Rozwiązanie:

Pierwszy problem, jaki musisz rozstrzygnąć to – jak leżą kiery? Rozgrywający usiłuje Ci zasugerować, że miał tylko dwa. Ale po co wtedy miałby puszczać kiera? Dużo bardziej prawdopodobne jest, że miał on trzy kiery i w tej sytuacji będzie starał się przebić trzecią rundę tego koloru w dziadku. Dlaczego zatem nie zagrał po chłopsku asa kier i kiera? Bo nie ma pewnych dojść do ręki. Można z tego wywnioskować, że asa trefl ma nasz partner. Zresztą bez tej wartości marzenie o obkładce jest marzeniem ściętej głowy. Także dama pik nie jest zapewne w ręce rozgrywającego. Nie doprowadzi do wpadki łączenie atutów – rozgrywający weźmie w stole i zacznie wyrabiać trefle. Nie pomoże nam wskoczenie królem. A po wyrobieniu jednej lewy na trefla, rozgrywający zamiast przebijać kiera, będzie mógł go wyrzucić na wyrobionego trefla. Co w tej sytuacji możemy wymyśleć? Możemy stworzyć groźbę przebitki w pikach. Nie doprowadzi do niej prostackie zagarnie asa i blotki pik. Zagrożenie może stworzyć wyłącznie zagranie blotki pik spod asa. Chciałbym kiedyś zobaczyć takie zagranie w realu. Ale to jest problem „na papierze” i możemy, a nawet musimy na nim poćwiczyć.

Całe rozdanie:

	♠ KW105 ♥ A8 ♦ KD4 ♣ DW102
♠ D763 ♥ 742 ♦ W5 ♣ A853		♠ A4 ♥ KD965 ♦ 972 ♣ K74
	♠ 982 ♥ W103 ♦ A10863 ♣ 96

 

Co może zrobić rozgrywający – oczywiście nasz partner nie położy damy pik w myśl prymitywnej zasady „trzecia ręka płacze, a bije”. Jeśli ściągnie atuty i wyjdzie w pika, weźmiemy asem i zgonimy asa kier ze stołu. Rozgrywający nie ma powrotu do ręki by ponowić impas damy pik. Będzie zmuszony oddać pika, dwa kiery i dwa trefle. Jeśli nie ściągnie atutów tylko ponowi impas pik – bierzemy asem, dochodzimy do partnera asem trefl otrzymujemy przebitkę, a król trefl będzie kładącą lewą.