Rozwiązanie:

884. Pierwszą lewę należy wziąć w ręce i kontynuować blotką do waleta. Jeśli okaże się, że kiery dzielą się 4-1 z singlem u N, to po zagraniu drugi raz figurą S przepuści, a po kontynuacji kierów połączy je do końca. Teraz oczywiście będziemy musieli zaimpasować trefla. Jeśli impas się uda wejdziemy pikiem do stołu i ponowimy impas trefl. I teraz impas już nie musi się udać, a jeśli nawet N będzie miał asa karo, ale cztery+ trefle, to po wzięciu królem w tym ostatnim kolorze wyrobi sobie forty w grając je jeszcze raz. Oczywiście wtedy wygrywającym zagraniem byłoby wyjście w karo do króla po utrzymaniu się waletem trefl, ale kto tak zagra przy stole? Więc nie tędy droga. Po zagraniu zaś drugiej rundy kierów blotką do honorku w stole, albo utrzymamy się nim, albo S zabije asem i połączy atuty. Wtedy też utrzymujemy się w stole i impasujemy trefla. Jeśli N chytrze przepuści, to już lewy na króla nie dostanie, bo w stole leży atut, którym możemy przebić damę trefl. Jeśli natomiast okaże się, że kiery dzielą się 3-2, zyskamy pewność wygrania kontraktu. Powiedzmy, że obrońca weźmie asem kier i połączy po raz ostatni kiery (zagranie w piki, lub trefle nic nie zmienia, w kara natychmiast wyrabia lewę w tym kolorze). Po dojściu do ręki i pełnym atutowaniu zagrywamy wszystkie piki wyrzucając ze stołu trefla, zgrywamy asa trefl (jeżeli przeciwnicy wcześniej nie zmusili nas do tego), i wychodzimy w karo, nabijając kartę podłożoną przez N. S po wzięciu lewy musi każdym wyjściem podarować nam lewę.