Okazji bez liku na każdym stoliku…

Opublikowano 27 czerwca 2019 w kategoriach Artykuły - felietony .

Okazji bez liku na każdym stoliku…

Finałowy mecz kobiet w Otwartych Mistrzostwach Europy, Polska kontra pól-Polski (grała w niej polska para Dufrat – Żmuda). Polska, po remisowej pierwszej połowie finałowego meczu, rozpoczęła trzecią część meczu najgorzej jak tylko można sobie wyobrazić. Dwie dorodne (w pełnym tego słowa znaczeniu) trzynastki dla pół-Polski skazują na mozolny pościg. Mozolny, bo do końca tego fragmentu udało się odrobić tylko 1 imp i do ostatniego fragmentu finału drużyny siadały przy wyniki 85-106 dla pół-polskiej drużyny. A w niej po 6 rozdaniach Polska przegrywała już 33 impami. Do końca pozostało 10 rozdań.

W rozdaniu 8 i 9 Polska odrabia 26 imp w równie barwny sposób jak straciła tyle samo punktów na początku trzeciego segmentu.

W przedostatnim, nomen omen trzynastym rozdaniu Polska wyszła na prowadzenie bo para francuska skontrowała naszym 4 piki, co skończyło się nadróbką. A po kontrze można było odskoczyć w 5 karo, które można było wygrać, co pokazał Włodek Starkowski w meczu seniorów. Dało to naszym zysk 8 imp (na drugim stole 4 pik grano bez kontry) i prowadzenie 4 impami. W ten sposób doszliśmy do rozdania ostatniego, gdzie szala zwycięstwa mogła przechylić się na jedną ze stron po celnym zagraniu którejś z zawodniczek.

Rozdanie prezentowało się tak:

Obie przed, rozd. E

 

KD105

1085

AK86

K7

A98742

DW2

D2

62

W3

A942

75

A10943

6

K76

W10943

DW85

 

W N E S
nazwisko nazwisko nazwisko nazwisko
Pas Pas
1 1 BA Ktr Pas
2 Pas Pas ?

 

Obie zawodniczki na pozycji S ożywiły standardową odzywką 2 BA – wybierz młodszy. Spowodowało to zremisowanie rozdania. Ale przecież zamiast 2 BA S mogła ożywić kontrą – przyniosłoby to wynik 300 i w porównaniu do 150 na drugim stole przyniosłoby remis w meczu. Jedna z zawodniczek po 2 BA partnerki myślała dość długawo – jeśli zalicytowałaby 3 BA, to znowu scenariusz mógł być różny. Po wiście w piki lub trefle wygranie 3 BA nie sprawiłoby żadnych kłopotów. Podobnie jak obłożenie po wiście kierowym. Na obu stołach zagrano 3 i wzięto 11 lew.

Ale coś nad tym meczem wisiało. W trakcie pisania tego tekstu nastąpiła 4-rozdaniowa dogrywka finałowa, bo w jednym z rozdań była reklamacja na akcję po namyśle. Mecz po korektach okazał się remisowy.

 

A652

KW63

1074

75

K1074

A10742

D95

A

W3

D85

832

W10862

D98

9

AKW6

KD943

 

PZ.

W N E S
nazwisko nazwisko nazwisko nazwisko
Pas 1
1 Ktr(1) 2 Ktr
3 Pas Pas Ktr
Pas Pas pas

 

  1. 4 piki

 

W N E S
nazwisko nazwisko nazwisko nazwisko
Pas 1
1 Ktr Pas 2 (1)
Pas 2 BA Pas 3 BA
Pas Pas pas

 

  1. 15+

Zaraz w kolejnym rozdaniu los dawał szansę polskiej ekipie:

 

D7

D10972

63

DW102

AW6

W

K82

AK8763

K10542

A

AW754

54

983

K86543

D109

9

 

Polska para zalicytowała 6 i w naturalny sposób trafiła damę. Francuska para ustaliła kontrakt 6 . Wist nastąpił w kiera, i po dwóch rundach karowych S utrzymała się damą. I wyszła w pika, mimo iż wiadomo było z licytacji, że rozgrywający ma piki, jak też partnerka do kar dołożyła od dołu. Jest więcej niż pewne, że po naturalnym odejściu w karo, rozgrywająca oparłaby grę na wyrobieniu trefli i wtedy szansa na to, że dama pik weźmie wzrosłaby znacznie, zwłaszcza, że położenie króla kier nie było ujawnione..

Jak to kiedyś mawiano – najlepszy własny dentysta…

Myślę, że zadziałało potężne zmęczenie i stres, jaki musiał się pojawić, a wiadomo, że w większym stresie była drużyna która „już witała się z gąską”.


About

Zawodnik, trener, działacz, wybitny publicysta brydżowy. Wielokrotnie powoływany na stanowisko trenera-selekcjonera juniorów, pełnił funkcję kapitana reprezentacji Polski Juniorów na Mistrzostwach Europy. Jest pierwszym trenerem w Polsce, który uzyskał pierwszą klasę trenerską (1987).


Komentarze


Shortlink: