386. Pośpiech to V kolumna…
Opublikowano 2 kwietnia 2015 w kategoriach Wist .
Rozwiązanie:
Jeśli radośnie kontynuowałeś cios w ich miękkie, to mogłeś się obudzić z ręką w pewnym naczyniu. Zadaj sobie trud odtworzenia zakrytych rąk – u partnera pokazał się as kier. Oprócz tego musi on mieć coś ostrego w pikach lub treflach, bo asa karo na sto procent ma rozgrywający, chyba że postanowił popełnić seppuku. Zanim będziesz kontynuował kiery, zagraj asa trefl. Partner mając króla zamarkuje go i wtedy trzeba będzie zdjąć lewy w kolorach okrągłych. Jeśli zdemarkuje – to nawet jeśli wyrobiłeś lewę na króla trefl rozgrywającemu, to weźmie on jednego pika (jeśli ma asa) jednego kiera, 5 kar i jednego trefla – to daje razem 8 lew. Natomiast po bezrefleksyjnym kontunuowaniu kierów partner może nie zgadnąć, że trzeba odbierać trefle – rozdanie z jego pozycji jest dużo mniej czytelne.
Oczywiście może się zdarzyć, że partner będzie miał drugiego króla trefl i zostanie postawiony przed bardzo trudnym zadaniem odblokowania, ale przecież zagranie pustym asem w takiej pozycji nie miałoby większego sensu. Całe rozdanie:
♠ W83
♥ 4 ♦ KD763 ♣ 7542 |
||
♠ 102
♥ A9865 ♦ 1084 ♣ K96 |
♠ D65
♥ K732 ♦ 95 ♣ ADW3 |
|
♠ AK974
♥ DW10 ♦ AW2 ♣ 108 |
W rzeczywistości w zawodach czołówki indonezyjskiej nastąpiło odejście kierem do asa i kontynuacja kierów. Bardziej przytomny rozgrywający mógł po lewie kierowej ściągnąć jednego topa pikowego i pociągnąć kara. S zmuszony do trzymania trzeciej damy pik zagotowałby się jak kurczak w rosole i zagranie waletem pikowym nie byłoby takie nadzwyczajne. A to dawało aż dwie nadróbki. Tak czy owak lewa została puszczona.
Komentarze