548. Od czego zaczynamy…
Opublikowano 1 marca 2016 w kategoriach Rozgrywka .
Rozwiązanie:
- Aby można było wygrać kontrakt musimy zastać w impasie albo damę karo, albo króla trefl. Ponadto, by rozciąć komunikację pikami pomiędzy przeciwnikami, musimy przepuścić pierwszego pika. Jeśli piki dzielą się 4-3 możemy oddać tylko dwa piki, co znacznie zwiększy nasze szanse wygrania. Przeciwnik najprawdopodobniej będzie kontynuował piki. Jeśli N ma 5 pików to może zabić asem i powtórzyć pika lub puścić. Powiedzmy, że zabił i odwrócił, a S nie dodał do koloru. Teraz musimy wykonać impas w jednym z kolorów młodszych. W którym? Optycznie wydaje się, że w karach, bo dłuższe. Jednak to jeszcze nie daje wygranej jeśli impas się nie uda. S odwróci bowiem w kiera i nie możemy impasować króla, bo to grozi wpadką mimo stojącego impasu na króla trefl. Spróbujmy zatem najpierw impasu trefl. Gramy damą i: jeśli N pobije królem, zgrywamy asa karo, wracamy treflem do ręki i impasujemy karo. Niezależnie od tego czy impas się uda czy nie, nie przegramy; jeśli N dołoży blotkę trefl dokładamy ze stołu waleta, by zapewnić sobie dojście do ręki 10-ką. Jeśli dama trefl weźmie – impasujemy karo. Gdy ten impas się nie uda i S zagra w kiery będziemy mieli palcówkę, ale należy zabić i zagrać na impas trefl, bo skoro raz się udał, to uda się i drugi raz (nie widać powodów, by S przepuszczał mając i damę karo i króla trefl). Gdyby S po wzięciu pierwszej lewy pikowej odwrócił w kiera nie wolno impasować, tylko należy zabić i zagrać jak wyżej. Wygramy zawsze jak uda się nam przynajmniej jeden z impasów w młodszych kolorach.
Shortlink:
Komentarze