468. Nadrobić za partnera…
Opublikowano 19 grudnia 2016 w kategoriach Wist .
Rozwiązanie:
Wiesz, że partner miał dokładnie 6 kierów z AW10. Na swój skok – wykluczając u niego wartości w pikach (licytacja) i w treflach (pierwsza lewa) musimy założyć, że posiada on króla karo. Z mariaszem raczej skontrowałby 4 piki niż spasował. W tym momencie zatrzymania czerwonych kolorów ma tylko partner. Jeśli nie zlikwidujemy gróźb w tych kolorach, to przymus przeciwko niemu się sam ustawi. W karach nie możemy zlikwidować groźby, jeśli każdy z grających ma po jednej figurze. To jest dla nas kolor „zamrożony” – otwieranie go związane będzie z utratą lewy. Zatem pozostaje tylko likwidacja groźby kierowej. W tym celu musimy dwukrotnie zagrać w ten kolor z naszej ręki. Istnieje też szansa, że partner przebija trefla, ale to możemy sprawdzić zagrywając asa w tym kolorze. Partner dołoży niższego trefla i wtedy już musimy zagrać w kiera, a po dojściu asem pik powtórzyć tą operację. Całe rozdanie:
♠ KD10963
♥ 9 ♦ D6 ♣ DW64 |
||
♠ A74
♥ K54 ♦ W854 ♣ A109 |
♠ –
♥ AW10762 ♦ K973 ♣ 753 |
|
♠ W854
♥ D83 ♦ A102 ♣ K82 |
Przy stole W zagrał asa i blotkę trefl i to już wystarczyło Marcinowi Leśniewskiemu do wyegzekwowania przymusu przeciwko E. W trzy kartowej końcówce E musiał albo wysinglować króla karo, albo wyrzucić asa kier. Część winy spada także na E, który przedłożył sygnał ilościowy (kompletnie niepotrzebny w tym rozdaniu w świetle licytacji) nad zasadę promocji. Tym niemniej, jeśli rozgrywający pobije podłożony honorek damą, zatrzymanie kier będzie miał tylko E i W musi tak samo spędzić groźbę kierową.
Komentarze