477. Kto nie ściąga atutów…

Opublikowano 30 sierpnia 2014 w kategoriach Rozgrywka .

477.  Kto nie ściąga atutów…

 

 W założeniach WE po partii licytowano:

 

W N E S
nazwisko nazwisko nazwisko nazwisko
  Pas Pas 1
Ktr 1 2 2
3 3 4 Pas
4 BA 5 6(1) Pas
7 Pas Pas pas

 

1)  Dwa asy

 

N zawistował 8-ką. Jak należy rozgrywać?

 

65

AK43

AKW65

KW

  A32

87432

A9653

 

Rozwiązanie:

 

477.  Przy podziale kar 2-1 nie ma problemu. Przy trzeciej damie karo w ręce N również, choć w zupełnie innym sensie. Przy trzeciej damie w ręce S nieostrożne zagranie może doprowadzić do wpadki z powodów komunikacyjnych. Przypuśćmy, że pierwszego kiera bierzemy w ręce i zagrywamy kontrolnie asa karo. Jeśli N nie doda do koloru, to skład ręki S ujawni się jako 4-5-3-1. Odpadnie więc gra na wyrobienie trefli (chyba że odpadnie singlowa dama, ale na cuda nie należy liczyć). Zasadniczą koncepcją rozgrywki jest przebicie w stole wszystkich trzech blotek w starszych kolorach. Po przekonaniu się o złym podziale kar zgramy jeszcze drugą figurę kierową wyrzucając ostatnią blotkę pik ze stołu, przebijemy kiera, zgramy asa pik, wrócimy impasem karo do ręki i przebijemy ostatniego kiera. Teraz powrót do ręki  królem trefl i przebicie pika ostatnim atutem w stole. Pozostaną nam tam tylko trefle i będziemy musieli z konieczności zagrać asa w tym kolorze. A tu już z nabitym atutem będzie na nas czyhał S, co wynika z elementarnego rozliczenia ręki. Jeśli uświadomimy sobie przebieg rozgrywki zakładający przebicie wszystkich blotek pikowych i kierowych w stole, to powstrzymamy się przed bezmyślnym zagraniem górnego atuta, pozostawiając to zagranie dla koniecznej komunikacji. Przecież kierów ani pików nie przebije nam żaden z przeciwników bardzo długo, a nawet wcale. Piki leżą 4-4, a kiery 5-4 lub 6-3. Zgrywamy więc obie figury kierowe wyrzucając ze stołu piki i przebijamy kiera. Następnie zgrywamy asa pik i wracamy do ręki wysokim karem. Jeśli ukaże się podział 3-0 z damą w impasie, przebijemy kiera, wrócimy impasem karo do ręki i przebijemy pika. Teraz powrót królem trefl i odebranie ostatniego atuta zakończy tą w gruncie rzeczy banalną rozgrywkę. To nie było rozdanie na powiedzenie „kto nie ściąga atutów, ten chodzi bez butów”. Tu w skarpetkach puszczeni zostali stosujący bezkrytycznie powyższą maksymę.


About

Zawodnik, trener, działacz, wybitny publicysta brydżowy. Wielokrotnie powoływany na stanowisko trenera-selekcjonera juniorów, pełnił funkcję kapitana reprezentacji Polski Juniorów na Mistrzostwach Europy. Jest pierwszym trenerem w Polsce, który uzyskał pierwszą klasę trenerską (1987).


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


Shortlink: