MOŻNA RÓŻNIE…
Opublikowano 1 października 2016 w kategoriach Artykuły - felietony .
MOŻNA RÓŻNIE…
…i poprzecznie i podłużnie – zacytował swoje ulubione powiedzonko pan Zdzicho. A powodem było takie sobie rozdanie rozegrane na cotygodniowym turnieju lokalnym. Można je byłoby w skrócie oznaczyć kryptonimem 7-9-11:
♠ D104
♥ W87 ♦ W103 ♣ AKW2 |
||
♠ 32
♥ 43 ♦ D765 ♣ D10874 |
♠ KW876
♥ A6 ♦ A8 ♣ 9653 |
|
♠ A95
♥ KD10952 ♦ K942 ♣ – |
Grywano w nim różne kontrakty w zależności od licytacji, ale najczęściej grywano kontrakty kierowe od 2-ch (?) do 4-ch, jak to na lokalnym turnieju.
Na stole gdzie występował pan Zdzicho licytacja przebiegła:
W | N | E | S |
nazwisko | nazwisko | nazwisko | nazwisko |
1 ♥ | |||
Pas | 2 ♥ | Pas(!?) | Pas |
pas |
Pan Zdzicho zajmujący pozycję E wykazał się wielką wstrzemięźliwością. Zresztą nie największą na tym stole. N licytując 2 ♥ przebywał w jakimś nieznanym jeszcze wymiarze brydżowym. Tym niemniej jego decyzja była w miarę zwycięska w tym rozdaniu. 4 ♥ nie chodzi, a zagranie 3 BA z takimi rękami nie jest sprawą łatwą. Nikt zresztą na ten pomysł nie wpadł, co i nie dziwota na turnieju lokalnym. Zresztą kontrakt i tak okazał się za wysoki dla rozgrywającego pana Władka. Trudno go zresztą od czci i wiary odsądzać. Po pierwsze pan Zdzicho nawet nie bąknął ze swoimi 12-ma „peckami”, po drugie powistował tak, że niejeden arcymistrz też by padł. Po wiście ♠ 2-ką do waleta i asa, pan Zdzicho doszedł do ręki asem kier i bez jakichkolwiek ceregieli zagrał ♦ 8-ką.
– Przecież w wiście odmiennym z dubla chodzi się niższą – skomentował po rozdaniu swoje zagranie z filuternym uśmiechem.
Rozgrywający przepuścił i obrona pobrała dwie lewy karowe, pika, kiera i dwie przebitki obkładając kontrakt bez jednej.
Na kolejnym stole licytacja była trochę bardziej męska i S stał się rozgrywającym kontraktu 4 ♥. Obrona była sztampowa – wist pik, a potem po asie kier król pik i pik do przebitki. Obrona wzięła jeszcze asa karo, którego E nie omieszkał zalawinthalować posyłając pika do przebitki.
Na trzecim stole spotkali się dwaj wojownicy – pan Czesio na S i pan Stasio na E. Nie dziwne więc, że licytacja na tym stole była nieco dłuższa:
W | N | E | S |
nazwisko | nazwisko | nazwisko | nazwisko |
1 ♥ | |||
Pas | 2 ♣ | 2 ♠ | 3 ♦ |
Pas | 4 ♥ | Pas | Pas |
pas |
Wist oczywiście też poszedł w piki. Pan Stasio chciał powtórzyć sukces pana Zdzicha i wyszedł w trzeciej lewie także w ♦ 8-kę.
– Nie ze mną Brunner takie numery – skomentował to zagranie pan Czesio wkładając króla. Nie zrozumiał tej aluzji partner pana Stasia, bo kiedy po usunięciu pików na trefle pan Czesio zagrał karo do W10, wbił się damą z wiadomym skutkiem.
– Jak tu można przegrać 2 ♥ dziwił się pan Wiesio wpisując 11 lew.
Ponieważ był to ostatni stół i obserwatorem końcówki wydarzeń był pan Zdzicho – nie omieszkał przytoczyć tytułowego komentarza.
Drugie rozdanie stało się przedmiotem zakładu, a nawet kilku zakładów w poturniejowej dyskusji przy małym jasnym, jak kto woli, albo małej jasnej jak ktoś jest zwolennikiem emancypacji.
Popatrzcie, jakie pechowe rozdanie – skarżył się pan Józek po przegraniu ładnego kontraktu 6 BA w rozdaniu:
♠ K
♥ W432 ♦ A7654 ♣ K103 |
||
♠ D10843
♥ 98 ♦ W1098 ♣ D6 |
♠ 972
♥ D765 ♦ 2 ♣ W9742 |
|
♠ AW65
♥ AK10 ♦ KD3 ♣ A85 |
Kara się nie podzieliły, a dama kier, choć była w impasie, to czwarta i nic nie można było zrobić.
– A ja wygrałem pochwalił się pan Zdzicho.
– Jak to się stało – musieli cię wypuścić – rzekł pan Józek.
– Odrzucili się – skomentował Zdzicho z ironicznym uśmiechem.
– A jak szła gra – zainteresował się pan Stasio?
– Zwyczajnie – odpowiedział pan Zdzicho.
Po wiście w waleta karo zagrałem dwa razy ten kolor, potem asa kier i kolejne dwa razy karo. W po wzięciu lewy zagrał bezpiecznie w pika. Ściągnąłem karo, zaimpasowałem damę kier i zagrałem króla w tym kolorze. Już myślałem, że po mnie. Zgrałem asa pik i dwa górne trefle. W się odrzucił od 5-ciu trefli i moja ostatnia karta w tym kolorze była lewą.
– Nie odrzucił, tylko znalazł się w przymusie – zauważył pan Czesio.
– To przegrałeś czapę – zwrócił się pan Stasio do swojego partnera – pana Józia.
– Nie przegrał czapy, bo kontrakt nie chodzi – wtrącił się pan Czesio.
– To ja trzymam zakład – zaperzył się pan Stasio.
– Poszło – przyjął propozycje Czesio. Tylko uściślijmy o co – o małe jasne, czy o dużą jasną?
– Niech będzie to drugie – przystał Stasio.
W po wzięciu lewy karowej powinien zagrać w trefla – zaczął swoje wyjaśnienia Czesio. W ten sposób zrujnuje komunikację do przymusu. Nie może bowiem dojść do końcówki do jakiej doprowadził Zdzicho:
♠ –
♥ W ♦ – ♣ K103 |
||
♠ D10
♥ – ♦ – ♣ D6 |
♠ –
♥ D ♦ – ♣ W97 |
|
♠ A
♥ – ♦ – ♣ A85 |
Teraz zagrany as pik zdusił w rzeczywistym przymusie gracza E. Jeśli natomiast W zagra w trefla, to nie ma możliwości wyegzekwowania przymusu przeciwko E niezależnie od tego gdzie zabije się trefla. Nie można odegrać bowiem obu lew pikowej i karowej, a dopiero to pozwala na egzekucję przymusu.
Pan Stasio poszamotał się co nieco nad rozdaniem, a potem ze swoją portmonetką i przed Czesiem znalazł się wygrany fant.
– Za wcześnie się poddałeś – wtrącił się milczący dotąd pan Adaś. Kontrakt jednak chodzi.
– Kolejny zakładzik – zaproponował uniesiony powodzeniem pan Czesio?
– Stoi. Broń się – przystąpił do akcji pan Adaś.
– Bronię się jak poprzednio – powiedział pan Czesio.
– A ja biję trefla w ręce asem, zgrywam króla pik i fortę karo i wracam do ręki impasem kier. Powstaje końcówka:
♠ –
♥ W4 ♦ – ♣ K10 |
||
♠ nieistotne
♥ ♦ ♣ |
♠ –
♥ D7 ♦ – ♣ W9 |
|
♠ A
♥ K ♦ – ♣ 85 |
Teraz zgrywam asa pik i wyrzucam trefla. Co proponujesz wyrzucić z ręki E?
– Criss cross squeeze – pochwalił się znajomością nazwy manewru pan Adaś.
Tym razem poszamotał się nieco Czesio i przywołał kelnera.
– Toś mnie nabrał – nie darował Stasio. Powinieneś mi zwrócić niezasłużenie wygraną.
Zamykamy – ogłosił barman
Komentarze