Sława ciągle młoda mimo ponad kopy na karku…

Opublikowano 14 lipca 2018 w kategoriach Artykuły - felietony .

Sława ciągle młoda mimo ponad kopy na karku…

Po raz drugi zostałem zaproszony przez Grześka Pogodzińskiego do Sławy. By zasłużyć na kolejne zaproszenie zaoferowałem prowadzenie prelekcji brydżowych w godzinach pokolacyjnych. Stwierdziłem, że nic się na przestrzeni 40 lat nie zmieniło. Weterani wolą rąbać trzeci nocny turniej niż dokonać porównania swoich umiejętności ze sztuką brydżową.

Na szczęście przebywała w Sławie grupka młodocianych U-16 pod opieką Rolanda Lippika i front robót został uratowany.

Jako zawodnik dopisałem do swojej listy partnerów kolejne 5 nazwisk, z czego cztery to młódź. Przy okazji pobiłem swój rekord w kategorii najmłodszy partner. Do tej pory miałem dwóch dwunastolatków jako najmłodszych. Łucja Ciborowska była jeszcze młodsza, bo dożyła do turnieju ze mną tylko 11 lat. I przy okazji to ona pobiła kolejny rekord moich występów z tak młodymi zawodnikami – uciągnęliśmy wspólnie 54.20%, zdobywając przy okazji 8 pekaeli i 58 pdf. W turnieju Łucja popisała się bezpieczną rozgrywką. Wprawdzie turniej był na maksy, ale zagranie Łucji przy rozgrywce szlemika było godne pochwały:

 

WE po, rozd. E

107

W3

K10965

W1072

AW65

D64

AD4

D95

D943

AK872

72

AK

K82

1095

W83

8643

 

Łucja rozgrywała szlemika w piki z ręki W. Po wiście w waleta trefl zaimpasowała piki waletem, po czym zagrała blotkę do damy!. Kiedy S pobierał królem mruknąłem cichutko do N – bezpieczna rozgrywka? Za chwilę Łucja potwierdziła moją diagnozę. Jaka szkoda, że piki nie podzieliły się 4-1. Podejrzewam, że wtedy Łucja zdobyłaby niepodzielnego topa. Abstrahując od faktu, iż turniej był na maksy zagranie Łucji było imponujące zważywszy na jej wiek. Na taktykę przyjdzie jeszcze czas.

Nie wszyscy młodzi adepci wykazywali się takimi umiejętnościami. Przykładowo, co należy zalicytować w rozdaniu z ręką S:

NS po, rozd. W

10974

AD10875

108

9

…po licytacji:

W                    N                     E                     S

1                1                      1 BA               ?

Od paru lat nabijam się z różnych konwencji zaimportowanych z zagranicy typu Gerben, gazilli i inne zoologiczne gadżeciki, lansując w zamian naturalny gadżet kolor + fit, licytowany w wielu pozycjach licytacyjnych. Warunkiem jest posiadanie takiego koloru, który przy trzech blotkach w kolorze partnera może ograniczyć do jednej liczbę lew przegrywających w nim. A więc minimalna jakość takiego koloru to KW10x. Przy czym, by zwiększyć częstotliwość zastosowania tego gadżetu, wystarczy tylko 4 karty w kolorze, a czasami i trzy w gatunku AD10 np.

Poniższe rozdanie pokazuje skuteczność takiego narzędzia:

 

ADW83

W6

3

D8653

65

94

AKD975

A72

K2

K32

W642

KW104

10974

AD10875

108

9

 

Młoda adeptka wykrztusiła z tą ręką 2 . W skoczył w 3 BA, a S na dobitkę wyszła w  10 stwarzając mi złudną nadzieję, że jest to wist spod króla. A po 3 kier pójście w „obronę” mimo niekorzystnych założeń nie jest wcale zagraniem w widne karty. A jeśli przeciwnicy sprawdzą zatrzymanie kierowe w ręce E i zalicytują firmówkę to 1 BA wygra się na NS-ie.

Drugi przykład dotyczy oceny ręki. Posiadasz na pozycji S:

Obie po, rozd. W

AW962

W8532

K85

Licytacja:

W                    N                     E                     S

Pas                  1                  pas                  1

Pas                  1 BA               pas                  2

Pas                  3                pas                     ?

Masz dokład?  Gdybyś znał/znała bilans lansowany jeszcze w latach 60-tych przez redaktora Rożeckiego to policzył/a/byś:

13 PC partnera (z dwunastakiem by Cię nie inwitował, a te 13 musi być wyśmienite.

9 PC twoje

6 pkt. za dwie czwarte i jedną piątą blotkę w kolorze uzgodnionym

2 pkt. za 4 i 5 blotkę w kolorze bocznym, – czyli w pikach.

To ile to jest razem? A podzielone przez 3 ile lew obiecuje?

Całe rozdanie:

K10

AK96

W107

D1086

43

D74

D92

K9752

D875

10

A643

AW43

AW962

W8532

K85

 

Partner miał tylko 13 PC, w tym marnujące się 2 PC w treflach, a poszło aż 11 lew mimo wistu w karo, po celnym rozegraniu kolorów starszych.

Miałam tylko 9 PC – wytłumaczyła się trusia.

Dla odmiany dwie młodociane zawodniczki z Dąbrówki Poznań od Janka Sibilskiego tak mnie oprawiły w rozdaniu:

Obie po, rozd. E

98743

KW2

92

AK10

A

D876

W83

W8652

1052

3

AKD654

743

KDW6

A10954

107

D9

 

Dar Danaów – E zdjęła  dwa kara i wyszła  w singla kier, a W nie omieszkała dać jej przebitki. Obie przeciwniczki miały łącznie 1,5 WK (Maria Niklaus WK 0,5 i Ewa Morawska WK 1). Za wpadkę zanotowałem zaledwie  18,63%. 19 par wypuściło, a tylko 7 obłożyło 4 pik.

Rozdanie poniżej wymagało umiejętności na pozycji E i S.

Obie po, rozd. W

D1064

W952

A93

K9

W

D1087

KW5

A8743

82

A643

10842

DW6

AK9753

K

D76

1052

 

S rozgrywała 4 po licytacji:

W                    N                     E                     S

1                  pas                  1                  1

2                  3                  pas                  4

Pas                  pas                  pas

 

Wist poszedł w kiery do asa i E prawidłowo odszedł w pika. Rozgrywająca wzięła w ręce, zagrała trefla do króla i trefla. E wziął i kontynuował piki. Rozgrywająca postawiła wszystko na dobre położenia króla karo, co było utopią po licytacji, jaka miała miejsce. Należało po królu trefl przebić kiera i odejść treflem. Po potencjalnym odejściu obrońców w pika lub trefla przebić jeszcze jednego kiera, wejść do stołu i na waleta kier wyrzucić karo czekając na wyjście W spod króla, lub w podwójny renons.  E dał rozgrywającej sportową szansę nie podkładając   8-ki na zagrana blotkę spod asa, ale S nie raczyła skorzystać z tego kładąc bezmyślnie damę.

W drugim kongresowym turnieju par przyszło rozdanie, gdzie zalew karty odbierał rozum posiadaczom ręki S:

AD87532

K

AK4

K5

NS po, rozd. W, licytacja:

W                    N                     E                     S

1                  pas                  1                  pas

2                  pas                  ?

Wkraczacie na wały?  A tak najpierw trochę policzyć nie łaska?

W ma otwarcie, E pozytywną odpowiedź, co grubsza lokuje w ich rękach około 20 PC. Zatem w ręce partnera mieści się coś na kształt jednego waleta. Piki ma ten z prawej. Że co? Że w impasie? A czym będziesz robaczku dochodził do stołu? A jak będziesz grał z ręki, to oddasz kiera, ze 3 piki, co najmniej, jedno karo i pewnie dwa trefle. To ile lew ci zostanie do wzięcia? Co najwyżej 6. To gdzie się pchasz po partii? Moja partnerka dała kontrę. Na szczęście miałem 3 lewy kierowe – jak się okazało i udało się obłożyć przeciwników bez jednej. Różnica pomiędzy 100 a 50 dla BS wyniosła „aż” 7,14%.

6

W10982

1063

W932

AD7653

D982

D64

KW1094

4

W75

A1087

AD87532

K

AK4

K5

 

W rozdaniu stały barwne zapisy w proporcji 46:32 na korzyść strony WE, w tym 8 razy 200, po 7 razy 800 i 1100, po 6 razy 300 i 500,  4 razy 400 i dwa razy 1400. Strona NS bonowała mniej okazałe zapisy nie licząc 2800 za 7 kier z rekontrą, które postawiła młodociana para krakowsko-dolnośląska. Źle się bawicie młodzi, oj bardzo źle… To podpada już pod paragraf o grze frywolnej.

Minimaksem w rozdaniu było 1 BA z pozycji E za 120 Raczej nieosiągalne w takim rozdaniu.

Tegoroczna Sława obfitowała wiele ekscytujących rozdań, wymykających się utartym standardom. Być może najbardziej klasyczne było rozdanie poniższe:

Jajko Kolumba

Obie po, rozd. W

62

K973

109764

106

AW6542

A853

973

ADW853

D

AKW854

109764

108

KDW2

D2

 

W otwierał 2 Multi. Z braku narzędzi dalszej licytacji posiadacze ręki E zazwyczaj skakali w któryś swój kolor. Pięknym, naturalnym rozwiązaniem popisał się Marek Urbański, który licytował jak niżej:

W                    N                     E                     S

2                  pas                  2                   pas

4                  pas                  6 (!!)

2 oznacza w standardowym znaczeniu – partnerze licytuj 4 jak masz górę, ale chyba bez ustaleń W mógł domyślić się czarnego potwora w ręce E.  Paweł Chindelewicz się domyślił…

Rutynowani gracze demonstrowali swoje umiejętności, szczególnie w przypadkach, kiedy trafiali na siebie. Oto bogate w treści rozdanie:

Obie po, rozd. E

W109753

7

10963

84

KD

8643

DW7

AD92

862

KD92

A42

W63

A4

AW105

K85

K1075

 

Rep1               Rep2               Rep3               Rep4

Pas                  1 BA

Pas                  2                  ktr( ?!)              pas

Pas                  rktr                  pas                  2

3                  pas                  pas                  ktr pasy

Rep2 postanowił zrobić użytek ze swojego atuta i wymaszerował w 4. Ze stołu małe, S 10 i dama wzięła należną jej lewę. Zagrany kier do mariasza został skatowany asem i S postanowił kontynuować linię obrony partnera wychodząc w trefla. Tym razem najstarszą kartą w lewie okazał się walet. Ze stołu pik i S po wzięciu asem nie zmieniał koloru. Nieudany impas karo i odejście karem. Rozgrywający pobrał asem, zaimpasował króla trefl 9-ką, odegrał lewę karową i przebił własnego asa trefl atutem w stole skąd zagrany pik doprowadził do końcowej wpustki. Just made.

Można było lepiej

Teraz kilka rozdań, gdzie można było lepiej zreferować rozdanie.

WE po, rozd. E

102

A10973

A1082

KD

AKDW97

K42

KW9

7

5

W65

43

AW109632

8643

D8

D765

854

 

W N E S
nazwisko nazwisko nazwisko nazwisko
3 Pas
4 Pas Pas pas

 

Tu losy rozdania dzierżyli w swoich rękach W i N. N zawistował w 10-kę. W pociągnął je cztery razy – N czytelnie odrzucił się dwa razy od długich kierów. Na jednym ze stołów rozgrywający zagrał króla kier. N pobił asem i podegrał waleta 10-ką. Rozgrywający trafnie przepuścił i S pobrał damą, by podegrać kara. Waleta rozgrywającego N pobił asem i kontynuował 2-ką do damy i króla. Powstała końcówka:

9

10

KD

9

2

9

7

W

AW10

Na zagranego ostatniego pika N wyrzucił niepotrzebną 9-kę, a rozgrywający blokującego waleta. Starannie zachowana dla celów estetycznych 2-ką wprowadziła N w kolejny przymus.

N mógł obłożyć kontrakt kilka razy – przepuszczając króla kier i następnego kiera, przepuszczając waleta karo, odchodząc po wzięciu asem karo w 10-kę, no i wychodząc w trefla przy wielu posiadanych okazjach.

Kiedy pochwaliłem się tą rozgrywka znanemu szczęściarzowi – Markowi Witkowi – ten mnie przebił – ja wziąłem 11 lew po identycznym początku do piątej lewy. Mnie N przepuścił króla kier, więc zagrałem asa trefl i przebiłem trefla. Kiedy ten kolor się wyrobił zagrałem blotkę kier i N w obawie, że przeziębią się mu oba czerwone asy wskoczył i rzeczywiście oba asy mu wzięły.

NS po, rozd. S

W632

W94

108

D1054

A

K762

AD76

AW97

KD9754

A

K952

82

108

D10853

W43

K63

 

W rozdaniu nikt nie zagrał maksowego kontraktu 7 . A przecież po otwarciu 1 nie powinno to być trudne:

W N E S
nazwisko nazwisko nazwisko nazwisko
Pas
1 Pas 1 Pas
2 BA Pas 3 Pas
4 Pas 4 (1) Pas
4 (1) Pas 4 BA(2) Pas
5(3) Pas 5 (4) Pas
6 (5) Pas 7 (6) Pas
Pas pas

1)Cue bidy

2)Blackwood

3)0 lub 3 asy

4)O damę atu

5)Jest + jeden król

6)Obojętnie jaki to jest król – jest pokryciem dla dubla trefl

Przy każdej nadarzającej się okazji propaguję ideę wskazywania w licytacji typu ręki. Tymczasem mój partner zamiast 3 odepchnął się trzema pikami pokazując wydłużenie, choć też nie w pełni. Kara zniknęły bezpowrotnie, a i osiągnięcie najlepszego na tym turnieju kontraktu w tym rozdaniu – szlemika w piki – 88,29% – się nie udało. Paru szczęściarzy wygrało 6 BA po pasywnym wiście z pozycji N w kolory nie treflowe.

Także po otwarciu 1 nie powinno być trudno wylicytować szlema karowego.

WE po, rozd. N

4

K9532

DW4

A962

D85

A53

KDW8543

AKW2

AW10864

K86

109763

D7

10972

107

 

W N E S
nazwisko nazwisko nazwisko nazwisko
Pas 1 Pas
2 Pas 2 Pas
3 Pas ?

 

W tym rozdaniu chęć pokazania wydłużenia wzięła górę nad zdyscyplinowaną odpowiedzią. Reakcją na czwarty kolor powinno być bowiem w olbrzymiej większości przypadków (ten był wręcz klasyczny) wskazanie zatrzymania do BA. A trzeci król takim zatrzymanie był ponad wszelką wątpliwość.

Obie przed, rozd. E

3

D942

D9842

652

1085

76

AW107

D973

AKD762

A85

63

K4

W94

KW103

K5

AW108

 

W N E S
nazwisko nazwisko nazwisko nazwisko
1 Ktr
1 BA(1) Pas 4 Pas
Pas pas

 

Tu chwila utraty czujności drogo kosztowała parę NS. Wist nastąpił w pika, a rozgrywający ostentacyjnie pobrał pierwszą lewę asem ujawniając pełność koloru, po czym zagrano asa kier i kiera. S dołożył 3 i 10, a N 2 i 4. Ta ostatnia karta spowodowała, że S szarpnął asa trefl obawiając się jego przeziębienia. A wystarczyło, by N dołożył do drugiej lewy kierowej 9-kę, by otworzyć lewę karową. Z pozycji N posiadanie króla karo w ręce partnera było oczywiste.

W turnieju Przyjaciół Brydża postanowiłem podlizać się samemu panu Prezesowi. Od prawie 20 lat jak prowadzę Szkołę Brydża, moja – niewysoka stawka nie drgnęła nawet o dodatek pielęgnacyjny. Jestem zbyt nieśmiały, by się o podwyżkę upomnieć, postanowiłem więc w trakcie TPB podlizać się Prezesowi w rozdaniu:

Obie po, rozd. E

4

3

KW108752

AD92

W10986

8

96

KW763

AKD752

A1074

A43

3

KDW9542

D

10854

 

Przyjaciel Br. Podlizywacz   Prezes             Przyjaciel Brydża

1                  2

Pas                  3                  3                   pas

Pas                  4                  pas                  pas

4                   pas                  pas                  pas

Pierwszy raz podlizałem się ożywiając licytację po 3 . Drugi raz wskakując asem trefl na zagraną blotkę spod KW. Prezes ani drgnął. Chyba powinienem podlizać się jeszcze raz kontrując 4 piki, wtedy Prezes osiągnąłby wynik powyżej średniej w tym rozdaniuJ…


About

Zawodnik, trener, działacz, wybitny publicysta brydżowy. Wielokrotnie powoływany na stanowisko trenera-selekcjonera juniorów, pełnił funkcję kapitana reprezentacji Polski Juniorów na Mistrzostwach Europy. Jest pierwszym trenerem w Polsce, który uzyskał pierwszą klasę trenerską (1987).


Komentarze


Shortlink: