Rozwiązanie:

Wolelibyśmy wprawdzie ujrzeć w stole inną czarnulkę – w treflach, ale nie narzekajmy nigdy na kobiety. Szczególnie na swoje. Cudze zawsze można zaimpasować.

Waleta kier S bije asem i odchodzi w króla karo. Wydaje się, że po odatutowaniu trzeba będzie zaimpasować damę trefl u S. Wskazuje na to licytacja, jak też konfiguracja tego koloru w naszych rękach. Na razie nie zawadzi przebić karo. Można to zrobić z pełnym bezpieczeństwem bijąc wysokim atutem.

Powinien Cię uczujnić skok gracza N w tych założeniach. Powinien on przy słabej punktowo ręce mieć chociaż trochę składu. Za chwilę jeden z powodów się ujawni. Do zagranej blotki pik N nie dodaje do koloru. Utrzymujesz się w stole 9-ką i przebijasz kolejne karo i powtarzasz tę operację raz jeszcze. Obaj przeciwnicy obsłużyli czterokrotnie kara. Możesz więc wyliczyć sobie że S miał trzy piki, 5 kierów i 4 kara, pozostało więc mu miejsce na tylko jednego trefla. Modlisz się więc, by był to jeden z dwóch najwyższych pozostałych trefli. Zgrywasz oczywiście asa trefl i kiedy od S spada 10-ka impasujesz damę w ręce N.