Zagrać jak w widne karty

Opublikowano 25 lipca 2011 w kategoriach Krok po kroku .

78. Zagrać jak w widne (BAŁTYCKI 2008)

 

W teamowym meczu, w założeniach obie po partii, otrzymujesz następujące obrazki:

 

D754

AD7

75

AD43

 

Jesteś na czwartej ręce i dobiegają do ciebie trzy pasy. Przez chwilę korci cię otwarcie 1 BA, ale zwycięża duch rozsądku i dyscyplina wewnętrzna i otwierasz 1. Dalej licytowano:

 

W

N

E

S

nazwisko

nazwisko

nazwisko

nazwisko

 

Pas

Pas

Pas

1

4

Ktr

Pas

4

Pas

5

Pas

Pas

pas

 

 

 

Otrzymujesz wist  8-ką. Ręce twoje i dziadka:

 

D754

AD7

75

AD43

 

A108

KW9

103

K10862

 

Jakie uczucia ogarniają cię na widok swojego wojska?

 

Średnie – mówiąc oględnie. Podziwiam partnera za jego trafną decyzje licytacyjną. Pozostawienie 4 nastręczyłoby znacznie większego bólu głowy, niż rozgrywka kontraktu 5.

 

Jak się zabierzesz do swojej pracy?

 

Zanim się zabiorę do działania, muszę z grubsza założyć jak wygląda rozdanie. 4  przeciwnika W po wcześniejszym pasie w dalszym ciągu każe ulokować w jego ręce 8 kart w karach, wszak jest po partii, więc tak powinien mieć. Nie otworzył na pierwszej ręce 3 , więc jego kolor jest przestrzelony, nienadający się do konstruktywnego otwarcia przygotowujące ewentualne 3 BA, jeśli partner miałby stosowna rękę. Zatem jedną ciężka figurę karową posiada E i powinna to być figura singlowa. W innym bowiem przypadku zawsze mamy do oddania dwa kara i pika (w piątego króla pik u W i singlowego waleta u E raczej wierzyć nie należy). Tą singlową figurą powinien być as, ale i przy singlowym królu w ręce E też jest szansa wygrania przy małym błędzie przeciwnika…

 

???

 

Trzeba zagrać tak, by przy zaistnieniu ostatniego przypadku W musiał wykonać bardzo trudny i rzadko występujący manewr crocodile coup.

 

Jak więc rozgrywasz?

 

Na razie biorę kiera i sprawdzam trefle. O dziwo podzieliły się 2-2. Teraz eliminuję kiery. Okazało się, że W miał singletona, a E resztę kierów.

 

W której ręce utrzymujesz się ostatnim kierem?

 

Zgadnij…Utrzymuję się w swojej ręce, by zagrać z niej w karo. Teraz jeśli W miałby 8 kar z ADW…, a E singlowego króla, W musiałby właśnie wskoczyć asem połykając parterowego króla, by zdjąć jeszcze jedną lewę karową…

 

Czy wtedy miałbyś jeszcze jakieś szanse na wygranie kontraktu?

 

Żadne, ale ludzie błądzą. Gdyby W uległ panice przed zagraniem w podwójny renons posiadając przy tym w pikach K9 i wyszedł w ten kolor można byłoby uniknąć wtedy oddania lewy pikowej po trafnym rozegraniu tego koloru. Taki układ jest jednak praktycznie nieprawdopodobny, bowiem W mając 8 kar z ADW i króla pik miałby otwarcie 1 . W rzeczywistości karo bierze E i zagrywa w pika 2-ką…

 

Co dokładasz z ręki?

 

Króla…Ale to nie ja tylko W, bo ja oczywiście dokładam blotkę…

 

Jak blisko jesteś celu?

 

Blisko, coraz bliżej – jak w tytule dawnego serialu. Wiem, że waleta posiada E, więc po zabiciu asem pik gram 10-kę ze stołu…

 

Liczysz na spadającą 9-kę od W?

 

A po co? Nie gram przecież szlemika. Z pozostałych istotnych pików – jeśli E położy waleta bije damą i gram do PP 8-ki wyrabiając 7-kę, na którą zrzucę ze stołu przegrywające karo…

 

A jak trzecią 9-kę pik ma W?

 

To wtedy miał 14 kart i rozdanie zostanie unieważnione.

 

Nie rozumiem…

 

8 kar u W jest pewnikiem, do tego pokazał dwa trefle i jednego kiera, to na ile pików pozostało mu miejsce?

 

Całe rozdanie:

 

 

 

K3

8

KDW98642

W9

 

D754

AD7

75

AD43

 

A108

KW9

103

K10862

 

W962

1065432

A

75

 

 

PS.

Na drugim stole W otworzył 3 i finalny kontrakt 5 grany był z ręki N. E wyszedł w asa karo. W dopuszczał, że partner ma singlowego asa w karach i wskazał dojście do drugiej lewy karowej dokładając 9-kę (a może 8-kę – czy to ma jakieś znaczenie?). E posłusznie pocwałował w piki. I o dziwo rozgrywający też poradził sobie z dalszą rozgrywką…


About

Zawodnik, trener, działacz, wybitny publicysta brydżowy. Wielokrotnie powoływany na stanowisko trenera-selekcjonera juniorów, pełnił funkcję kapitana reprezentacji Polski Juniorów na Mistrzostwach Europy. Jest pierwszym trenerem w Polsce, który uzyskał pierwszą klasę trenerską (1987).


Komentarze


Shortlink: