Problem 325
Opublikowano 10 lipca 2011 w kategoriach Rozgrywka .
323.Rozgrywamy kontrakt 5 ♣ po licytacji:
W |
N |
E |
S |
nazwisko |
nazwisko |
nazwisko |
nazwisko |
|
|
|
2♥(1) |
3♣ |
3♠ |
4♣ |
Pas |
5♣ |
Pas |
Pas |
pas |
1) blok na 6-ce
♠ 109 ♥ A965 ♦ D ♣ ADW983 |
|
♠ DW ♥ W4 ♦ AKW1093 ♣ 1073 |
N zdjął asa i króla pik. S dołożył na parzystą liczbę kart w pikach. Następnie N wyszedł ♥ 3-ką. Jak będziesz rozgrywał dalej?
Rozwiązanie
Bez udania się impasu trefl nie ma co marzyć o wygraniu kontraktu. Zresztą i licytacja oraz dotychczasowy przebieg wistu świadczą, że król trefl powinien być u S. Po pierwsze – bez tego króla otwarcie byłoby na 5 PC zaledwie, po drugie przy królu u N można byłoby spodziewać się kontry na finalny kontrakt. Wchodzimy zatem karem do stołu i gramy w 7-ke trefl (lub 10-kę, ale wtedy musimy odblokować się na nią 9-ką lub 8-ką). Po utrzymaniu się zaczyna się nasz prawdziwy problem. Którego króla trefl miał S (i dlatego należy zagrać 10-kę, bo na nią łatwiej może wskoczyć S (że naiwne? Ale prawdziwe)? Jeśli drugiego, to należy zagrać małego trefla ze stołu, by zachować dojście do kar. Jeśli zaś miał trzeciego, to należy grać kara. Ten problem rozwiązuje rachunek prosty – S pokazał dwa piki (parzysta liczba nie mogła oznaczać 4 kart z dwóch powodów – nie otwiera się blokiem mając z boku drugą starszą czwórkę, po drugie N nie licytowałby 3 ♠ tylko z 5-ką mając przy tym singla kier), dalej 6 kierów, pozostało mu więc miejsce na 5 kart w kolorach młodszych. Jednego trefla już dodał, z co najmniej jeszcze jeden (król) mu został. Śmiało więc gramy drugi i trzeci raz w karo, bo 4 kara nie mieszczą się nijak w ręce S, a tylko wtedy N mógłby przebić trzecie karo. Jeśli S doda trzecie karo, to znaczy, że trefle dzielą się 2-2 i atutujemy zachowując dojście do stołu. Jeśli nie doda do trzeciego kara, to gramy je tak długo, dopóki S nie przebije. W żadnym wypadku nie oddamy już lewy.
Komentarze