PRZYMUS-BUMERANG

Opublikowano 30 września 2015 w kategoriach Artykuły - felietony .

                                                       PRZYMUS-BUMERANG

Przypadki egzekwowania przymusu przeciwko jednemu (lub obu) przeciwnikowi są już od dawna chlebem powszednim i nie budzą żadnych emocji. Przypadek opisany przez Willy Dama (Dania) jest niezwykły. Rozgrywający wprowadzając w przymus RHO(!!), wprowadził w przymus samego siebie w tej samej lewie (!). stało się to w wyniku błędu ale iluż bękartów było później geniuszami?

WE po, dealer E, licytacja:

W N E S
nazwisko nazwisko nazwisko nazwisko
    Pas 1
Pas 1 2 2
Pas 2 BA Pas 3
Pas 4 Pas 6
Pas Pas pas  

 

  1085

AK92

53

W762

 
43

D108764

W10

A104

  K976

5

876

KD983

  ADW2

W3

AKD942

5

 

W zawistował asem trefl i po wzięciu lewy w blotkę kier. S mógł puścić i nie byłoby o czym pisać. Rozgrywający jednak zabił asem i pociągnął wszystkie atuty (młodzieńcza niecierpliwość, co zresztą widać było już w licytacji – było to w mistrzostwach Danii teamów do lat 20). Doszło do końcówki:

  108

K

W7

 
4

D10

104

  K976

K

  ADW2

W

 

Na króla kier E nie może wyrzucić pika, rozstaje się więc z królem trefl. Teraz walet trefl wprowadza go w kolejny przymus ale rozgrywającego też!!!

Oczywiście kontrakt można było wygrać na jeszcze dwa sposoby (oprócz przepuszczenia do waleta kier):

  1. Po asie kier przebić trefla – pozbawia to kontroli treflowej gracza W i wyegzekwować silniejszy przymus przeciwko E – wyrzucenia króla trefl będzie wyrzuceniem dwóch lew, nie jednej…
  2. Wykonać w trzeciej lewie impas pik i dopiero zgrać kara zduszając w przymusie E bez konsekwencji dla ręki rozgrywającego

 

To jak się stało spowodowało jednak powstanie nowej kategorii przymusu – „boomerang squeeze”!

Na marginesie tego wydarzenia przypomniało mi się rozdanie – też w wykonaniu „youngstersów” w 1990 roku w czasie eliminacji do DME Juniorów w Neumünster.

W N E S
nazwisko nazwisko nazwisko nazwisko
1 BA Pas 2 Pas
2 Pas 2 BA Pas
3 BA Pas Pas Ktr(!)
Pas Pas 4 Pas
Pas pas    

 

  AW6

107

108742

W72

 
KD105

A92

ADW3

D6

  973

6543

96

AK95

  842

KDW8

K5

10843

 

Kontra na wist kierowy 18-letniego wówczas Bartka Chmurskiego była bardzo inwencyjna (obrona musi zagrać dwukrotnie w trefle po każdorazowym dojściu pikiem aby zerwać przymus treflowo-kierowy na 10-tą lewę) lecz niezwykle skuteczna. Przerażony słabością swoich kierów E zemknął w 4 . To obkładało się wyłącznie poprzez zerwanie wspomnianego przymusu treflowo-kierowego. W każdym razie rozgrywający zabił od razu pierwszego kiera (skąd miał wiedzieć, że kontrujący ma tylko 4 kiery?) i zagrał trzy razy trefle, wykonał impas karo i pociągnął asa w tym kolorze. Widok spadającego króla skłonił go do zagrania króla pik. N zabił natychmiast (przepuszczenie jest lepsze) i zagrał w kiera. S pobrał i kontynuował kiera (błąd – zaraz się okaże – trzeba było grać w 10-kę). Rozgrywający przebił 10-ką, a N niecierpliwie nadbił waletem (należało przepuścić – dalszą analizę pozostawiam czytelnikom) i wyszedł w karo. Końcówka:

  6

 –

1087

W72

 
D5

W3

  97

6

9

  84

8

10

 

Rozgrywający się poddał wyrzucając ze stołu kiera. A co się dzieje po przebiciu kara 9-ką? Co może zrobić S?

– wyrzuci kiera lub trefla, to zagrywamy 7-kę. Po jej przepuszczeniu (pobicie 8-ką to koniec wojny) pozostała w stole forta kierowa lub treflowa wyparaduje ostatniego atuta u S.

Kiedyś taki przymus ktoś nazwał przymusem Slavenburga. W Encyklopedii Brydża znalazłem podobny przymus z gatunku nokautujących przymusów, nazwany jako przymus Seresa (czołowy gracz australijski węgierskiego pochodzenia z lat 50-80) Ciekawych odsyłam do Encyklopedii Brydża str. 437/8.

Opisana powyżej końcówka mogła powstać w wyniku błędów ją poprzedzających, co nie umniejsza jej piękna.

Szkoda, że rozgrywający nie zrealizował jej skutecznie Mogła mu dać ostrogi reprezentanta…


About

Zawodnik, trener, działacz, wybitny publicysta brydżowy. Wielokrotnie powoływany na stanowisko trenera-selekcjonera juniorów, pełnił funkcję kapitana reprezentacji Polski Juniorów na Mistrzostwach Europy. Jest pierwszym trenerem w Polsce, który uzyskał pierwszą klasę trenerską (1987).


Komentarze


Shortlink: