wygra. Na liczbę jego lew kierowych nie mamy wpływu. Możemy jednak ograniczyć liczbę jego lew karowych. Jak to możemy zrobić? Wyłącznie grając pod potrójny renons. Jeśli nawet rozgrywający weźmie tę lewę od krótszych atutów, to i tak nie ucieknie z lewą pikową, gdzie powinien mieć trzy karty. Partner natomiast w zależności od jakości posiadanych kierów wybierze stosowne zagranie – albo nadbije 9-kę ze stołu, albo zrzuci jeszcze jedno karo, redukując liczbę naturalnych lew rozgrywającego do jednej.

Należy zagrać w trefla i jest to jedyne zagranie obkładające kontrakt przy takim układzie kart:

 

W832

D9

AKW10

1054

KD105

D984

AKW92

76

W108632

763

D3

A94

AK754

52

876

 

Po zagraniu w króla pik rozgrywający zabił asem i zaimpasował karo. Następnie ze stołu zagrano 9-kę. Obrońca musiał ją pokryć 10-ką – gra z obu stron (S i E) praktycznie odbywała się w widno. Nastąpiło wejście do ręki, ponowny impas karo i zagranie topa karowego. Jeśli E [przebije malutkim, rozgrywający nadbije, wejdzie damą kier do dziadka i ponowne zagranie w karo paraduje atuty E. Jeśli zaś – jak było w rzeczywistości – E przebije 8-ką, rozgrywający zrzuca pika. I znowu dalsze poczynania obrony nie mogą przeszkodzić rozgrywającemu we wzięciu potrzebnej liczby lew.

 

PS. Rozgrywającym w finale Mistrzostw Polski Par Open był Andrzej Jaszczak – niespełniony artysta polskiego brydża. Wprawdzie licytacja była nieco inna – Andrzej nie wytrzymał kontry partnera na 1 BA i odszedł w 2 , co w istotny sposób wypaczyło obraz rozdania obrońcy W, któremu przy stole było bardzo ciężko wymyśleć wygrywającą kontynuację treflami. Zagrał normalnie w króla pik…


About

Zawodnik, trener, działacz, wybitny publicysta brydżowy. Wielokrotnie powoływany na stanowisko trenera-selekcjonera juniorów, pełnił funkcję kapitana reprezentacji Polski Juniorów na Mistrzostwach Europy. Jest pierwszym trenerem w Polsce, który uzyskał pierwszą klasę trenerską (1987).


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


Shortlink: